Telewizja2015-12-11
45

Dziennikarze o ataku na reportera TVP Info: agresja niedopuszczalna, zdarza się kolejny raz

Aktywni w social media dziennikarze dość zgodnie skrytykowali agresję uczestników miesięcznicy smoleńskiej wobec reportera TVP Info. Niektórzy przypomnieli podobne incydenty z ostatnich lat z udziałem dziennikarzy Telewizji Republiki i Ewy Stankiewicz.

W czwartek wieczorem reporter TVP Info Radomir Wit próbował relacjonować obchody miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Kiedy zaczęło się wejście antenowe, został zwyzywany przez stojące obok osoby, wyrwano mu też z ucha słuchawkę i kilka razy popchnięto, tak że musiał odejść sprzed kamery.

- Nasz kolega Radomir Wit został przed chwilą zaatakowany podczas relacji sprzed Pałacu Prezydenckiego. Brak słów - skomentowała na Twitterze dziennikarka TVP Info Kamila Biedrzycka-Osica. - Przemoc realna, już nie tylko symboliczna - napisała Anna Gielewska z „Wprost”. - Aha. Popychać reportera z krzyżem w ręku - zauważyła jej redakcyjna dziennikarka Joanna Miziołek. - Wyładowywanie agresji na reporterach jest paskudne i kompromitujące. Żądza odwetu odbiera rozum- każdej ze stron - stwierdziła Marzena Paczuska. - PIS-owcy poszturchują reportera TVP. Nadszedł czas szumowin - ocenił Tomasz Lis. - Krzyż, znicze, warta honorowa WP i ludzie szarpiący reportera. Nie rozumiecie, że tak nie powinno być? To naprawdę takie trudne? - pytała Dominika Długosz z Polsat News. - Co za draństwo z tym obrażaniem i popychaniem pod Pałacem. Czysta chamówa - stwierdził Marcin Leśkiewicz z TVN24.


Powtarzały się opinie, że dziennikarz relacjonujący różne wydarzenia powinien być nietykalny. - Bardzo niedobrze się stało, że reporter TVP Info został zaatakowany po uroczystościach miesięcznicy smoleńskiej. Nic tego nie usprawiedliwia - oceniła Joanna Lichocka, obecnie posłanka, a wcześniej dziennikarka „Gazety Polskiej” i Telewizji Republika. - Dobrze, że tak mówisz. PRESS, obojętnie z jakiej redakcji, powinno być pozostawiane w takich sytuacjach neutralnie. Zasada - zgodził się Sylwester Latkowski z Kulisy24.com. - Ten chłopak relacjonował, on nie ma wpływu na nic więcej. Na to kto teraz rządzi TVP Info. Szefowie nie chodzą z kamerą i mikrofonem w takie miejsce. Dlatego, każdy powinien protestować za szarpanie, szturchanie reportera - dodał w kolejnych wpisach.

Niektórzy komentujący przypomnieli, że to kolejny w ostatnich latach incydent, kiedy dziennikarzom siłą uniemożliwia się prowadzenie relacji. W maju 2012 roku podczas blokady Sejmu przez związkowców Stefan Niesiołowski próbował uniemożliwić filmowanie go przez Ewę Stankiewicz, odpychając jej kamerę (prokuratura odmówiła wszczęcia w tej sprawie śledztwa). Natomiast dziennikarzy Telewizji Republika kilka razy wypraszano z konferencji prasowych Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W styczniu br. na polecenie Jerzego Owsiaka z konferencji przez ochroniarzy został wyprowadzony Michał Rachoń, co dość zgodnie skrytykowało wielu dziennikarzy.

- Akcja z chłopakiem z TVP Info smutna, ale tak samo a nawet gorzej bo przy pomocy kilku osiłków potraktował mnie Owsiak na swojej konferencji - przypomniał były dziennikarz TV Republiki Bartłomiej Maślankiewicz, którego wyproszono z wcześniejszej konferencji WOŚP. - Do Sylwka Latkowskiego - a jak zareagowałeś, gdy Owsiak z ochroniarzami wyrzucał z konferencji prasowej Michała Rachonia z TV Republika? - dopytywał Witold Gadowski. - Za czasów, kiedy byłem naczelnym „Wprost”, ja i dziennikarze protestowaliśmy - podkreślił Latkowski, a Michał Majewski, były szef działu śledczego w tygodniu, przypomniał swój komentarz po tym incydencie krytykujący zachowanie Owsiaka.

- Niemniej: stało się to po uroczystościach; natychmiast znaleźli się ludzie, którzy wzięli w obronę reportera; atak mógł być prowokacją - oceniła czwartkowe zajście Joanna Lichocka. Taką tezę wyśmiała część komentujących sprawę. - Nic głupszego w tej sprawie na razie nie czytałem - stwierdził Marek Twaróg z „Dziennika Zachodniego”. - Aha, czyli jeśli natychmiast pomagacie atakowanemu człowiekowi, to bierzecie udział w prowokacji. #LogikaPiS - ocenił Mikołaj Nowak z „Faktów” TVN.


Część serwisów internetowych, m.in. strona TVP Info, w relacjach z incydentu podkreśliła, że reporter został poturbowany. - Adekwatny tytuł brzmi: Reporter TVP Info wyszarpany za ucho. Publiczność spyta :za co? Nie pochwalam, ale to jak z Haska, a nie Dostojewskiego - skomentował Witold Gadowski. - Dwa zdziwienia wieczoru: 1) Radomir Wit, którego pamiętam z Zetki z „The Voice”, pracuje na miesięcznicy 2) Kilka szturchnięć to poturbowanie - napisał Mikołaj Wójcik z „Faktu”. - „Pobitemu” reporterowi zanim net go zje proponuję publicznie powiedzieć, że nic się nie stało, nikt go nie poturbował i że już po kolacji - stwierdził Bartłomiej Maślankiewicz.

Niektórzy komentujący przestrzegali jednak przed bagatelizowaniem tego zajścia. - Jasne - jak komuś połamią ręce albo nogi to się lekko obruszymy... - stwierdził z ironią Dariusz Ćwiklak z „Newsweek Polska”. - Ok, to żebyśmy mieli jasność: jak bardzo można uszkodzić fizycznie kogoś uważanego za przeciwnika politycznego, żeby było, że to drobiazg? - zastanawiał się Paweł Sito.

 

Autor:tw

KOMENTARZE(45)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas