Prasa2015-02-02
35

Dziennikarze oburzeni Hieną Roku dla Wojciecha Czuchnowskiego. „Nienawiść odbiera rozum”

Przyznanie przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich tytułu Hieny Roku dziennikarzowi „Gazety Wyborczej” Wojciechowi Czuchnowskiemu (wspólnie z jego redakcyjnym kolegą Piotrem Stasińskim) skrytykowali dziennikarze z różnych mediów, m.in. TVN, Tok FM, „Wprost”, RMF FM, „Do Rzeczy”, „W Sieci” i „Gazety Polskiej”. - Gdy nienawiść odbiera rozum - skomentował to sam Czuchnowski.

Wojciech Czuchnowski i Piotr Stasiński otrzymali w piątek wieczorem tytuł Hieny Roku za „lekceważące i pozbawione empatii oraz zawodowej solidarności wypowiedzi na temat zatrzymania i aresztowania dziennikarzy, którzy wykonywali swoje obowiązki zawodowe w miejscu i w czasie protestu w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej w Warszawie 20 listopada ubiegłego roku”.

Przypomnijmy, że zatrzymani zostali wtedy dziennikarz TV Republika Jan Pawlicki i fotoreporter PAP Tomasz Gzell, przeciw czemu zaprotestowało wielu dziennikarzy oraz organizacje branżowe, m.in. Press Club Polska i Izba Wydawców Prasy (przeczytaj te komentarze). Po dwutygodniowym procesie obaj dziennikarze zostali uniewinnieni, a sąd nazwał ich zatrzymanie „przykrym nieporozumieniem” (mimo to prokuratura tydzień temu złożyła apelację od tego wyroku), a minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska przeprosiła wszystkich dotkniętych tą sytuacją.

Kilka dni po zajściu Piotr Stasiński komentując je w programie „Loża prasowa” w TVN24 stwierdził, że nie zna szczegółów sytuacji, dlatego poczeka na wyrok sądu. Dodał jednak, że wszystkim zatrzymanym (w sumie kilkunastu osobom) postawiono dość łagodny zarzut naruszenia miru domowego, a nie np. zakłócenia wyborów. - Niech oni staną przed sądem i powiedzą, jak było. Jeżeli brali udział w zadymie i włamywali się do PKW, to powinni za to odpowiedzieć - powiedział Stasiński o zatrzymanych dziennikarzach. - Ja nie będę bronił dziennikarzy ryczałtowo, tylko dlatego że jestem dziennikarzem, ponieważ wiem, że niektórzy dziennikarze bardzo łatwo zamieniają się w agitatorów, trybunów ludowych, a nawet partyzantów - zaznaczył.

W odpowiedzi Stowarzyszenie Fotoreporterów skierowało do Piotra Stasińskiego list otwarty, w którym wytknęło mu, że wypowiedział się w ten sposób o sprawie, o której - jak sam przyznał - nie miał większej wiedzy. - Nie znamy Pańskich motywacji, zapewnić chcemy jednak o jednym: jeśli kiedykolwiek służby zabiorą Panu pasek i sznurówki za wykonywanie obowiązków służbowych będziemy solidarnie Pana wspierać, a nie czekać na wyrok sądu - zadeklarowała organizacja.

Z kolei Wojciech Czuchnowski w komentarzu „Solidarność z niesolidarnymi” odniósł się do apelu redaktora naczelnego TV Republika Tomasza Terlikowskiego o wyrażenie protestu wobec zatrzymania dziennikarza tej stacji. - Zakładam, że Pawlicki został zatrzymany w trakcie wykonywania czynności dziennikarskich, więc chętnie przyłączę się do protestu i podpiszę list w tej sprawie - zadeklarował dziennikarz „GW”. Dodał jednak, że we wcześniejszych sytuacjach to dziennikarze tzw. mediów prawicowych nie okazywali solidarności z tzw. mediami mainstreamowymi, np. kiedy w 2011 roku podczas marszu 11 listopada spalono wóz transmisyjny TVN (więcej na ten temat) albo w listopadzie ub.r., kiedy PiS na swój wieczór wyborczy nie wpuścił reportera „Faktów” Jakuba Sobieniowskiego (więcej o tym). - Jeżeli więc reporter Republiki został niesłusznie zatrzymany, należy mu się środowiskowe wsparcie i solidarność. Na razie jednak ta solidarność działa tylko w jedną stronę. A etosu Terlikowski i jego koledzy powinni się jeszcze długo uczyć - podsumował Wojciech Czuchnowski.

Dziennikarze różnych mediów komentujący w miniony weekend na portalach społecznościowych (przede wszystkim Twitterze) przyznanie Hieny Roku Stasińskiemu i Czuchnowskiemu zgodnie stwierdzili, że taki tytuł dla tego drugiego jest zupełnie nieuzasadniony. - Władze SDP przyznając Hienę doskonale wpisały się w polsko-plemienne podziały. I niestety przekroczyły granicę autokompromitacji - stwierdził Konrad Piasecki z RMF FM. - Myślę, że SDP za to co zrobiło z Wojtkiem Czuchnowskim, ma już dozgonną Hienę. Co za kompromitacja! SDP to kibolstwo dotknięte demencją - napisał Robert Zieliński z TVN24.pl. - Gdyby głupota mogła latać... Ktoś odleciał przyznając Czuchnowskiemu Hienę - ocenił Sylwester Latkowski z „Wprost”. - Hiena przyznana Czuchnowskiemu? Lot nad kukułczym gniazdem, serio - stwierdziła Kamila Biedrzycka-Osica z TVP Info. - Hiena dla Czuchnowskiego? Pogratulować SDP umiejętności czytania ze zrozumieniem. Hiena staje się wyróżnieniem cenniejszym od „Watergate” - napisała Sylwia Czubkowska z „Dziennika Gazety Prawnej”. - Czuchnowski i Stasiński dostali Hieny Roku od SDP za opinie. Jakie to jest żenujące - uważa Szymon Jadczak z TVN Turbo. - Z wyróżnionych Hieną Roku tworzy się bardzo zacne towarzystwo. I nikogo z niepokornych, więc można rzeczowo pogadać! Ja też chcę! - zadeklarował Adam Ozga z Tok FM. - Czuchnowski, zobacz, kto w SDP przyznaje tytuły. Prawdziwi dziennikarze są z Tobą! Jestem z Tobą - napisał Marek Balawajder z RMF FM.


Niektórzy komentujący zwrócili uwagę, że zdecydowanie bardziej niż Wojciechowi Czuchnowskiemu Hiena Roku należałby się innemu publicyście „Gazety Wyborczej” - Wojciechowi Maziarskiemu, który na początku br. poparł Jerzego Owsiaka za wyrzucenie z konferencji prasowej dziennikarza TV Republika (Czuchnowski w tej sytuacji skrytykował Owsiaka - przeczytaj więcej na ten temat).

- Ej, Czuchnowski dostał Hienę za PKW? Przecież on chyba krytykował? No i mimo wszystko, bardziej należałoby się temu z GPC niż Stasińskiemu - stwierdziła blogerka Kataryna. - Haha, ale jak można pomylić Czuchnowskiego z Maziarskim, no jak? To nie „hiena” a „beka roku” :)) To mój całkowicie prywatny komentarz - napisał Maciej Duda z TVN. - SDP sam sobie powinien dać Hienę. Za dawne wyróżnienie dla Wojtka Cieśli, który zwyczajnie się kiedyś pomylił - ocenił Michał Majewski z „Wprost”. - Czuchnowski pewnie nie będzie chciał Maziarskiemu oddać tej Hieny. Zbyt cenne wyróżnienie - ironizował w kolejnym wpisie. - Orwellowska ta hiena. Teraz trzeba tylko dopasować do niej teksty Wojtka Czuchnowskiego i będzie git - kpił Wojciech Szacki z „Polityki”.


Przyznanie Hieny Roku Wojciechowi Czuchnowskiemu skrytykowali też dziennikarze z mediów określanych jako prawicowe. - Jak się domyślacie nie kocham Czuchnowskiego, jednak za Janem Pawlickim muszę stwierdzić, że Hiena Roku została mylnie zaadresowana. Decyzji o przyznaniu Nisztorowi nagrody będę bronił. A z Czuchnowskim to ewidentna pomyłka Wojciechów - stwierdził Cezary Gmyz z „Do Rzeczy” i TV Republika. - Akurat w sprawie PKW i Michała Rachonia (wyrzuconego przez Owsiaka z konferencji - przyp.red.) Czuchnowski opowiedział się polemicznie w stosunku do swojego środowiska - przypomniał. - Bardzo mi przykro, że Wojciech Czuchnowski otrzymał od SDP Hienę za teksty których nie napisał i opinie, których nie wyraził #zamiastMaziarski - napisała Joanna Lichocka z „Gazety Polskiej”. - Kompromitacja SDP nie ulega wątpliwości. Podobnie jak i to, że zbiorowa Hiena Roku powinna powędrować na Czerską i Wiertniczą (gdzie swoje siedziby mają „Gazeta Wyborcza” i TVN - przyp.red.) - zaznaczył Krzysztof Feusette z „W Sieci”.

Podobną opinię wyraził Jan Pawlicki na swoim blogu prowadzonym na portalu Wirtualnemedia.pl. - Antynagroda Hieny Roku dla Wojciecha Czuchnowskiego z „Gazety Wyborczej” bardzo mnie zdziwiła - gdyż był on jednym z tych, którzy wyrazili swoją solidarność ze mną i Tomaszem Gzellem z Polskiej Agencji Prasowej, zatrzymanymi w siedzibie PKW - przypomniał. Dodał jednak, że w tamtej sytuacji zatrzymanych zostało także dwoje dziennikarzy obywatelskich, o których środowisko zupełnie zapomniało.

- Etykietka „hieny” to chyba najgorsze, co może spotkać dziennikarza, na równi jedynie z oskarżeniem o polityczną sprzedajność - a to niestety Wojciech Czuchnowski zarzuca kolegom po fachu ze „stowarzyszenia dziennikarzy PiS”, mając, skądinąd słusznie, pretensję o „wyróżnienie”, które go spotkało. Powtórzę: był on jednym z tych, którzy KRYTYKOWALI akcję policji i potraktowanie dziennikarzy relacjonujących wydarzenia na równi z ich uczestnikami. Jednak powtarzane przez dziennikarzy „Gazety Wyborczej” oskarżenia o „pisowskość”, kierowane pod adresem dziennikarzy i publicystów, z którymi się nie zgadzają, weszły już do swego rodzaju retorycznego kanonu - opisał Pawlicki. - Nie chcę przez to powiedzieć, że Wojciech Czuchnowski sobie zasłużył. Został ewidentnie skrzywdzony - zaznaczył (przeczytaj cały wpis).


Na niektóre z zarzutów pod adresem SDP odpowiedziała w weekend na Twitterze Agnieszka Romaszewska-Guzy, wiceprezes stowarzyszenia. Podkreśliła, że Hiena Roku dla Wojciecha Czuchnowskiego w żadnym stopniu nie wynika z pomylenia go z Wojciechem Maziarskim. - Nikt się nie pomylił. Była grupa, która była za, a mniejsza przeciw. Decyduje większość głosów. Koleżanka KONKRETNIE zgłosiła Czuchnowskiego. Była dyskusja, dwa głosowana i taka decyzja - opisała. - Nie uważam, że decyzja w sprawie Czuchnowskiego była trafna, ale podjęta większością głosów. W tym głosowaniu głosowałam internetowo na Stasińskiego. Nawet nie wiem, skąd się ten drugi wziął w werdykcie. Proszę pytać Skowrońskiego (prezesa SDP - przyp.red.) - stwierdziła. - Czuchnowski napisał, że może niewinni, ale bronić nie można, bo 11 XI krzyczeli, że nie są TVN. Cytuję przypuszczalne motywacje kolegów. Jak napisałam, sama byłam tylko za jednym kandydatem - zaznaczyła.

Z kolei redaktor naczelny „Super Expressu” Sławomir Jastrzębowski przypomniał, że pod koniec października ub.r. Wojciech Czuchnowski razem z fotoreporterem „Gazety Wyborczej” towarzyszył komornikowi, który w redakcji „Wprost” usiłował zabezpieczyć 100 tys. zł na poczet odszkodowania w procesie wytoczonym przez Romana Giertycha (przeczytaj więcej na ten temat). - Nie napisałem słowa o Hienie. Napisałem o postaci. Nie robiłbym z panów bohaterów. Asystowanie komornikowi który grasuje w innej redakcji z powodu pana G. było podłe - ocenił Jastrzębowski.


Na przyznanie mu tytułu Hieny Roku sam Wojciech Czuchnowski szybko odpowiedział tekstem „Gdy nienawiść odbiera rozum”. Przypomniał w nim, o co chodziło w komentarzu „Solidarność z niesolidarnymi” napisanym po zatrzymaniu dziennikarzy w PKW i że z pewnością nie było tam „lekceważących wypowiedzi”, o których SDP wspomina w uzasadnieniu werdyktu.

Zdaniem Czuchnowskiego sednem sprawy jest to, że SDP od kilku lat jest kierowane przez dziennikarzy i menedżerów z tzw. mediów prawicowych. - Bardzo szybko stało się nieformalną przybudówką Prawa i Sprawiedliwości. A Hiena służy odtąd za bicz na ideowych wrogów prawicy - stwierdził, przypominając, że przed rokiem ten tytuł otrzymał Grzegorz Hajdarowicz, skonfliktowany z dziennikarzami dawnego „Uważam Rze” (więcej na ten temat), a trzy lata temu nominowano do niego Cezarego Łazarewicza za artykuł o ojcu braci Kaczyńskich (dziennikarz bezskutecznie domagał się za to w sądzie przeprosin).

- Wszystko wskazuje na to, że jury SDP tak bardzo chciało mi dowalić, że z rozpędu przypisało mi wypowiedzi, których nigdy nie wygłaszałem - stwierdził Czuchnowski, zaznaczając, że prawicowym dziennikarzom mógł się dodatkowo narazić, odkąd na portalu internetowym „Gazety Wyborczej” prowadzi cykliczny przegląd publikacji w prawicowych serwisach pod hasłem „Tydzień w szczujniach”.

- Mimo ewidentnej pomyłki nie będę skarżył do sądu ludzi, którym nienawiść zamula mózgi i odbiera zdolność logicznego myślenia. Nie są tego warci - zadeklarował dziennikarz „GW”. - Nie „odetnę się” też w stalinowskim stylu od Stasińskiego. Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć - podkreślił.

Autor:Tomasz Wojtas

KOMENTARZE(35)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas