Od początku lipca br. nowym rzecznikiem prasowym Polskiego Związku Tenisowego jest Michał Grzymała. Na swoim facebookowym profilu zdążył już zażartować, że będzie musiał niestety utrzymywać dobre stosunki z „Przeglądem Sportowym”, a w Związku ma większą swobodę od prezesa.
Michał Grzymała wygrał konkurs na stanowisko rzecznika prasowego Polskiego Związku Tenisowego po tym, jak w maju br. z tej funkcji po zaledwie czterech miesiącach zrezygnował Jakub Wasiak (więcej na ten temat).
Grzymała przez ostatnich 10 miesięcy pracował jako dziennikarz w serwisie Futbolplanet.com.pl. Wcześniej był dziennikarzem i komentatorem serwisów Devilpage.pl, iGol.pl i Sport24.pl, a także radia Afera i Rodin TV. - Zajmowałem się przede wszystkim piłką nożną, ale komentowałem i relacjonowałem również mecze tenisa, którym też interesuję się hobbystycznie - opisuje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl. Grzymała właśnie skończył studia ze stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Warszawskim.
Nowy rzecznik PZT zaraz po rozpoczęciu pracy napisał kilka niefortunnych komentarzy na swoim profilu facebookowym. Informując o swojej nowej pracy, stwierdził żartem, że ma w niej większe pole manewru niż prezes, ocenił, że mecz Polski z Rosją w ramach Fed Cup raczej nie odbędzie się w Krakowie (w rzeczywistości nic w tej sprawie nie jest jeszcze przesądzone), oraz wyraził żal, że w nowej roli będzie musiał utrzymywać dobre relacje z „Przeglądem Sportowym”. Po tym jak dyskusję zaczęli udostępniać i komentować dziennikarze, Grzymała usunął ją ze swojego profilu.
- To są moje prywatne opinie, które nie mają nic wspólnego z pracą - przekonuje Michał Grzymała. - Co do „Przeglądu Sportowego”, to wyraziłem raczej sarkastyczną uwagę pod adresem kolegi, który miał negatywne doświadczenie ze współpracy z tym pismem. Ja jestem jak najbardziej otwarty na relacje z „Przeglądem” - deklaruje.