Telewizja2013-06-19
1

Festiwal w Opolu ma potencjał, ale nie wspiera rozwoju rynku muzycznego

- Opolski festiwal to jedno z nielicznych wydarzeń, dzięki którym możemy usłyszeć w telewizji polską muzykę. Choć impreza dowodzi, że rodzima muzyka ma wielu fanów, to nie spełnia istotnej roli w rozwoju polskiego rynku muzycznego - ocenia Jacek Jagłowski, członek zarządu Związku Producentów Audio Video.

Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu to jedno z nielicznych wydarzeń, dzięki którym możemy usłyszeć polską muzykę w telewizji. 50 lat historii, tradycji i doświadczenia wciąż niezmiennie przyciąga przed ekrany imponujące rzesze widzów, tym samym udowadniając, iż wbrew krążącym opiniom, polska muzyka ma naprawdę wielu fanów.

Opolski festiwal nie spełnia niestety żadnej istotnej roli w rozwoju polskiego rynku muzycznego. Znikoma liczba nowych twarzy, jak również to, że debiutanci wykonują cudze utwory i tym samym są pozbawieni możliwości zaprezentowania własnego potencjału sprawiają, że festiwal od wielu lat nie wypromował żadnego nowego artysty.

Organizatorom brakuje także konsekwencji i spójności w działaniu - regulamin bazuje na oficjalnych listach sprzedaży, ale na scenie nie widać nikogo z pierwszej dziesiątki artystów, których płyty cieszą się największą popularnością, w SuperJedynkach, plebiscycie największych przebojów, słyszymy premierowy utwór, a statuetka za SuperAlbum nie zostaje wręczona w ogóle.

Paradoksy i błędy były i będą, ale mimo wszystko Festiwal w Opolu posiada duży potencjał i jest wciąż ważnym miejscem dla polskiej muzyki.


Jacek Jagłowski, członek zarządu Związku Producentów Audio Video. Zarządzał wytwórniami Warner Music Polska i Sony Music Polska, był również dyrektorem marketingu Universal Music Polska. Ostatnio współwłaściciel niezależnej wytwórni QL Music.

Autor:pr

KOMENTARZE(1)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas