Telewizja2022-08-20
8

Piosenka Andrzeja Piasecznego zapowiada film "Ania" o Annie Przybylskiej

Film „Ania”; fot. TVPFilm „Ania”; fot. TVP

W piątek Telewizja Polska zaprezentowała utwór pt. „Ania” - piosenkę napisaną i zaśpiewaną przez Andrzeja „Piaska” Piasecznego, promującą film o Annie Przybylskiej. Dokument, który produkuje publiczny nadawca, kinową premierę będzie miał w październiku.

 

Piaseczny to jeden z przyjaciół Anny Przybylskiej, który wystąpił w przygotowywanej na jesień dokumentalnej produkcji. Po tym, jak pod koniec lipca br. TVP zaprezentowała oficjalny plakat filmu, w piątek w samo południe pokazano promujący go singiel pt. „Ania”, autorstwa Piasecznego.

Andrzej „Piasek” Piaseczny jest autorem słów i zarazem wykonawcą utworu utrzymanego w pogodnym, letnim nastroju. – To był uśmiech – tak mówi o zmarłej aktorce „Piasek”. Przyjaźń między Anią (odtwarzała Marylkę Bakę) i Andrzeja (Kacper Złotopolski) rozpoczęła się na planie serialu TVP „Złotopolscy", w którym przez wiele lat artyści kreowali parę. Nic więc dziwnego nie ma w tym, że piosenkarz przyjął propozycję napisania i wykonania utworu promującego film.  

 

„Piasek” to tylko jeden z artystów, którzy zetknęli się zawodowo z Przybylską i teraz wspominają ją w dokumentalnej produkcji. W filmie pojawia się plejada polskich aktorek i aktorów. Aktorkę wspominają między innymi Jan Englert, u boku którego debiutowała w filmie Radosława Piwowarskiego „Ciemna strona Wenus”, Cezary Pazura, z którym Przybylska grała w komedii „Kariera Nikosia Dyzmy”, a także aktorzy z serialu „Złotopolscy”: Paweł Wawrzecki, Anna Dereszowska i Piotr Szwedes.

Twórcami produkcji Bandurski i Kuczkowski

„Anię” przygotował wypróbowany zespół twórców: Michał Bandurski i Krystian Kuczkowski, autorzy dokumentów pt. „Krzysztof Krawczyk – całe moje życie” oraz „Maryla. Tak kochałam”. Producentem filmu zaś - z ramienia TVP - jest Paweł Gajewski.

- W mojej opinii film jest w większości radosny. Taki jak Ania. Będą jednak w nim też momenty smutne, trudne i wzruszające, bo wszyscy wiemy jak ta historia się skończyła – mówił nam w lipcu Kuczkowski. - Plakat najlepiej oddaje to jaka była Ania. Piękna, uśmiechnięta, szalona, dowcipna i ponad wszystko kochająca swoją rodzinę – podkreślał Bandurski.

Historia „Ani”: nie zawsze z górki

O tym, że TVP planuje film o Annie Przybylskiej, wiadomo było nieoficjalnie od marca 2020 roku. Wówczas zapowiadał go prezes TVP, Jacek Kurski: - Pracujemy nad wieloma pięknymi dokumentami, myślę, że mamy renesans tego gatunku. To prawidłowe wypełnienie misji Telewizji Publicznej. A w ostatnich latach nie było takich dokumentów, które oglądałyby cztery mln ludzi. Pojawi się np. film o Annie Przybylskiej, który być może nawet trafi do kin - powiedział wówczas Kurski.

Część mediów zarzuciła wówczas publicznemu nadawcy, że działa wbrew woli rodziny, przypominając, że już kilka lat temu Radosław Piwowarski miał w planach fabularny film biograficzny o Przybylskiej, ale porzucił plany przez wzgląd na wolę bliskich aktorki. Ostatecznie jednak opinie te zostały podważone: od lutego br. rodzina Anny Przybylskiej współpracuje z Telewizją Polską przy produkcji „Ani”, udostępniając materiały archiwalne i wspominając aktorkę w ujęciach filmu. 

 

Autor:Jacek Kowalski

KOMENTARZE(8)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas