Prasa2019-07-18
27

„Gazeta Polska” z nalepką „Strefa wolna od LGBT”. Rabiej zgłosi to do prokuratury, Sakiewicz zarzuca mu cenzurę

Naklejka dołączona do Naklejka dołączona do "Gazety Polskiej" (fot. Twitter.com/GPtygodnik)

Do najbliższego numeru „Gazety Polskiej” (Niezależne Wydawnictwo Polskie) zostanie dołączona nalepka z napisem „Strefa wolna od LGBT”. Wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej zarzucił tygodnikowi naśladowanie faszyzmu i zapowiedział, że zawiadomi prokuraturę. Wpis informujący o nalepce zablokowano na Instagramie. - Cenzura była typowa dla nazizmu, narzucanie ideologii też - komentuje redaktor naczelny „GP” Tomasz Sakiewicz.

Zapowiedź naklejki „Strefa wolna od LGBT” zamieszczono w środę wieczorem na profilach „Gazety Polskiej” na portalach społecznościowych. Nalepka oprócz tego napisu zawiera kółeczko z przekreśloną czarnym krzyżykiem tęczową flagą, symbolem mniejszości seksualnej.

„GP” poinformowała, że nalepka zostanie dodana do numeru, który pojawi się w sprzedaży w środę w przyszłym tygodniu.

Przekaz naklejki jest zgodny z linią redakcyjną „Gazety Polskiej” w sprawie mniejszości seksualnych i gender. W tygodniku takie zjawiska i koncepcje są mocno krytykowane, w ostatnich miesiącach opisywano w tym tonie przyjętą przez władze Warszawy Kartę LGBT+. Krytykująca ją windsurferka Zofia Klepacka była za to pozytywną bohaterką wielu tekstów, a dwa miesiące temu na gali jubileuszowej Telewizji Republika dostała tytuł Osobowość Roku.

Na okładce bieżącego numeru „Gazety Polskiej” jest zdjęcie togi sędziowskiej w kolorach tęczy. Towarzyszy temu zapowiedź tekstu o tym, że „według polskich sądów kontakt z transseksualistą jest korzystny dla dziecka”.

Rabiej: to naśladowanie faszystów, zawiadamiam prokuraturę

W środę późnym wieczorem do zapowiedzi naklejki przeciw LGBT w „Gazecie Polskiej” odniósł się wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej. - Jutro złożę w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury - zapowiedział.

- Niemieccy faszyści tworzyli strefy wolne od Żydów. Apartheid - od czarnych. Jak widać tradycja znajduje godnych naśladowców, tym razem w Polsce, pod parasolem PiS i biskupów - uzasadnił polityk. Rabiej trzy lata temu wyznał publicznie, że jest homoseksualistą.

Wpis Rabieja i inne komentarze w tej sprawie szybko opisano na związanym z „Gazetą Polską” portalu Niezalezna.pl. - Lewackie środowiska rozpoczęły nagonkę na "Gazetę Polską", doszukując się różnorakich porównań, często oderwanych od rzeczywistości. Wpis na stronie "Gazety Polskiej" był wielokrotnie komentowany i widać, że stał się niewygodny dla zwolenników środowiska LGBT, także dla polityków popierających tę ideologię - stwierdzono.

Natomiast Pawłowi Rabiejowi przypomniano jego szeroko komentowaną wypowiedź z wywiadu dla „Dziennika Gazety Prawnej” w marcu br. - Najpierw przyzwyczajmy ludzi, że związki partnerskie to nie jest samo zło, że nie niszczą tkanki społecznej i polskiej rodziny. Potem łatwiej będzie o kolejne kroki, o równość małżeńską z adopcją - powiedział wtedy wiceprezydent Warszawy.

Jego wpis o zawiadomieniu prokuratury ws. nalepki w „Gazecie Polskiej” skomentował też Rafał Ziemkiewicz z „Do Rzeczy”. - LGTB to nie grupa etniczna tylko ideologia (podła i agresywna) Pański eurodeputowany Radek Sikorski stworzył w swoim Chobielinie strefę wolną od komunistów. Też go Pan podasz do prokuratury? - spytał.

Sakiewicz: cenzura typowa dla nazizmu

Co o działaniach Pawła Rabieja w tej sprawie sądzi redakcja „Gazety Polskiej”? - Cenzura była typowa dla nazizmu, narzucanie ideologii też - przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny tygodnika.

- Nikt dzisiaj nie jest bliżej nazizmu, szczególnie w wersji Ernesta Rohma prekursora partii hitlerowskiej, niż ci którzy prześladują za odrzucenie ideologii LGBT - ocenił.

Na Niezalezna.pl poinformowano, że wpis o naklejce został zablokowany na instagramowym profilu „Gazety Polskiej”. - Powód? "Mowa nienawiści i zakazane symbole". Nie sprecyzowano jednak, czy chodzi o symbol tęczy, czy może o to, że został przekreślony. Znając jednak standardy niektórych social mediów, można się tego domyślić - opisano.

Zapewniono przy tym, że tak czy inaczej nalepka ukaże się razem z najbliższym wydaniem „Gazety Polskiej”. - Cenzury - nie będzie! - podkreślono.

Według danych ZKDP w maju br. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Polskiej” wynosiła 21 881 egz., po spadku w skali roku o 9,2 proc.

Wydająca tygodnik spółka Niezależne Wydawnictwo Polskie zanotowała w ub.r. wzrost wpływów sprzedażowych z 15,09 do 18 mln zł oraz wyniku netto z 539,9 tys. zł straty do 311,9 tys. zł zysku.

Ambasadorka USA „rozczarowana i zaniepokojona”, Sakiewicz o wolności poglądów

Dołącznie przez „Gazetę Polską” naklejek sprzeciwiających się LGBT skrytykowali na Twitterze niektórzy dziennikarze. - Naklejka „Strefa wolna od LGBT” to droga do szerzenia nietolerancji i mowy nienawiści. Trudno o brak skojarzeń z nazizmem i oznakowaniem wprowadzanym w obozach koncentracyjnych, np. homoseksualni więźniowie i różowy trójkąt - oceniła Żaneta Gotowalska z „Gazety Wyborczej”. - Zastanawiam się, czy zacietrzewieni przedstawiciele prawej strony w ogóle biorą pod uwagę, że ich dzieci też mogą być częścią społeczności LGBT? Co z ich życiem, ich emocjami, kiedy ojciec, matka czy dziadek przyklei sobie w widocznym miejscu naklejkę „Strefa wolna od LGBT”? - spytała.

- A nie byłoby krócej „tylko dla hetero”? Odniesienia historyczne też byłyby uczciwsze - skomentowała Dominika Długosz z Polsat News. - Zło - stwierdził krótko Bartosz Kurek z Telewizji Polsat.

- Marzy mi się komunikat Episkopatu dotyczący naklejek „strefa wolna od LGBT”, że to nie ma nic wspólnego z katolicyzmem, a nie tam żadne apostolstwo świeckich - napisał Michał Szułdrzyński z „Rzeczpospolitej”. - Katechizm: Znaczna liczba mężczyzn i kobiet przejawia [..] skłonności homoseksualne.Osoby takie nie wybierają swej kondycji homoseksualnej [..]. Powinno się traktować je z szacunkiem,współczuciem i delikatnością. [..]unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji - zacytował.

- Chciałbym wiedzieć co znaczy „strefa wolna od LGBT”? Kwestie ideologiczne to jedno, sam z nimi polemizuję, ale skrót oznacza orientację seksualną/tożsamość płciową. To będą strefy wolne od homoseksualistów? Przecież ci ludzie to też nasi rodacy. Szanujmy się i szanujmy rozsądek - zaapelował Marcin Makowski z „Do Rzeczy”.

Do sprawy odniosła się na Twitterze także Georgette Mosbacher, ambasador USA w Polsce. - Jestem rozczarowana i zaniepokojona tym, że pewne grupy wykorzystują naklejki do promowania nienawiści i nietolerancji. Szanujemy wolność słowa, ale musimy wspólnie stać po stronie takich wartości jak różnorodność i tolerancja - stwierdziła, dodając tag „#WszyscyJesteśmyRówni”.

- Wolność oznacza, że ja szanuje Pani poglądy a Pani moje. Sprzeciwiamy się jedynie narzucaniu poglądów siłą. Bycie działaczem ruchu gejowskiego nie czyni nikogo bardziej tolerancyjnym. Polacy kochają wolność i znają od wieków słowo tolerancja. Dlatego wspierali powstanie USA - odpowiedział jej Tomasz Sakiewicz.

 

Autor:tw

KOMENTARZE(27)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas