Łączna wartość płatności unijnych do końca grudnia 2006 roku wyniosła ponad 10,5 mld zł.
Kwota ta stanowi 32,2% środków przyznanych przez UE na lata 2004-2006, poinformowała w piątek minister rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka. Jednocześnie resort szacuje, że w 2007 roku, w ramach nowej perspektywy finansowej, wyda ok. 15 mld zł.
Resort szacował, że wykorzystanie środków w 2006 roku wyniesie, według 3 wariantów, od 7,5% do 40% całości alokacji środków na lata 2004-2006.
„W 2005 roku byliśmy na przedostatnim miejscu w UE pod względem wydawania funduszy, rok później już na piątym miejscu. W samym grudniu 2006 wydatkowano z kont programowych ponad 1,4 mld zł. To absolutny rekord” – powiedziała Gęsicka podczas konferencji prasowej.
Minister powiedziała też, że prognozy odnośnie wydatkowania środków w tym roku – w ramach nowej perspektywy finansowej UE na lata 2007-2013 – omawiane były na komitecie monitorującym przy premierze.
„Z naszych szacunków wynika, że musimy wydać ok. 10 mld zł, a chcielibyśmy ok. 15 mld zł. Takie są ustalenia i taką prognozę przedstawimy na Radzie Ministrów” – powiedziała Gęsicka.
Jednocześnie minister poinformowała, że w ramach nowej perspektywy finansowej na lata 2007-2013, miesięcznie trzeba wydać ok. 1,1 mld zł.
„Musimy wydawać miesięcznie ok. 1,1 mld zł, by być spokojnym o te środki unijne” – powiedziała Gęsicka.
W celu wypełnienia wymogów wynikających z zasady „n+2”, w 2007 roku Polska powinna rozliczyć minimum 8,2 mld zł tak, by osiągnąć wymagany pułap 56,8% całej alokacji.
Według zasady „n+2”, środki zakontraktowane w danym roku kalendarzowym muszą zostać wykorzystane w ciągu kolejnych dwóch lat (24 miesięcy). W przeciwnym razie przepadają.
