Prasa2021-11-23
21

Dziennikarze wrócą na granicę z Białorusią. Straż Graniczna pracuje nad dokładnymi wytycznymi

Anna Michalska, fot. TVP Info/YouTubeAnna Michalska, fot. TVP Info/YouTube

Straż Graniczna przygotowuje szczegółowe rozwiązania, z których będą mogli korzystać komendanci poszczególnych placówek przy udzielaniu dziennikarzom przepustek na wjazd do strefy przygranicznej - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl.

 

Od 2 września, w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 ,miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy wydanego na wniosek Rady Ministrów stan wyjątkowy wprowadzono najpierw na 30 dni, po czym w końcu września Sejm zgodził się na przedłużenie go o kolejne 60.

Na mocy tego rozporządzenia dziennikarze nie mogą pracować w pasie przygranicznym. Brak możliwości relacjonowania przez media bieżącej sytuacji powoduje z jednej strony chaos informacyjny, z drugiej – problemy dla dziennikarzy, którzy choćby zbliżą się do strefy objętej stanem wyjątkowym i próbują wykonywać tam swoją pracę.

170 redakcji przy strefie przygranicznej

W środę jednak znowelizowano ustawę o ochronie granicy państwowej. Według jej zapisów lokalni komendanci Straży Granicznej będą mogli zezwolić lub zakazać dziennikarzom wjazdu do strefy przygranicznej. Jak to będzie wyglądało w praktyce?

– Tego jeszcze nie wiemy. Czekamy na szczegółowe wytyczne - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl ppor. Anna Michalska, rzeczniczka prasowa SG. - Na podstawie własnych szacunków przypuszczamy, że w okolicy strefy przygranicznej pracują przedstawiciele ok. 170 redakcji - precyzuje nasza rozmówczyni.

W rozmowie z Radiem Plus Michalska mówiła w poniedziałek, że „być może na raz wydawanych będzie 20-30 tymczasowych przepustek” dla dziennikarzy i że nie będą wpuszczane zbyt duże grupy reporterów jednocześnie. - To są oczywiście tylko nasze szacunki, na tym etapie nie wiemy, ile przepustek będzie wydawanych dziennie. Musimy tę kwestię przedyskutować, ale przede wszystkim warto zaznaczyć, że wszystko zależeć będzie od sytuacji na granicy - mówi nam ppor. Michalska.

Tylko ogólnopolskie redakcje? To nieprzesądzone

Rzeczniczka Straży Granicznej dodaje, że trudno powiedzieć, czy do strefy przygranicznej będą wpuszczani dziennikarze tylko z „dużych, ogólnopolskich redakcji” (tak mówił w ub. tygodniu minister Mariusz Kamiński). - Nie wiadomo, jakie będą wytyczne w tym zakresie. Mamy swoje pomysły na szczegółowe rozwiązania dotyczące wpuszczania dziennikarzy, ale będziemy o tym rozmawiali, kiedy wejdą w życie przepisy - słyszymy.

W Radiu Plus Michalska podkreślała, że obszar objęty stanem wyjątkowym jest „dobrym buforem” dla Straży Granicznej. - Mamy komfort działania i ułatwia nam to sprawę. Od strony mieszkańców tamtych obszarów mamy pozytywny przekaz. Czują się bezpieczni dzięki nam - mówiła rzeczniczka.

Kamiński o dziennikarzach w pasie przygranicznym

Szef MSWiA Mariusz Kamiński powiedział w sobotę w radiu RMF FM kryzys na polsko-białoruskiej granicy to kwestia wielomiesięczna. "Musimy przyjąć taką perspektywę, że z dnia na dzień nie rozwiążemy tego kryzysu. Musimy w różny sposób - i poprzez budowę zapory, ale również adekwatnych do sytuacji przepisów ustawowych - reagować na to, co się dzieje" - mówił.

"Po zakończeniu stanu wyjątkowego - który z końcem miesiąca wygaśnie - wprowadzimy nowelizację ustawy, która de facto przedłuży to, co jest w chwili obecnej, ale w sposób elastyczny, z uwzględnieniem różnego typu uwag" - zapowiedział Kamiński. Wskazywał, że na zasadach określonych przez Straż Graniczną dziennikarze będą mogli być na terenie przygranicznym.

 "Będziemy elastyczni, będziemy podchodzili rozsądnie. Wszystkie redakcje, które mają zasięg ogólnopolski, będą mogły korzystać z tej możliwości" - zapewnił szef MSWiA. Przekonywał, że nowe przepisy pozwolą na "spokojne i profesjonalne działania Straży Granicznej, wojsku i policji".

Z kolei W piątek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że członkowie rządu rozważają „utworzenie odpowiedniego miejsca, ośrodka bardzo blisko granicy, w którym to ośrodku dziennikarze by mieli też dużo szybszy dostęp do informacji, do osób, które mieszkają w pasie przygranicznym”. Zapewnił, że „nie ma obaw co do obecności mediów na granicy", choć ocenił, że są one podatne na białoruskie i rosyjskie fake newsy.

Autor:Jacek Kowalski

KOMENTARZE(21)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas