Internet2020-09-01
2

Grupa Pracuj.pl zwolniła ok. 10 proc. pracowników, firmy wykupują 10-15 proc. mniej ofert

Wskutek epidemii Grupa Pracuj.pl w Polsce zwolniła ok. 8 proc. swoich pracowników, a na Ukrainie - ok. 30 proc. Nie obniżyła natomiast wynagrodzeń i nie wnioskowała o pomoc państwową. Na Pracuj.pl liczba publikowanych ofert zmalała o 10-15 proc.

Do Grupy Pracuj.pl należą przede wszystkim polski serwis Pracuj.pl, ukraiński Rabota.ua, platforma eRecruiter do zarządzania rekrutacjami i Emplo do komunikacji wewnętrznej w firmach.

Przemysław Gacek, prezes i większościowy udziałowiec Grupy Pracuj.pl, w rozmowie z „Forbesem” wyjaśnił, że wskutek epidemii koronawirusa firma dużo mocniej zmniejszyła zatrudnienie w swoim ukraińskim oddziale niż w polskim, ponieważ na tym pierwszym rynku dużo szybciej zachodzą zmiany. - Jak jest koniunktura, to on się znacznie bardziej rozwija, a jak nie ma - bardzo spada. Zwolnienia nie były łatwe bo kultura naszej firmy polega na wspieraniu się nawzajem - wyjaśnił.

Firma nie zdecydowała sięna obniżenie wynagrodzeń, wypłaci też pracownikom wszystkie premie za minione półrocze. Zmniejszyła natomiast trochę koszty marketingowe i zainwestowała w narzędzia automatyzacyjne. - Były też pytania o podwyżki, bo ludzie mają swoje oczekiwania, a rynek nie znosi próżni. Staramy się, dopóki możemy, funkcjonować jak przed koronawirusem - opisał Gacek.

Mniej niż przed rokiem, o 20-25 proc., zarobi natomiast kierownictwo firmy. - Już teraz wiemy, że nie osiągniemy założonych celów i nie dostaniemy rocznej pensji - wyjaśnił Przemysław Gacek.

Grupa Pracuj.pl nie skorzystała z żadnej tarczy pomocowej oferowanej przez polskie władze. - W normalnych warunkach jesteśmy dosyć rentowną firmą. A poza tym nie jestem fanem korzystania z pomocy rządowej - uzasadnił szef spółki. Podkreślił, że tak właśnie rozumie swoją odpowiedzialność jako współwłaściciel firmy. - Skoro czerpię z niej korzyści, gdy się rozwija przez wiele lat i wypłaca dywidendy, to w trudnym momencie sam ją dofinansowuję - powiedział.

W marcu 60 proc. mniej ofert, teraz 10-15 proc. mniej

Zahamowanie wielu sektorów gospodarczych od połowy marca do początku maja natychmiast przełożyło się na wyniki Grupy Pracuj.pl. Przemysław Gacek poinformował, że zaraz po ogłoszeniu obostrzeń w połowie marca liczba nowych ofert zamieszczanych na Pracuj.pl zmalała o 60 proc. - Potem przyszedł kwiecień i wszyscy się pytali, czy występować o pomoc, co robić, żeby przetrwać - dodał.

Obecnie w serwisie jest o 10-15 proc. mniej nowych ofert niż przed rokiem. - Ta różnica cały czas maleje i może okazać się, że w sierpniu, we wrześniu czy październiku wrócimy do poziomu z zeszłego roku, ale to jest duży znak zapytania. Bardziej stawiam na to, że zatrzymamy się na tym poziomie i do momentu poradzenia sobie z wirusem będzie to nowy punkt równowagi na rynku pracy w Polsce - skomentował Przemysław Gacek.

Zwrócił uwagę, że obecny spadek jest nieporównywalnie szybszy niż w czasie spowolnienia wywołanego kryzysem bankowym jesienią 2008 roku. - Wtedy chyba trzy kwartały osuwaliśmy się do dołka - zaznaczył.

Rynek pracodawcy, a nie pracownika

Szef Pracuj.pl zauważył, że chociaż firma ograniczyła wydatki reklamowe, zwiększył się ruch w serwisie Pracuj.pl. - Mamy dwucyfrowy wzrost liczby wysyłanych aplikacji - poinformował.

- Nasza platforma łączy pracodawców z pracownikami, więc jak rynek się super rozwija, to pracodawcy dużo więcej muszą inwestować i my też, żeby przyciągnąć pracowników. Teraz ta waga zaczyna się powolutku przechylać na stronę pracodawców. To będzie naturalny trend w ciągu najbliższego roku, półtora - ocenił Gacek.

W ub.r. Grupa Pracuj.pl osiągnęła wzrost skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży o 12,3 proc. do 367,5 mln zł oraz zysku netto o 35,4 proc. do 91,04 mln zł.

Autor:tw

KOMENTARZE(2)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas