Grupa PZU spodziewa się poprawy zysku netto w tym roku (wobec 2,34 mld zł w 2011 r.), o ile nastąpi poważny kryzys na rynkach finansowych, oraz wzrostu składki przypisanej brutto, wynika z wypowiedzi przedstawicieli zarządu.
"Zysk netto grupy PZU powinien być lepszy za ten rok niż za poprzedni, chyba że nastąpi poważny kryzys na rynkach finansowych" - powiedział wiceprezes i dyrektor finansowy Przemysław Dąbrowski podczas konferencji prasowej.
Podkreślił, że PZU ma dużą ekspozycję na rynki finansowe.
W I kw. dochody z działalności lokacyjnej wzrosły o ponad 84% r/r do 872,8 mln zł. Wzrost ten spowodowany był wyższą wyceną obligacji skarbowych oraz lepszą koniunkturą na GPW.
"Ja nie wyobrażam sobie, abyśmy mieli gorszy wynik techniczny na działalności ubezpieczeniowej niż rok temu. Przypis składki powinien wzrastać, choć dynamika będzie niższa w całym roku niż prawie 9%, które osiągnęliśmy w I kw. Jeśli chodzi o wynik z działalności lokacyjnej, to nie jesteśmy w stanie go przewidzieć" - powiedział prezes Andrzej Klesyk.
Wynik techniczny w spółce majątkowej PZU SA wyniósł w 2011 r. ok. 330 mln zł wobec 150 mln zł straty rok wcześniej.
PZU podało w raporcie, że zysk netto grupy wzrósł o 4% w skali roku do 822,63 mln zł w I kw. 2012 r. dzięki wyższym dochodom z działalności lokacyjnej oraz wzrostowi przypisu składki.
Składka przypisana brutto za I kwartał 2012 roku wyniosła 4.322.747 tys. zł wobec 3.976.884 tys. zł rok wcześniej, co oznacza wzrost o 8,7% w skali roku. Składki zarobione netto wzrosły do 3.868.86 mln zł wobec 3.572,13 rok wcześniej.
