Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej (HFPA), organizator konkursu Złotych Globów, ma coraz większe problemy. Ogłoszony ostatnio przez organizację plan reform, będący odpowiedzią na krytykę za brak rasowej różnorodności w jej szeregach, nie zyskał szerokiej akceptacji. Do grona krytyków działań HFPA dołączają kolejne organizacje, w tym Netflix i Amazon, a także gwiazdy Hollywood. Scarlett Johansson oskarżyła stowarzyszenie o seksizm, a Mark Ruffalo nazwał proponowane reformy "zniechęcającymi".
Po zakończeniu tegorocznej ceremonii Złotych Globów pod adresem organizatorów tego wydarzenia, Hollywoodzkiego Stowarzyszeniu Prasy Zagranicznej (HFPA), podniosła się fala krytyki. Organizacji zarzucono, że w jej składzie nie ma ani jednej osoby o czarnym kolorze skóry, co według krytyków w żaden sposób nie odpowiada obecnym standardom dotyczącym równości i różnorodności w rozmaitych organizacjach, także pod względem rasowym.
Wywołana do tablicy HFPA zapowiedziała w marcu podjęcie odpowiednich kroków w kierunku większej równości w łonie tej organizacji. Stowarzyszenie zadeklarowało zatrudnienie niezależnego eksperta oraz kancelarii prawnej, które miały ocenić sytuację związaną z utrzymaniem standardów i zalecić właściwe rozwiązania. HFPA zapowiedziała wówczas, że to jedynie wstępne działania, a kolejne miały zostać zaproponowane w ciągu 60 dni.
W ostatnich dniach stowarzyszenie ogłosiło szczegółowy plan reform, którego głównym punktem jest obietnica powołania do składu organizacji osób o innym niż biały kolorze skóry, a w szczególności czarnoskórych.
Pomijając stację NBC, która co roku pokazuje ceremonię wręczenia Złotych Globów, a także firmę Dick Clark Productions, producenta transmisji, propozycje HFPA nie spotkały się z pozytywnymi opiniami, a wręcz przeciwnie. Stowarzyszenie jest krytykowane przez gwiazdy Hollywood, a platformy streamingowe zrywają współpracę.
Scarlett Johansson oskarża HFPA o seksizm
Magazyn "Entertainment Weekly" cytuje oświadczenie Scarlett Johansson, w którym aktorka wypomina członkom HFPA "seksistowskie pytania i uwagi graniczące z molestowaniem seksualnym".
"To właśnie dlatego przez wiele lat odmawiałem udziału w ich konferencjach. HFPA to organizacja, która została legitymizowana przez ludzi takich jak Harvey Weinstein, aby nabrać rozpędu na rzecz uznania przed oscarową galą, a branża poszła w jej ślady. Uważam, że jeśli wewnątrz organizacji nie zostanie przeprowadzona niezbędna fundamentalna reforma, nadszedł czas, abyśmy odcięli się od HFPA i skupili się na znaczeniu i sile jedności w naszych związkach i przemyśle jako całości." - stwierdziła Johansson.
Aktorce wtóruje Mark Ruffalo, kolega Johansson z planu "Avengers". W swoim poście na Twitterze określił zmiany zaproponowane przez HFPA jako "zniechęcające".
Według Ruffalo, dla stowarzyszenia nadszedł teraz czas na naprawienie błędów z przeszłości. Dodał, że nie może być "dumny ani szczęśliwy" z faktu, że niedawno otrzymał Złotego Globa.
#ChangeIsGolden pic.twitter.com/cKCF6A7Pmm
— Mark Ruffalo (@MarkRuffalo) May 8, 2021
Netflix i Amazon zrywają współpracę
Bardziej znaczących reform oczekują od HFPA także Netflix i Amazon. Do tego czasu nie zamierzają współpracować ze stowarzyszeniem.
"Nie wierzymy, że te propozycje - szczególnie dotyczące rozmiaru i szybkości wzrostu liczby członków - sprostają wyzwaniom związanym z systemową różnorodnością i integracją HFPA, a także z brakiem jasnych standardów funkcjonowania członków. Dlatego wstrzymujemy wszelkie aktywności z udziałem waszej organizacji do czasu wprowadzenia bardziej znaczących zmian. Netflix i wielu utalentowanych twórców, z którymi współpracujemy, nie może ignorować zbiorowego niepowodzenia HFPA w zakresie pilnego i rygorystycznego rozwiązania tych kluczowych problemów." - napisał w liście do HFPA Ted Sarandos, co-CEO Netflixa.
Z kolei Amazon Studios w oficjalnym oświadczeniu przyznało, że nie współpracuje z HFPA od czasu pojawienia się zarzutów wobec stowarzyszenia. "Podobnie jak reszta branży, przed pójściem naprzód oczekujemy szczerych i wymownych rozwiązań." - czytamy.
Samo stowarzyszenie w odpowiedzi na list Sarandosa wystosowało oświadczenie, w którym czytamy:
"Wsłuchujemy się w pańskie obawy na temat zmian, jakie musi wprowadzić nasze stowarzyszenie i pragniemy zapewnić, że sumiennie nad wszystkimi z nich pracujemy. Chcielibyśmy się spotkać z panem i pańskim zespołem, aby pochylić się nad konkretnymi, będącymi już w opracowaniu działaniami. Otwarty dialog pomógłby zapewnić, że zajmujemy się tymi problemami tak szybko, jak to możliwe."