Prasa2020-07-10
23

Izba Wydawców Prasy krytykuje ataki polityków na „Fakt” po tekście o ułaskawieniu przez prezydenta

Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”, prezes IWP - fot. polsatBogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”, prezes IWP - fot. polsat

- Ze zdumieniem obserwujemy ostatnie bezprecedensowe ataki na „Fakt” po publikacji na temat ułaskawienia osoby skazanej za przestępstwa seksualne. Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec takich działań - stwierdził zarząd Izby Wydawców Prasy.

W wydanym w środę oświadczeniu zarząd Izby Wydawców Prasy odniósł się do komentarzy polityków obozu rządzącego, na czele z Andrzejem Dudą, po publikacji „Faktu” o szczegółach przestępstw seksualnych mężczyzny, którego prezydent na wniosek pokrzywdzonych ułaskawił z zakazu kontaktów z nimi.

W komunikacie zarząd IWP podkreślił, że organizacja „nie może przyglądać się obojętnie coraz częstszym atakom polityków na środki społecznego przekazu”. - Rolą mediów jest przecież m.in. kontrolowanie działań władzy i informowanie opinii publicznej o zaobserwowanych nieprawidłowościach, nadużyciach czy - po prostu - o sprawach mogących interesować czytelników, słuchaczy czy widzów. To oni sami decydują, czy kupować dany tytuł lub oglądać dany program telewizyjny - stwierdziły władze organizacji.

- Ze zdumieniem więc obserwujemy ostatnie bezprecedensowe ataki na dziennik „Fakt” (wydawnictwo Ringier Axel Springer Polska) po publikacji na temat ułaskawienia osoby skazanej za przestępstwa seksualne - dodały.

- Tak, jak Prezydent ma konstytucyjne prawo ułaskawiania, zgodnie z własną oceną każdego przypadku, tak prasa i obywatele mają prawo oceny słuszności i zasadności korzystania z tej prezydenckiej prerogatywy. Podobnie, wszystkie materiały prasowe również podlegają ocenie, przy czym musi ona być dokonywana w odpowiedni sposób, zgodny ze standardami rzetelności zawodowej, etyki i kultury - napisano w oświadczeniu.

- Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec działań stanowiących atak na dziennikarzy i wydawców. W przypadkach naruszenia prawa, godności czy publikowania nieprawdy, można podjąć odpowiednie środki prawne. Szkalowanie, obrażanie, poniżanie i inne tego typu działania, uznajemy za naganne. W państwie prawa nie ma dla nich miejsca i powinny być z całą stanowczością potępiane - oceniono.

Wydający „Fakt” Ringier Axel Springer Polska jest członkiem Izby Wydawców Prasy, w zarządzie IWP jest Marcin Biegluk, który w RASP jako dyrektor generalny portfolio prasowego odpowiada m.in. za „Fakt”).

„Fakt” o mężczyźnie ułaskawionym przez prezydenta

Dziennik „Fakt” (Ringier Axel Springer Polska) od zeszłego piątku jest krytykowany przez wielu polityków obozu rządzącego, po tym jak na pierwszej stronie zestawił zdjęcie prezydenta Andrzeja Dudy z opisem działań pedofilskich mężczyzny, którego na wniosek pokrzywdzonych prezydent ułaskawił z zakazu kontaktu z nimi.

Rzecznik sztabu urzędującego prezydenta Adam Bielan zaapelował do ambasadora Niemiec o interwencję w tej sprawie. - Dzisiaj ten oszczerczy atak to po prostu podłość, to najgorszego gatunku brudna kampania. Po co? Co się dzieje? - spytał. - Czy ten koncern, Axel Springer z niemieckim rodowodem, który jest właścicielem gazety „Fakt”, chce wpłynąć na wybory prezydenckie w Polsce? Tak? Niemcy chcą wybierać w Polsce prezydenta? To jest podłość. Nie zgadzam się na to - podkreślił Andrzej Duda na wiecu w Bolesławcu.

- Korespondent warszawski „Die Welt” donosił, że pan Trzaskowski to lepszy dla Niemiec byłby prezydent, dlatego że jest przeciwko temu, żeby Polska brała reparacje od Niemców, żeby Polska domagała się odszkodowań, reparacji za II wojnę światową, za zniszczenia, które wtedy zostały dokonane - zaznaczył Andrzej Duda.

Szef publicznego Radia dla Ciebie oraz ministrowie kultury i sztuki, sportu i turystyki oraz gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej zapowiedzieli, że zarządzane przez nich podmioty rezygnują z prenumeraty „Faktu”.

W poniedziałek redaktor naczelna „Faktu” Katarzyna Kozłowska skrytykowała wypowiedzi Andrzeja Dudy w tej sprawie. - Uruchomił Pan wobec polskich dziennikarzy gigantyczną machinę nienawiści, wmawiając ludziom, że działamy na rzecz obcego państwa. Czy właśnie o to Panu chodziło, żebyśmy musieli czytać o sobie, że powinno się nas ogolić na łyso, zgwałcić i spalić? - spytała dziennikarka.

Z kolei partnerka i córka ułaskawionego mężczyzny zapowiedziały pozew przeciw wydawcy „Faktu”, domagają się 1 mln zł zadośćuczynienia. -  Chciałyśmy po prostu zapomnieć o przeszłości i rozpocząć nowe życie. Dziś nie wiemy, co dalej z nami będzie. Dziennikarze i politycy nie mają prawa tak działać. Nie mają prawa w taki sposób niszczyć psychiki zwykłych ludzi - napisały w oświadczeniu.

W środę wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk w sprawie publikacji „Faktu” wezwał na rozmowę Chargé d'affaires Niemiec w Polsce. - wyraziłem jednoznaczny sprzeciw wobec serii publikacji w niemieckich mediach operujących kłamstwami i manipulacjami, rodzących podejrzenia o chęć wpłynięcia na demokratyczny proces wyborczy w Polsce - opisał.

Autor:tw

KOMENTARZE(23)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas