Telewizja2014-07-21
71

Janusz Korwin-Mikke nie wystąpił w TVP Info, bo zbojkotowali go inni politycy

Janusz Korwin-Mikke nie wystąpił w programie „Woronicza 17” w TVP Info, mimo że zaprosił go Tomasz Sekielski. Przed wejściem do studia pozostali goście zapowiedzieli bowiem, że nie usiądą przy jednym stole z liderem Kongresu Nowej Prawicy.

Janusz Korwin-Mikke został zaproszony do programu w ubiegłym tygodniu. W niedzielę po 9.00 przyjechał do gmachu Telewizji Polskiej i oczekiwał na rozpoczęcie programu. Tuż przed wejściem do studia „Woronicza 17” wydawca poinformował europosła Kongresu Nowej Prawicy, że nie weźmie on jednak udziału w nagraniu. Pozostali goście mieli postawić ultimatum: albo oni bez Korwin-Mikkego, albo sam Korwin-Mikke. Europarlamentarzysta nie protestował i opuścił budynek TVP.

 
Post użytkownika Artur E. Dziambor.

 

Jak ustaliliśmy, pomysłodawcą takiej formy bojkotu był poseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Halicki, który w siedzibie TVP pojawił się jako jeden z pierwszych polityków zaproszonych do programu. Pozostali goście dowiadywali się od niego o pomyśle bojkotu, a potem wspólnie przekazali swoje stanowisko wydawcy i prowadzącemu Tomaszowi Sekielskiemu. Oprócz Halickiego w programie TVP Info wzięli udział: Barbara Nowacka, Krzysztof Gawkowski, Mariusz Błaszczak i Adam Struzik.

>>> Bojkot medialny Janusza Korwin-Mikkego? „Albo na stałe, albo wcale” (opinie)

Wiceprezes Kongresu Nowej Prawicy Artur Dziambor wyjaśnia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że Janusz Korwin-Mikke nie ma pretensji do Telewizji Polskiej i Tomasza Sekielskiego za uleganie politykom.

- Można byłoby się oburzać, gdyby to dziennikarz powiedział: nie życzę sobie rozmowy z tym politykiem. Dziennikarze to nie są ludzie, którzy mają prawo o czymkolwiek decydować, bo oni są od przekazywania informacji. A politycy zwalczają konkurencję różnymi sposobami. Ci, którzy są w obecnym Sejmie wiedzą, że wygrywają w mainstreamowych mediach, ale kompletnie przegrywają w internecie - mówi Artur Dziambor.

Czy bojkot Korwin-Mikkego będzie kontynuowany? Z naszych informacji wynika, że Telewizja Polska nie narzuciła dziennikarzom określonej postawy w tej sprawie i pozostawia wybór gości prowadzącym programy publicystyczne. Sytuacja z niedzieli może się jednak powtórzyć nie tylko w magazynach TVP.

- Nie będę występować w jednym programie z Korwin-Mikke. Trzeba traktować go jak politycznego Trynkiewicza i izolować od mediów - zapowiada nam Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny SLD.

Gawkowski podkreśla jednak, że chodzi mu tylko o lidera Kongresu Nowej Prawicy. Nadmienia, że z innymi przedstawicielami tej partii jest gotów usiąść do dyskusji, bo w sondażach KNP przekracza próg wyborczy. Inaczej patrzy na te deklaracje Artur Dziambor. Jego zdaniem stacjom telewizyjnym zależy na obecności w studio Janusza Korwin-Mikkego. - Od jednego z wydawców programu publicystycznego usłyszałem: albo on, albo nikt inny - mówi wiceprezes KNP.

Autor:Łukasz Brzezicki

KOMENTARZE(71)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas