PR2022-10-17
4

Kaczyński o tekście Tuska wałkowanym w „Wiadomościach”: nie całkiem uczciwie jest cytowany

Jarosław Kaczyński na spotkaniu wyborczym, fot. screen z TVP InfoJarosław Kaczyński na spotkaniu wyborczym, fot. screen z TVP Info

Jarosław Kaczyński przyznał, że fragment artykułu Donalda Tuska ze stwierdzeniem „Polskość to nienormalność” „nie całkiem uczciwie jest cytowany”. Słowa Tuska, z pominięciem kontekstu mocno zmieniającego ich znaczenie, wiele razy przytaczano w ostatnich latach w „Wiadomościach” TVP i prasie prawicowej.

Na niedzielnym spotkaniu ze zwolennikami w Pabianicach Jarosław Kaczyński podkreślił, że naród to „podstawa, fundament naszego uczestnictwa w kulturze, w tym wszystkim, co czyni z nas ludzi po prostu”, a państwo „ma służyć normalnemu, dobrze rozwijającemu się życiu społecznemu, dobrze rozwijającemu się narodowi”.

Według lidera PiS oponenci polityczni mają do tych spraw „stosunek, powiedzmy sobie, wysoce skomplikowany”.

- Ostatnio chwytał się za serce, mówiąc o swojej miłości do ojczyzny. No ale szanowni państwo, różnie z tym bywało i ja nie mówię o tym artykule młodego człowieka sprzed dziesięcioleci, który zresztą nie całkiem uczciwie jest cytowany. Tam są te słowa, że „polskość to nienormalność”, ale też jest konkluzja w postaci, że jednak wybiera Polskę - zauważył.

„Polskość to nienormalność” jako zarzut wobec Tuska

Słowa „Polskość to nienormalność” znalazły się w artykule Donalda Tuska „Polak rozłamany” opublikowanym w listopadzie 1987 roku w miesięczniku „Znak”. - Jak wyzwolić się z tych stereotypów, które towarzyszą nam niemal od urodzenia, wzmacniane literaturą, historią, powszechnymi resentymentami? Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych rojeń? - spytał obecny lider Platformy Obywatelskiej.

Najbardziej znane w ostatnich latach stało się kolejne zdania: „Polskość to nienormalność - takie skojarzenie narzuca mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze wrzuciły na moje bark brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać, a zrzucić nie potrafię (nie chcę mimo wszystko?), wypaliły znamię; i każą je z dumą obnosić”.

Ten fragment, zwłaszcza stwierdzenie „Polskość to nienormalność”, jako zarzut wobec Donalda Tuska wiele razy przytaczano w „Wiadomościach” TVP, na zmianę z fragmentami wypowiedzi Tuska po niemiecku, ujęciami z jego zaciśniętą dłonią czy słowa z expose w 2007 roku o chęci dialogu z Rosją.

Pomijano natomiast kolejne zdanie z artykułu polityka: „Więc staję się nienormalny, wypełniony do granic polskością, i tam, gdzie inni mówią człowiek, ja mówię Polak; gdzie inni mówią kultura, cywilizacja i pieniądz, ja krzyczę; Bóg, Honor i Ojczyzna (wszystko koniecznie dużą literą); kiedy inni budują, kochają się i umierają, my walczymy, powstajemy i giniemy”.

Podczas spotkania w Pabianicach prezes PiS podkreślił, że przejęcie władzy przez Prawo i Sprawiedliwość oznaczało zakwestionowanie dotychczasowej polityki gospodarczej i społecznej, której fundamenty sięgają pierwszego okresu transformacji ustrojowej. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego warunkiem rozwoju była rezygnacja z bierności państwa.

„Wykorzystywanie szans jest możliwe pod jednym warunkiem, że nie wróci polityka rabowania naszego kraju, okradania budżetu i finansów publicznych, polityka, w której państwo nie reaguje na kryzysy i uznaje, że wszystko ma toczyć się poprzez grę między silnymi, bo ci słabsi w istocie się nie liczą. Tak wyglądała polityka Platformy Obywatelskiej” – powiedział prezes PiS.

Dodał, że w latach 2007-2015 działania rządu PO-PSL były „oparte na manipulacji”, która jest „zaprzeczeniem demokracji”, ponieważ wyborcy nie zdają sobie sprawy z właściwych celów tych działań. Jako przykład wymienił przedstawiony przez Donalda Tuska plan wprowadzenia w Polsce waluty euro. „Plan ten miał skupić uwagę społeczną na czymś, co nie mogło być osiągnięte” – ocenił.

Jak podkreślił Kaczyński powrót do władz Platformy Obywatelskiej oznacza powrót do tego rodzaju praktyk. „Wróci bierność, imposybilizm, manipulacja, czyli nieuczciwa gra ze społeczeństwem. Przed tym chciałbym przestrzec” – powiedział. Zdaniem prezesa PiS ten model uprawiania polityki uniemożliwia podejmowanie istotnych projektów społecznych, które służą mniejszym miastom, takim jak Pabianice i inne miejscowości regionu łódzkiego.

Prezes PiS zauważył, że stawką wyborów parlamentarnych w 2023 r. będzie demokracja. „Zapowiadają powrót do czasów komunistycznych w wymiarze represji, uniemożliwienia wielkiej części społeczeństwa udziału w życiu politycznym” – dodał. Odnosząc się do słów polityków Platformy Obywatelskiej powiedział, że celem tych działań nie są politycy Zjednoczonej Prawicy, ale wszyscy jej wyborcy. „Ogromna część społeczeństwa ma być po prostu terroryzowana” – mówił prezes PiS.

Autor:tw/pap

Więcej informacji:Jarosław Kaczyński, Donald Tusk

KOMENTARZE(4)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas