Prasa2010-02-15
2

Jerzy Wenderlich pozwał „Nowości“

Poseł Jerzy Wenderlich (SLD), domaga się od toruńskich „Nowości“ przeprosin i 25 tys. zł zadośćuczynienia na cele charytatywne, za naruszanie czci i podważanie jego autorytetu.

 

Wiceszef sejmowej komisji ds. kultury i środków masowego przekazu w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl zaznacza, że cały czas stoi na stanowisku, iż dziennikarze nie powinni być karani aresztem za swoje publikacje. Mimo to twierdzi, że dotyczący go fragment tekstu opublikowany w „Nowościach” jest stronniczy i przekreśla jego wieloletnie związki z Toruniem oraz pracę na rzecz tego miasta, dlatego zdecydował się złożyć pozew przeciw gazecie. – To dziennikarz założył sobie, że nie mam prawa kandydować na prezydenta miasta, gdyż nie posiadam do tego kwalifikacji nie znając Torunia, a ja tu się wychowałem. Najpierw poznawałem to miasto z ojcem, a później jako dziennikarz – tłumaczy Jerzy Wenderlich

W całej sprawie chodzi o tekst, a właściwie kilka jego zdań, z listopada 2009 roku. Wówczas dziennikarz analizując lokalna scenę polityczną i opisując ewentualnych kandydatów na prezydenta miasta napisał: „W końcu poseł Jerzy Wenderlich. A zna problemy Torunia? Co najwyżej wie, gdzie jest ulica Szeroka. Bon moty i inne złote myśli, którymi czaruje warszawski salon, to cieniutki kapitał w walce o prezydenturę w Toruniu”.

W odpowiedzi na złożony przeciw redakcji pozew w miniony piątek Ryszard Warta, redaktor wydań Dziennika Toruńskiego "Nowości" napisał: „Proces zapowiada się ciekawy, bo bronić w nim będziemy prawa do wygłaszania opinii o politykach, także tych krytycznych. Byłoby źle, gdyby podstawowe dla demokracji prawo głoszenia poglądów i ocen miało być kneblowane poczuciem dumy przewrażliwionych na swym punkcie polityków. Bronić też będziemy prawa do języka nieobraźliwego, ale dosadnego”.

Wenderlich uważa, że redakcja nie powinna komentować sprawy przed rozpatrzeniem jej przez sad, dlatego złoży także wniosek o zakaz publikacji w tej sprawie przed jej zakończeniem.

Poseł chce, by gazeta w ramach zadośćuczynienia wpłaciła 25 tys. zł na rzecz hospicjum oraz opublikował na swoich łamach informację, iż jest on związany z Toruniem od dziecięcych lat.

Autor:rps

KOMENTARZE(2)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas