Joanna Racewicz, fot. InstagramJoanna Racewicz dołączy do grona prowadzących Polsat News, prawdopodobnie będzie gospodynią programu „Wydarzeń 22.00” - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl.
Joanna Racewicz będzie jedną z nowych twarzy Polsat News. Do zespołu dołączy prawdopodobnie jesienią. Oprócz niej pojawi się także Bogdan Rymanowski.
Według ustaleń portalu Wirtualnemedia.pl, dziennikarka może zostać prowadzącą wieczornego wydania "Wydarzeń" o godz. 22.00.
Ostatnio Joanna Racewicz pracowała w Telewizji Polskiej, z którą była związana przez dwie dekady (z przerwą w latach 2007-2010, kiedy pracowała w TVN). Od września 2016 roku prowadziła „Pytanie na śniadanie”. Wcześniej przez pięć lat była gospodynią „Panoramy”, prowadziła też magazyn „Reporter Polski”.
 Telewizja | Beata Grabarczyk po rozstaniu z Polsatem żegna się z dziennikarstwem. „To nie jest już mój wymarzony zawód” |
Joanna Racewicz po 20 latach odeszła z TVP
W marcu br. dziennikarka odeszła z Telewizji Polskiej. Zdecydowała się na odejście po tym jak wcześniej odsunięto ją od prowadzenia „Pytania na śniadanie” w TVP2.
- Powodem tej decyzji było wykorzystywanie przez panią redaktor Joannę Racewicz marki „Pytanie na śniadanie” do promocji produktów bez wiedzy i zgody kierownictwa programu, co powtarzało się mimo upomnień ze strony przełożonych. Działanie to koliduje z obowiązującymi w Spółce zasadami dotyczącymi reklamy i promocji, a także stoi w sprzeczności z zasadami etyki dziennikarskiej - informowała wówczas TVP w wydanym oświadczeniu.
 Telewizja | „Wydarzenia” w Polsacie po raz pierwszy w historii wyprzedziły „Teleexpress” i „Wiadomości” w TVP1 |
Racewicz wyjaśniła, że jej wpisy w social media nie miały charakteru reklamowego. Jak dodała nigdy nie otrzymała żadnego upomnienia, a po zawieszeniu próbowała współpracować z kierownictwem: napisała wyjaśnienie, zapewniła o gotowości do rozmowy i naprawy niezręczności oraz skasowała wszystkie sporne materiały. - Czekałam na odpowiedź ze strony mojego Pracodawcy, ale ta nie nadchodziła. Nie skutkowały także próby spotkań z Dyrekcją i Przełożonymi. Zamiast dialogu - dziesięć dni później - Telewizja Polska SA opublikowała oficjalne oświadczenie, o którym dowiedziałam się z mediów - opisała.
Z kolei w kwietniu br. w wywiadzie dla „Newsweeka” Racewicz stwierdziła, że zastanawia się nad pozwaniem Telewizji Polskiej za niektóre stwierdzenia w oświadczeniu na temat jej zawieszenia.
