Telewizja2020-01-21
38

1,3 mln widzów pierwszego odcinka „Kasty” w TVP Info. Sprzeczne opinie o programie

Pierwszy odcinek programu „Kasta” w TVP Info oglądało w poniedziałek 1,3 mln osób, zapewniając stacji pozycję zdecydowanego lidera wśród kanałów informacyjnych. Część dziennikarzy i polityków z rządu mocno chwaliła program, pojawiły się też krytyczne opinie.

„Kasta” zadebiutowała w TVP Info w poniedziałek o godz. 21:30. - Program o tym, jak ludzie, którzy powinni stać na straży prawa, a sami nazwali się nadzwyczajną kastą, w zwyczajny sposób i w majestacie prawa zniszczyli życie zwykłym ludziom - stwierdził na początku prowadzący Miłosz Kłeczek.

Zwrócił uwagę, że program był krytykowany, zanim jeszcze trafił na antenę. - Najgłośniej krytykowało środowisko sędziowskie. Uspokajamy: ten program nie powstał, aby atakować, tylko po to aby pomóc naprawiać naszą wspólną rzeczywistość, w której wciąż za dużo jest krzywdy i poczucia niesprawiedliwości - stwierdził Kłeczek.

W pierwszym odcinku „Kasty” pokazano historię państwa Szypulskich, których w 1998 roku eksmitowano z mieszkania, mimo że zdobyli już pieniądze na spłatę zaległego czynszu w spółdzielni. Do ich mieszkania wprowadziła się córka księgowej w tej spółdzielni. Szypulscy oddali sprawę do sądu, po 20 latach przyznano im w pierwsze instancji 20 tys. zł odszkodowania, a w drugiej - 80 tys. zł. W reportażu podkreślono, że mieszkanie jest warte kilka razy więcej.

Zestawiono to też z sytuacją byłego prezesa tej spółdzielni Zenona Procyka, któremu sąd za niesłuszny areszt przyznał początkowo 611 tys. zł odszkodowania, a w drugiej instancji podwyższył je do prawie 2 mln zł. Zaznaczono, że Procyk w PRL-u był tajnym współpracownikiem SB.

Miłosz Kłeczek zapowiedział kontynuację tego tematu, m.in. historię budowy tzw. bloku sędziowskiego przez spółdzielnię zarządzaną przez Procyka, okoliczności jego uniewinnienia oraz jego prywatne rozmowy z nadal orzekającymi sędziami. Zaraz po emisji reportażu Kłeczek krótko rozmawiał z mec. Markiem Markiewiczem (w latach 90. był członkiem KRRiT, potem pracował w Polsacie, od 2010 roku należy do PiS, w ub.r. bez powodzenia startował w wyborach do Senatu).

 

Debiut „Kasty” z 1,3 mln widzów

„Kasta” będzie emitowana w TVP Info od poniedziałku do czwartku o 21:30, natomiast w piątki dłuższe wydanie programu (z dyskusją w studiu) będzie zaczynać się o godz. 21:00.

Według danych Nielsen Audience Measurement pierwszy odcinek „Kasty” oglądało 1,3 mln osób, co dało 8,67 proc. udziału w rynku oglądalność w tym paśmie. W grupie komercyjnej obejmującej osoby w wieku 16-49 lat program miał 0,19 mln widzów.

Dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosław Olechowski zaznaczył, że w szczytowym momencie „Kastę” oglądało 1,7 mln osób. - W tym paśmie TVN24 miał 341 tys. oglądających, a program Polsat News śledziło niespełna 140 tys. osób (źródło: NAM)  Dziękuję Widzom. Gratuluję zespołowi Krystiana Kuczkowskiego (to szef TVP Info - przyp.) - dodał Olechowski.

„Kastę” od ponad tygodnie wielokrotnie zapowiadano w TVP Info i programach informacyjnych TVP, m.in. każdym głównym wydaniu „Wiadomości”.

Różne opinie o pierwszym odcinku „Kasty”

Premierowy odcinek „Kasty” na bieżąco komentowali niektórzy dziennikarze aktywni na Twitterze. - #Kasta bardzo ok. Dobre historie. Polecam, a wiem co mówię, bo od lat w tym robię. Oglądajcie - stwierdził Wojciech Biedroń z „Sieci”. - Aż mi ciśnienie skoczyło po obejrzeniu #Kasta, a to dopiero początek. Do zaorania to towarzystwo wzajemnej adoracji, do zaorania - napisała Lidia Lemaniak z Niezalezna.pl. - Obejrzałem program #Kasta. Teraz nie będę mógł zasnąć - skomentował Hubert Biskupski z „Super Expressu”.

Dziennikarz śledczy Mariusz Kowalewski, który niedawno napisał książkę mocno krytykującą pion informacyjno-publicystyczny TVP (pracował tam przez ponad dwa lata), ma zastrzeżenia co do rzetelności reportażu z pierwszego odcinka „Kasty”.

- Sąd udowodnił, że prokuratura wymyśliła akt oskarżenia. To raz. Dwa, eksmisja jest opisana w aktach. Szkoda, że nikt ich nie czytał. Zupełnie inaczej to wygląda. Nakaz eksmisji sąd orzekł w 1996… na długo przed tym niż Procyk został prezesem. Spółdzielnia 3 lata prosiła kobiete by spłaciła dług. Kobieta mieszkała w domu pod Olsztynem, nie zajmowała tego mieszkania z rodziną i dziećmi. To jest w aktach sprawy - wyliczył. - A ja znam akta. I powiem Ci, że tyle manipulacji na 10 minut to Urban nie był w stanie zrobić - dodał Kowalewski w dyskusji z innym internautą.

- Oglądam #Kasta i pierwsze minuty, te w studiu, to kalka tefałenowskiego #CzarnoNaBiałym. Włącznie z muzyką i chmurnym obliczem prowadzącego :) Patrzę dalej…. - ocenił Wojciech Krzyżaniak, dziennikarz współpracujący z Onetem i Halo.radio
Straszna nuda ta #Kasta. W dodatku bez tempa, energii i zapału. Ale się wyrobią ;) Będzie jazda. Na razie nadrabiają dyskusją po programie. #Nuda - dodał.

„Kastę” chwalili natomiast niektórzy politycy obozu rządzącego. - Świetny debiut programu #Kasta - przełamana zmowa milczenia wobec tysięcy Polaków - pokrzywdzonych, a czasem wręcz zniszczonych przez sędziowskie układy. Biedni ludzie, którzy nie mieli szans w starciu z potężnymi kastami, będą mogli opowiedzieć publicznie o tym, co ich spotkało! - stwierdził wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz. - Bardzo mocny pierwszy odcinek programu #Kasta. Tymczasem w Senacie powstał projekt #UstawaPrzemocowa. Od początku sporu o reformę sądownictwa opozycja i część sędziów walczy z Izbą Dyscyplinarną. Jutro zapraszam na briefing w tej sprawie - napisał wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

Według danych Nielsen Audience Measurement w 2019 roku udział TVP Info w rynku oglądalności wyniósł 3,65 proc. (po wzroście o 6,42 proc. rok do roku).

Autor:tw

Więcej informacji:Miłosz Kłeczek, Kasta, TVP Info

KOMENTARZE(38)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas