Telewizja2018-08-03
19

Liderka protestu lekarzy-rezydentów nie przyjmie przeprosin Ziemowita Kossakowskiego, chce pozwać TVP

Katarzyna Pikulska, fot. Rp.plKatarzyna Pikulska, fot. Rp.pl

Katarzyna Pikulska, jedna z liderek ubiegłorocznego protestu lekarzy-rezydentów, zapowiedziała, że nie przyjmie przeprosin od byłego dziennikarza TVP.Info Ziemowita Kossakowskiego. Jest on autorem głośnego tekstu „Kontrowersje wokół rezydentów. Narzekają na zarobki, jedzą kanapki z kawiorem”. Pikulska zapowiada, że ma zamiar pozwać za ten tekst Telewizję Polską.

Artykuł Kossakowskiego „Kontrowersje wokół rezydentów. Narzekają na zarobki, jedzą kanapki z kawiorem” ukazał się na portalu TVP.info 14 października ub.r. Opisano w nim podróże zagraniczne niektórych strajkujących lekarzy-rezydentów, oraz zwrócono uwagę, że lekarze skarżący się na niskie zarobki i przepracowanie podróżowali w egzotyczne zakątki i „jedli kanapki z kawiorem”.

Tekst był podpisany inicjałami „zpk”. Szybko okazało się, że autorem jest Ziemowit Kossakowski. Dwa dni po publikacji artykułu Kossakowski został zawieszony, a Samuel Pereira, redaktor naczelny TVP.info, przeprosił Katarzynę Pikulską.

Dlaczego? Okazało się, że niektóre wyjazdy, które opisano jako egzotyczne wycieczki, Pikulska odbyła jako wolontariuszka, co zresztą relacjonowano rok wcześniej w „Wiadomościach”.

Tekst nie jest już dostępny na portalu TVP.info.

Kossakowski przeprasza za publikację

W wywiadzie z Piotrem Witwickim, zamieszczonym w ostatnim, weekendowym wydaniu „Rzeczpospolitej”, Ziemowit Kossakowski stwierdził, że napisanie artykułu o zagranicznych podróżach strajkujących lekarzy zlecił mu Samuel Pereira.

- Po publikacji dzwonił, że świetna robota, dwa dni później mnie zawiesił, a potem uciekł jak tchórz i do dzisiaj nie starczyło mu odwagi, żeby wyjaśnić ze mną sprawę w cztery oczy - stwierdził.

Według niego, „stał się obiektem nagonki przez fejki Pereiry”. - Byłem lojalny nawet wobec tak k…ego zachowania, jak to Samuela, który wysłał mi fejki na maila służbowego - opisał Kossakowski. - Jestem świadom, jaka była sytuacja polityczna, i jestem świadom tego, co zrobiłem. Zaufałem portugalskiemu uchodźcy i to on mnie wsadził na taką minę – podsumował swojego byłego szefa.

W wywiadzie w „Plusie Minusie” były dziennikarz TVP przeprosił również lekarkę Katarzynę Pikulską za swój artykuł z października ub.r. - Na pewno się do niej odezwę z bukietem kwiatów, jeśli będzie na tyle uprzejma, że go przyjmie - zaznaczył.

Lekarka nie chce przeprosin, zapowiada pozew przeciwko TVP

W czwartek Katarzyna Pikulska na swoim profilu facebookowym odniosła się do wypowiedzi Ziemowita Kossakowskiego.

- Nie wierzę absolutnie w szczerość tych przeprosin. Przykro mi, że TVP po raz kolejny zamiast przeprosić próbuje gierek....to 3 raz. Proces będzie na pewno. Spotkamy się w sądzie. TVP1 miało aż nadto czasu, by przeprosić w taki sposób w jaki szkalowała, to nie ja wybrałam drogę sądową, lecz oni... Naprawdę mi przykro z powodu tego artykułu czy wywiadu. Żadnych bukietów - zapowiedziała.

 

Kossakowski najpierw zawieszony, potem nie przedłużono z nim umowy

Po publikacji artykułu o lekarzach rezydentach na portalu TVP.info zarząd Telewizji Polskiej podjął decyzję o zawieszeniu Kossakowskiego. - Powodem są poważne zastrzeżenia do rzetelności przygotowanych przez niego materiałów, co pozostaje w konflikcie z kodeksem zasad etyki dziennikarskiej TVP - stwierdzono w komunikacie firmy.

Sprawę skierowano do Komisji Etyki TVP, która oceniła, że tekst był nierzetelny i naruszono w nim szereg zasad etyki dziennikarskiej obowiązujących w TVP. Jednak Jacek Kurski w grudniu ub.r. zapowiedział, że zawieszony Kossakowski wróci do pracy w TVP Info. Dziennikarz ostatecznie z publicznym nadawcą rozstał się z końcem czerwca, nie przedłużono z nim umowy.

Z kanału na YouTube do telewizji

Przed pracą w Telewizji Polskiej Ziemowit Kossakowski prowadził kanał youtube’owy Piast.tv, na którym relacjonował przede wszystkim demonstracje polityczne oraz inne wydarzenia publiczne z udziałem polityków i dziennikarzy.

W 2014 roku Ziemowit Kossakowski bez powodzenia startował z listy PiS-u w wyborach samorządowych, nie uzyskał mandatu radnego na warszawskim Ursynowie. Obecnie wrócił do opisywania i komentowania w social media wydarzeń politycznych. Relacjonował m.in. niektóre spotkania wyborcze Patryka Jakiego. Zapowiedział też utworzenie z kolegami brygady Wojsk Obrony Terytorialnej, co wywołało sporo prześmiewczych komentarzy.

Ponadto Kossakowski założył stowarzyszenie, w którym ma działać kilkanaście-kilkadziesiąt osób. - Będziemy organizować happeningi polityczne w Warszawie i nagrywać kontrowersyjne materiały na Piast TV - zapowiedział.

Autor:nb

KOMENTARZE(19)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas