Internet2018-12-27
6

Kevin Spacey o oskarżeniach o molestowanie. „Pozwólcie mi być Frankiem”

Kevin Spacey, aktor usunięty z obsady „House of Cards” po oskarżeniach o molestowanie w klipie opublikowanym na YouTube naśladuje Franka Underwooda, odnosi się do posądzeń pod swoim adresem i zapowiada ujawnienie prawdy. - Pozwólcie mi być Frankiem - apeluje Spacey.

Kevin Spacey to aktor znany z wielu ról filmowych, ostatnio kojarzony z postacią Franka Underwooda w serialu „House of Cards”. Jesienią 2017 r. Spacey został oskarżony o molestowanie swoich kolegów na planie „HoC”, w wyniku czego produkujący serial Netflix zrezygnował ze współpracy z aktorem i zapowiedział zakończenie całej serii. Na początku listopada br. wyemitowano ostatni 6. sezon „House of Cards”, w którym w głównej roli zamiast Spacey’a wystąpiła Robin Wright.

W ostatnim czasie kwestia oskarżeń po adresem Spacey’a nieco przycichła w mediach, aktor przypomniał jednak sam o sobie publikując w Wigilię filmik w serwisie YouTube. Premiera klipu zbiegła się z zapowiedzią sądu, który na 7 stycznia 2019 r. wyznaczył datę rozprawy związanej z oskarżeniem Spacey’a o napastowanie seksualne 18-latka. To zaledwie jedno z wielu postępowań, bowiem molestowanie zarzuciło aktorowi w sumie prawie 30 mężczyzn.

Trwający ponad 3 minuty film nakręcony przez Spacey’a zatytułowano „Let Me Be Frank”, co można tłumaczyć zarówno jako „Pozwólcie mi być Frankiem”, jak i „Pozwólcie mi być szczerym”.

Aktor występuje przed kamerą w domowym kuchennym fartuchu, a jego kreacja ma przypominać widzom w gestach i sposobie mówienia Franka Underwooda, głównego bohatera „House of Cards”.

- Dzieliliśmy się wszystkim - stwierdza m.in. Spacey w monologu skierowanym do widzów. - Ujawniłem wam wszystkie mroczne tajemnice pokazując do czego zdolni są ludzie. Przede wszystkim jednak zmusiłem was do myślenia, a wy mi zaufaliście wiedząc, że nie powinniście tego robić.

Aktor podkreśla w filmie, że zarówno w życiu, jak i w polityce wszystko jest bardziej skomplikowane niż wydaje się z pozoru. W ten sposób sugeruje, że oskarżenia formułowane pod jego adresem nie są jednoznaczne i wymagają głębszej analizy. - Mogę wam przyrzec że choć nie zapłaciłem za to, o czym wszyscy wiemy że zrobiłem, na pewno nie zapłacę za to czego nie zrobiłem. Czuję się dobrze, pewnego dnia poznacie całą prawdę – zapowiada Spacey. Pyta też widzów czy tęsknili za Frankiem Underwoodem i sugeruje, że w sprawie serialu wszystko jeszcze możliwe, bowiem nikt nie widział na ekranie śmierci tej postaci.

Filmik wywołał w mediach społecznościowych mieszane reakcje, wielu jego odbiorców oceniło występ Spacey’a jako cyniczny i wyrachowany. Dwa dni od publikacji klip został obejrzany przez użytkowników YouTube’a ponad 6,4 mln razy.

 

 

Autor:ps

Więcej informacji:Kevin Spacey, Netflix, House of Cards

KOMENTARZE(6)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas