PR2021-05-07
8

Były wiceminister kultury na stanowisku dyrektorskim w KGHM

Paweł Lewandowski, do jesieni ub.r. podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pracuje w państwowej firmie KGHM jako dyrektor naczelny ds. projektów strategicznych.

Zatrudnienie Pawła Lewandowskiego w KGHM zostało potwierdzone przez firmę w materiałach promujących konkurs KGHM Miedź Jam, który rozpocznie się 17 maja. Lewandowski będzie tam jednym z prelegentów.

W zapowiedzi konkurs stwierdzono, że Paweł Lewandowski jako dyrektor naczelny ds. projektów strategicznych w KGHM Polska Miedź odpowiada za nadzór nad obszarem strategii i sprawami regulacyjnymi. Zaznaczono, że wcześniej jako wiceminister kultury był odpowiedzialny, m.in. za sektor gier wideo oraz zasiadał w rządowym komitecie ds. cyfryzacji Rady Ministrów.

Biuro prasowe KGHM nie odpowiedziało na pytanie „Gazety Wyborczej”, od kiedy Lewandowski jest zatrudniony w firmie.

Paweł Lewandowski w administracji publicznej przez pięć lat

Paweł Lewandowski w latach 2015–2016 był doradcą wicepremiera Piotra Glińskiego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów,  a w 2017 został podsekretarzem stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Odszedł w październiku ub.r., gdy do ministerstwa włączono resort sportu.

Jako wiceminister Paweł Lewandowski zajmował się projektem dekoncentracji mediów. Jeszcze w styczniu 2018 roku w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl zapewniał, że jego zespół gotowe ma już zręby nowego prawa, które miałoby regulować te kwestie. - Jednak nie przywiązywałbym się do jakichkolwiek terminów w tej sprawie – mówił wówczas Lewandowski, dając do zrozumienia, że nie wiadomo, kiedy i w jakiej formie ustawa zostanie przekazana pod obrady Sejmu. Dwa i pół roku później pytany znów przez nas o sprawę dekoncentracji mediów, Paweł Lewandowski powiedział: - W Ministerstwie Kultury nie dzieje się nic ponadto, co działo się do tej pory. Możliwe, że zapowiedzi prezesa Kaczyńskiego to wstęp do prac legislacyjnych, ale jeszcze nie dostałem żadnej informacji w tej sprawie. Procesy decyzyjne idą "od góry", więc prawdopodobnie potrzeba jeszcze trochę czasu.

W sierpniu ub.r. w rozmowie z portalem WP.pl, pytany o kwestię wysadzenia w powietrze zabytkowego mostu na rzecz kolejnej części sagi „Mission: Impossible”, wiceminister powiedział: - Jeśli duży amerykański producent chce do nas przyjechać, to czekamy na niego z otwartymi ramionami. Ja bym się nie fiksował, że to jest zabytek. Nie każda stara rzecz jest zabytkiem. Wyraźnie jest napisane w ustawie, że zabytkiem jest tylko to, co ma wartość społeczną, artystyczną bądź naukową. (Most) stoi zrujnowany, nieużywany, nikt nie cieszy tym oka. To nie ma wartości ani artystycznej, ani naukowej, ani społecznej.

Przeciwko wysadzeniu mostu w powietrze protestowały liczne stowarzyszenia kulturalne, samorządowcy, artyści i mieszkańcy. Ostatecznie most wpisano do rejestru zabytków i - jak poinformowano - nie zostanie on wysadzony przez ekipę filmową.

Autor:tw

KOMENTARZE(8)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas