Basałaj rezygnuje z Przeglądu Sportowego
Basałaj zarzuca PS, że przesadzają w "szczypaniu" i komentowaniu jego pracy. Szef sportu wytyka dziennikowi "prasową komercję" i niewypełnienie misji swoich poprzedników.
Basałaj zaznacza, że gdyby zaproponował PS, że na pierwszej stronie umieści relację z mistrzostw Polski juniorów młodszych w pływaniu, to Paweł Zarzeczny (którego nazwał "Telewizyjnym Ogrem") popatrzyłby na niego z politowaniem. Jego zdaniem w PS obowiązuje jako główna zasada hasło: "Sprzedaż panowie, sprzedaż".
Szef redakcji sportowych w TVP, kończy swój felieton rezygnacją z pisania w "Przeglądzie". "...poddaje się. W poszukiwaniu efektownej pointy, korzystając z dorobku Waszego nowego Wieszcza, Wojtka K. mam jednak nieodpartą propozycję: "A pocałujcie mnie Koledzy w...".
