Flickr/Bjorn Laczay
Wierzyciele dużej niemieckiej sieci domów towarowych Galeria Karstadt Kaufhof (GKK) zatwierdzili w plan upadłości i restrukturyzacji przedsiębiorstwa. Zlikwidowanych zostanie 47 sklepów, a pracę straci ponad jedna czwarta zatrudnionych, czyli ponad 4 tys. osób.
Jak ocenił syndyk, odrzucenie planu upadłościowego „miałoby dla grupy katastrofalne skutki” i spowodowałoby zamknięcie wszystkich oddziałów oraz zwolnienie wszystkich pracowników.
Agencja dpa zaznacza, że dla wierzycieli przyjęcie planu nadal oznacza rezygnację z dużej części należności, które grupa domów towarowych jest im winna. Media szacują, że chodzi o ponad 1 mld euro. Pomimo wysokich strat finansowych, wierzyciele musieli przystać na zatwierdzenie planu upadłościowego, bowiem w przeciwnym razie straciliby szansę na odzyskanie swoich należności.
Planowane obecnie zamknięcie 47 domów towarowych (z ok. 130) oznacza utratę pracy dla ponad 4 tys. z blisko 17 tys. pracowników – dowiedziała się dpa. Redukcje zatrudnienia dotyczą nie tylko zamykanych oddziałów, ale także centrali firmy w Essen i pozostawionych domów towarowych.
Sieć kolejny raz z procedurą tarczy ochronnej
Pod koniec 2022 roku Galeria Karstadt Kaufhof po raz drugi w ciągu ostatnich trzech lat szukała ratunku w procedurze tarczy ochronnej. Wtedy grupa uzasadniała problemy konsekwencjami pandemii COVID-19 oraz inwazji Rosji na Ukrainę – przypomina dpa.
Pierwsze postępowanie w ramach tarczy ochronnej, wszczęte w 2020 roku podczas pierwszej kwarantanny związanej z pandemią, przyniosła firmie jedynie chwilową poprawę sytuacji pomimo zamknięcia wówczas ok. 40 oddziałów, zlikwidowania ok. 4 tys. miejsc pracy oraz umorzenia ponad 2 mld euro długu.
Sklepy Galerii Kardstad Kaufhof sprzedają m.in. odzież, obuwie, akcesoria znanych marek, w tym brandów premium, a także kosmetyki. W Niemczech są konkurencją m.in. dla sieci salonów Peek & Cloppenburg. Firma ta również złożyła w marcu wniosek o wszczęcie procedury tarczy ochronnej przed wierzycielami w sądzie rejonowym w Düsseldorfie. Dyrektor zarządzający P&C Thomas Freude zakłada, że „najpóźniej do końca roku uda się zakończyć procedurę”.
Sklepy sieci pozostają otwarte, a wniosek o upadłość nie dotyczy sieci sklepów Peek & Cloppenburg w Polsce.
