Serialowa wersja klasycznego filmu science-fiction zatytułowanego „Metropolis” (w reżyserii Fritza Langa z 1927 r.), realizowana przez Sama Esmaila stała się jedną z pierwszych ofiar hollywoodzkich strajków. Studio UCP (Universal Studio Group), z którym twórca był związany umową, zrezygnowało z wysokobudżetowego serialu, mimo że w Australii rozpoczęły się już zdjęcia z częścią obsady, w tym z Brianą Middleton i Lindy Booth.
Z powodu strajku Esmail nie mógł wcześniej odnieść się w mediach do faktu rezygnacji z projektu. Dopiero teraz skomentował decyzję Apple TV+. - Oczywiście było to bardzo przykre – powiedział amerykańskiemu serwisowi Deadline. Dodał: „W czasie strajku wszyscy zrozumieliśmy tę decyzję. Miałem okazję współpracować z wieloma utalentowanymi ludźmi w Australii, gdzie kręciliśmy serial. To było naprawdę cenne doświadczenie i nie żałowałem tego ani przez sekundę”.
Ofiara strajków w Hollywood
Wiadomo, że robocze wersje scenariusza dla zakrojonego na szeroką skalę serialu, obfitującego w liczne efekty specjalne, nie zostały ukończone przed rozpoczęciem strajku scenarzystów 2 maja. Opóźniło to ustalenie szczegółów budżetowych. Po siedmiu tygodniach strajku studio UCP ostatecznie zdecydowało się nie kontynuować prac nad serialem i powiadomiło o tym swoich partnerów w Apple TV+.
„Większe koszty i niepewność związana z trwającym strajkiem doprowadziły do podjęcia tej trudnej decyzji” – powiedział anonimowo przedstawiciel studia UCP amerykańskiemu serwisowi Deadline.
Definitywny koniec?
„Metropolis” to projekt niezwykle ważny dla twórcy „Mr. Robota”, Sama Esmaila. Był scenarzystą, reżyserem i producentem wykonawczym ośmioodcinkowego serialu, nad którym pracował przez ponad siedem lat.
Serwis Deadline zapytał Esmaila, czy to definitywny koniec dla „Metropolis”. - W tej chwili to już oficjalnie koniec, ale to Hollywood, więc kto wie? - odpowiedział showrunner.
Inny serial Sama Esmaila, zatytułowany „Mr. Robot” dostępny jest na platformie SkyShowtime i Viaplay.
