Finał serialu "Breaking Bad" poróżni widzów. Tak przynajmniej twierdzi twórca cyklu, Vince Gilligan.
Piąty i ostatni sezon telewizyjnego przeboju zakończy się latem tego roku. Gilligan uchylił rąbka tajemnicy na temat finału.
- Zakończenie na pewno poróżni widzów, nie ma innej opcji, ale na pewno nie chcemy, aby 10 procent widzów uznało je za świetne, a 90 procent za beznadziejne - oznajmił Gilligan. - Mamy nadzieję, że będzie odwrotnie. Wraz z zespołem dążymy do takiego zakończenia, jakie miała "Casablanca", bo było w zasadzie idealne. Nikt nie dostaje tego, czego pragnął. Facet nie dostaje dziewczyny, ale czuje satysfakcję, bo wie, że ona go kocha. Poza tym nie dostaje jej dlatego, że ratuje wolny świat. Jakie lepsze zakończenie można sobie wyobrazić? Zdradzę też, że w ostatnim odcinku mogą znaleźć się nawiązania do odcinka pilotażowego i do "Ojca chrzestnego".
Przypomnijmy, że w roli głównej występuje Bryan Cranston, a partnerują mu Aaron Paul, Jonathan Banks, Bob Odenkirk, Dean Norris i Anna Gunn. Piąty sezon zostanie wznowiony w tym roku.
