Przeciętny konsument, aby być na bieżąco ze wszystkimi telewizyjnymi treściami na świecie, korzysta średnio z 5,7 różnych źródeł telewizyjnych treści - wynika z badania Hub Entertainment Research, przeprowadzonego na rynku amerykańskim.
Tegoroczna średnia 5,7 źródeł telewizyjnych treści to wynik o blisko jedno źródło wyższy niż rok temu (4,8) oraz niemal dwukrotnie wyższy niż przed pandemią w roku 2019 (3,7).
Wykorzystywane przez konsumentów źródła to tradycyjna płatna telewizja, serwisy streamingowe oraz odbiór naziemnego sygnału poprzez antenę.
Najbardziej do wzrostu średniej przyczynił się streaming. Z danych Hub wynika, że z usług telewizji strumieniowej korzysta blisko 8 na 10 użytkowników. W przypadku subskrypcji tradycyjnej płatnej telewizji wynik jest o 19 pkt. proc. niższy. To źródło zaliczyło zresztą spadek w ciągu roku o 7 pkt. proc.
Jednocześnie tylko o 2 pkt. proc. wobec zeszłego roku wzrosła liczba konsumentów deklarujących rozpoczęcie korzystania ze streamingu. Główne czynniki napędzające rosnącą różnicę między streamingiem a płatną telewizją to coraz częstsze korzystanie z wielu usług streamingowych oraz rosnąca popularność darmowych, wspieranych reklamami usług.
Ponad połowa (59 proc.) oglądających telewizję przyznaje, że korzysta z co najmniej dwóch topowych serwisów SVOD (Netflix, Amazon Prime Video, Hulu, Disney+ lub HBO Max). To o 8 pkt. proc. więcej niż w 2020 r. W przypadku usług AVOD (Roku Channel, Pluto TV, Peacock) także odnotowano wzrost o 8 pkt. proc., do 48 proc.
Co więcej, 21 proc. konsumentów zamierza w ciągu najbliższych sześciu miesięcy zarejestrować się w kolejnej usłudze. Większość z nich nie planuje przy tym rezygnacji z dotychczas wykorzystywanych usług. Najczęściej są to osoby korzystające z czterech lub więcej usług.
Ponadto, badanie Hub wykazało, że ok. 52 proc. konsumentów uważa, że ich pakiet usług "bardzo dobrze" spełnia ich potrzeby. 42 proc. wskazało tutaj odpowiedź "dość dobrze", a tylko 6 proc. stwierdziło, że "nie za dobrze".
