kadr ze spotu „Najbliżsi obcy”Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stwierdziła, że Telewizja Polska nie naruszyła prawa, emitując bezpłatnie spot „Najbliżsi obcy” promujący legalizację związków partnerskich, dlatego nie ma podstaw do nałożenia kary na nadawcę. Do KRRiT wpłynęło w tej sprawie 72,1 tys. protestów.
Przygotowany przez Kampanię Przeciw Homofobii spot „Najbliżsi obcy” był emitowany w różnych kanałach Telewizji Polskiej w listopadzie, w ramach bezpłatnego czasu reklamowego oddawanego organizacjom pozarządowym. - Kampania Przeciw Homofobii traktowana jest na równi z innymi organizacjami pożytku publicznego. Telewizja Polska jest nastawiona na propagowanie otwartości i tolerancji, a spot „Najbliżsi obcy” jest przykładem dobrze zrealizowanej kampanii - tłumaczył portalowi Wirtualnemedia.pl rzecznik TVP Jacek Rakowiecki (przeczytaj o tym więcej).
Sprawą zainteresowało się wiele mediów, a te o profilu konserwatywnym mocno skrytykowały decyzję Telewizji Polskiej. W konsekwencji do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zaczęto przysyłać skargi na TVP.
W protestach zarzucano publicznemu nadawcy, że zatwierdzając spot do emisji, naruszył art. 18 ust. 2 Ustawy o radiofonii i telewizji, który stanowi, że audycje lub inne przekazy powinny szanować przekonania religijne odbiorców, a zwłaszcza chrześcijański system wartości.
KRRiT otrzymała 72,1 tys. maili z protestami, z czego 58,3 tys. przysłano, zanim spot zaczął być emitowany w kanałach TVP. Pod koniec października środowiska prawicowe zorganizowały też manifestację w tej sprawie pod siedzibą Rady (więcej na ten temat).
Podczas posiedzeń 25 listopada i 1 grudnia Krajowa Rada przeanalizowała spot i skargi, po czym orzekła, że Telewizja Polska nie naruszyła w tej sytuacji Ustawy o radiofonii i telewizji, dlatego nie ma podstaw do wszczęcia postępowania i ewentualnego nałożenia kary na nadawcę.
KRRiT podkreśliła, że TVP zakwalifikowała „Najbliższych obcych” do bezpłatnej emisji zgodnie z odpowiednim zapisem w Ustawie o radiofonii i telewizji. Z kolei nakaz respektowania chrześcijańskiego systemu wartości - jak stanowią orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 1994 roku - nie oznacza obowiązku propagowania go. Ponadto chrześcijański system wartości rozumiany jest nie jako szczegółowe reguły postępowania zgodnego z zasadami religijnymi, tylko wartości należące do kręgu kultury chrześcijańskiej, będące zarazem podstawowymi, uniwersalnymi zasadami etycznymi.
