Według Jeffa Zuckera, szefa CNN prezydent Donald Trump swoimi atakami na amerykańskie media nie zaszkodził stacji. Okazuje się, że publicznie deklarowana niechęć Trumpa do CNN przyciąga do nadawcy nowych widzów, a stacja zwiększa swoje przychody reklamowe.
O skutkach ataków na CNN ze strony obecnego prezydenta USA, które okazują się odwrotne od zamierzonych przez Donalda Trumpa Jeff Zucker, CEO CNN mówił podczas spotkania z amerykańską prasą.
Po objęciu prezydentury Trump wielokrotnie atakował nieprzychylne mu amerykańskie media, nie krył też swojej wrogości wobec CNN.
Są na to liczne przykłady. Jeden z nich to odmowa możliwości zadawania pytań przez dziennikarzy CNN na konferencjach prasowych w Białym Domu. Ostatnio zaś na Twitterze Trump nazwał wprost niektóre media „wrogami narodu”. Na liście znalazła się m.in. stacja CNN.
The FAKE NEWS media (failing @nytimes, @NBCNews, @ABC, @CBS, @CNN) is not my enemy, it is the enemy of the American People!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 17 lutego 2017
Szefostwo CNN podkreśla jednak, że ataki ze strony prezydenta w żaden sposób nie dotknęły stacji, a wręcz przeciwnie - jej wyniki rosną. W ciągu pierwszych tygodni br. oglądalność stacji w grupie 25-54 lata wzrosła rok do roku o 36-39 proc. Rosną też przychody reklamowe, które według zapowiedzi Zuckera w ciągu najbliższych 5 lat sięgną kwoty miliarda dolarów.
- Krytyczny stosunek Trumpa do CNN w żaden sposób nie podważył naszej wiarygodności wśród Amerykanów. Publikując tweety o tym, że CNN jest „nie do oglądania” prezydent osiąga efekt dokładnie odwrotny od zamierzonego - podkreślił Zucker.