Telewizja2018-06-08
36

Krzysztof Ziemiec: dystansuję się od władzy, nie ma dziś niezależnego dziennikarstwa

Krzysztof Ziemiec podczas spotkania na KUL, fot. Krzysztof Ziemiec podczas spotkania na KUL, fot. "Dziennik Wschodni"

- Ja się dystansuję. Jest zasada piłkarska: gramy tak, jak przeciwnik na to pozwala. I druga sentencja: czasami trzeba przegrać kilka bitew, żeby wygrać wojnę - odpowiedział Krzysztof Ziemiec na zarzut, że wskutek pracy w „Wiadomościach” zidentyfikował się z obecną władzą. Dodał, że w TVP pracują ludzie o różnych poglądach, a inaczej bywa z tym w stacjach komercyjnych.

W czwartek Krzysztof Ziemiec spotkał się ze studentami dziennikarstwa i komunikacji społecznej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Rozmowa dotyczyła pracy dziennikarza.

Ziemiec to jedyny gospodarz i jeden z niewielu dziennikarzy „Wiadomości”, którzy pozostali w redakcji mimo ogromnych roszad przeprowadzonych po tym, jak na początku 2016 roku zmieniły się władze Telewizji Polskiej. Przestał natomiast prowadzić „Woronicza 17” w TVP Info, zastąpił go w tej roli Michał Rachoń.

W ostatnich dniach Krzysztof Ziemiec był krytykowany z powodu zapowiedzi materiału w „Wiadomościach” o rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku i obalenia rządu Jana Olszewskiego 4 czerwca 1992 roku. Wielu dziennikarzy i innych widzów oburzył napis na „pasku”: „4 czerwca - symbol zdrady i zmowy elit”.

Ziemiec w rozmowie z Wirtualnemedia.pl stwierdził, że odpowiada tylko za wypowiadane przez siebie słowa. - Jest pan dziennikarzem piszącym, więc doskonale pan wie, że tytuły są tak redagowane przez wydawców, żeby były krzykliwe i się klikały - dodał.

„Gramy tak, jak przeciwnik na to pozwala”

Podczas spotkania jeden z uczestników zarzucił Krzysztofowi Ziemcowi, że poprzez obecność w „Wiadomościach”, które są mocno przychylne obecnemu obozowi rządzącemu, identyfikuje się z tą władzą. Dziennikarz się z tym nie zgodził.

- To pan to tak odbiera. Ja się dystansuję. Jest zasada piłkarska: gramy tak, jak przeciwnik na to pozwala. I druga sentencja: Czasami trzeba przegrać kilka bitew, żeby wygrać wojnę - stwierdził, cytowany przez serwis Radia TOK FM.

##NEWS https://wirtualnemedia.pl/m/artykul/ogladalnosc-programow-informacyjnych-maj-2018-fakty-liderem ##

Zwrócił też uwagę, że prowadził czołowe programy informacyjne TVP także za rządów PO-PSL i SLD, więc idąc tym tropem rozumowania, można by uznać, że wcześniej oddał twarz tym partiom. - Nie ma niezależnych mediów. Jestem człowiekiem spoza układów, dystansuję się też od pewnych działań - zaznaczył.

Według Ziemca zmiany kierownictwa i linii redakcyjnej następują nie tylko w mediach publicznych po zmianie władzy, lecz także w mediach prywatnych, np. po przejęciu przez innego właściciela.

- Sytuacje, w których dziennikarze muszą doświadczać na własnej skórze jakiejś totalnej zmiany linii, raz są mocniejsze, raz słabsze, raz bardziej widoczne, raz mniej, raz robi się to w białych rękawiczkach, raz nie - analizował.

Zdaniem Ziemca media komercyjne zależne od interesów właścicieli

Krzysztof Ziemiec uważa, że dziennikarz w każdej redakcji jej zależny od interesów i poglądów jej właściciela. Jako symboliczny przykład niezależności podał natomiast reportera, który podróżuje autobusem, żeby przygotowywać materiały o tak, jak zmieniła się przyroda w Bieszczadach. - Tylko to jest książka, której potem nikt mu nie wyda - zaznaczył.

- Jeśli jest to stacja komercyjna, prywatna, to też szef ma jakąś linię, ma jakieś interesy, które są do załatwienia „na plus” i „na minus”. Więc nie ma dziś niezależnego dziennikarstwa - ocenił.

##NEWS https://wirtualnemedia.pl/m/artykul/ile-zarabiaja-dziennikarze-wiadomosci-tv-jaroslaw-olechowski-kontra-agnieszka-kublik-z-gazety-wyborczej ##

Według gospodarza „Wiadomości” w Telewizji Polskiej pracują dziennikarze o różnych poglądach, natomiast w mediach prywatnych bywa inaczej. - W stacjach, gdzie linia jest stale narzucona, 90 proc. to ludzie, którzy tą linię akceptują. Tam nie ma sytuacji, że ktoś się z czymś nie zgadza. Wszyscy myślą podobnie, więc nie ma nawet jakby dyskusji - stwierdził.

Ziemiec krytykowany za niektóre zapowiedzi i materiały w „Wiadomościach”

W lutym 2016 roku Krzysztof Ziemiec w zapowiedzi materiału błędnie powiedział, że grafolog potwierdził autentyczność podpisu Lecha Wałęsy w dokumentach z teczki TW „Bolka”. Przeprosił za to w mediach społecznościowych, a niektórzy dziennikarze krytykowali, że sprostowanie nie ukazało się w programie.

W lipcu 2016 roku Magda Jethon, z którą Ziemiec przez 8 lat pracował w radiowej Trójce, zarzuciła dziennikarzowi powtórzenie za „Faktem” nieprawdziwej informacji o Komitecie Obrony Demokracji. - Krzysiu, nie mogę uwierzyć, że godzisz się firmować te świństwa. Czy ktoś w końcu powie STOP? Za parę lat władza się zmieni, zostanie zła pamięć i zwykły wstyd - napisała do niego w liście otwartym.

##NEWS https://wirtualnemedia.pl/m/artykul/ilona-januszewska-reporterka-wiadomosci-wczesniej-byla-pogodynka-w-tv-republika ##

Z kolei w czerwcu ub.r. poseł PO Michał Szczerba w „Gościu Wiadomości” powiedział do Krzysztofa Ziemca: „Byłem ciekawy, jakie pytania pan mi zada. Byłem również ciekawy i chciałem panu zadać pytanie, czy nie ma pan problemów z codziennym goleniem się rano i spoglądaniem w lustro, będąc na usługach PiS-owskiej, propagandowej telewizji”. Dziennikarz zapewnił, że nie ma z tym problemów i podkreślił, że to on jest od zadawania pytań, a zarzut Szczerby, że „Wiadomości” pominęły informację o przejściu Małgorzaty Sadurskiej z Kancelarii Prezydenta RP do zarządu PZU, stwierdził: „To nie jest mój prywatny dziennik. Jest całe kolegium, zespół, cała grupa dziennikarzy”.

W sierpniu ub.r. w „Wiadomościach” pokazano negatywny materiał o Przystanku Woodstock, oparty na opinii brytyjskiego tabloidu „Daily Star”, że to „najbardziej obskurny festiwal świata”. Krzysztof Ziemiec zwrócił wtedy uwagę, że w materiale przytoczono opinię „Daily Star” i nie obrażano publiczności festiwalu.

Autor:tw

KOMENTARZE(36)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas