Radio2013-10-23
25

Kuba Wojewódzki wrócił do Eski Rock. Majewski wyśmiewa atak, Najsztub wini żołnierzy wyklętych

W środę Kuba Wojewódzki ponownie poprowadził w Esce Rock poranny program „Zwolnienie z WF-u”. Poniedziałkowy atak na prezentera wyśmiał na swoim wideoblogu Szymon Majewski, a Piotr Najsztub ocenił, że sprawca mógł inspirować się legendą tzw. żołnierzy wyklętych.

Środowe „Zwolnienie z WF-u” Kuba Wojewódzki poprowadził wspólnie z Czesławem Mozilem. Prezenter odniósł się na antenie do tego, że w poniedziałek rano pod siedzibą rozgłośni został zaatakowany „niezidentyfikowanym płynem żrącym o brunatnej barwie”. Przypomnijmy, że zajście zarejestrowały kamery monitoringu, a wizerunek sprawcy, na razie niezidentyfikowanego, opublikowała stołeczna policja (więcej na ten temat).

- Zostałem korespondentem najbardziej brutalnej wojny - wojny domowej. Czasem warto dostać w mordę, zostać oblanym kwasem, aby przekonać się, ilu dziennikarzy akceptuje przemoc - stwierdził w środę rano Wojewódzki, nawiązując do tego, jak poniedziałkowy incydent skomentowali niektórzy prawicowi publicyści (przeczytaj te opinie). - Pamiętasz taki film „Człowiek z blizną”? No, to teraz już jest druga część - dodał żartobliwie prezenter.

Z jeszcze większym dystansem i ironią incydent skomentował na swoim wideblogu Szymon Majewski - pokazując, jak przed tego typu atakami chronią się obecnie wszyscy pracownicy Eski. Przypomnijmy, że Majewski współprowadzi poranne pasmo w Radiu Eska, mieszczącym się w tym samym budynku co Eska Rock.

>>> Szymon Majewski wyśmiewa promowanie Powerade przez Tomasza Lisa (wideo)


Poważniej o zajściu wypowiedział się Piotr Najsztub, goszcząc we wtorkowym “Dzień Dobry TVN”. Jego zdaniem do ataku przyczyniła się obecna atmosfera i dyskusja publiczna, na którą składa się m.in. promowanie legendy tzw. żołnierzy wyklętych, którzy zaraz po końcu II wojny światowej walczyli z sowieckimi władzami.

- To były skomplikowane ludzkie losy, a młodym ludziom w prawicowych mediach przedstawia się je jako wzory do naśladowania - ocenił Najsztub. - To bezkrytyczne promowanie po iluś latach zaowocuje tym, że ktoś się poczuje żołnierzem wyklętym w okupowanym kraju i zacznie wyimaginowanych okupantów zabijać albo ich w jakiś sposób atakować - dodał.

W zeszłym tygodniu warszawska restauracja należąca do Piotra Najsztuba została pomalowana farbą przez grupę anarchistów w proteście przeciw niskiemu poziomowi obecnych mediów i dziennikarzy (więcej na ten temat). Dziennikarz zwrócił jednak uwagę, że był to akt wandalizmu, a nie przemoc, jak w przypadku Kuby Wojewódzkiego. Najsztub dodał, że próbował skontaktować się ze sprawcami ataku na jego lokal i porozmawiać, dlaczego wybrali właśnie jego jako cel, oraz doradzić, jak inaczej można protestować przeciw przekazowi medialnemu. - Pan, który zaatakował Kubę Wojewódzkiego, wyrzucił się poza margines dyskusji, bo tym jest fizyczny atak na konkretnego człowieka. Ci, którzy mi to zrobili, jeszcze się w ramach tej dyskusji mieszczą - wyjaśnił Piotr Najsztub.

 

Autor:tw

KOMENTARZE(25)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas