Podczas tegorocznej konferencji produktowej koncern Apple pomimo oczekiwań nie zaprezentował ładowarki AirPower przeznaczonej do bezprzewodowego zasilania iPhone’ów. John Gruber, znany bloger technologiczny sugeruje, że Apple ma poważne problemy z właściwą konstrukcją gadżetu i jego skłonnością do przegrzewania się. Według Grubera AirPower jest na razie porażką, a projekt ładowarki powinien powrócić na deski kreślarskie inżynierów Apple.
Koncepcja bezprzewodowego ładowania iPhone’ów została zapowiedziana przez Apple już w ub.r., podczas prezentacji iPhone’a 8, 8 Plus oraz X.
Producent zaznaczył wtedy, że jego nowe smartfony zostały przystosowane do ładowania w technologii bezprzewodowej. Zapowiedział jednocześnie, że wprowadzi na rynek ładowarkę AirPower pozwalającą na zasilanie iPhone’ów z pominięciem przewodów.
W ciągu kolejnego roku AirPower nie pojawiła się w ofercie Apple, pomimo oczekiwań nie wspomniano o niej również podczas tegorocznej wrześniowej konferencji Apple, na której zapowiedziano nową odsłonę iPhone’ów oznaczonych jak Xs, Xs Max oraz Xr.
AirPower to porażka
John Gruber, znany w branży technologicznej bloger prowadzący blog Daring Fireball w swoim najnowszym wpisie wskazał na przyczyny przedłużającej się nieobecności AirPower w ofercie Apple.
Według Grubera producent iPhone’ów ma wciąż kłopoty z odpowiednim zaprojektowaniem i wykonaniem ładowarki, która ma tendencje do przegrzewania się.
- Wielu inżynierów widząc projekt AirPower mówiło od razu, że to nie może działać, właśnie ze względu na kłopoty związane z wysoką temperaturą – przypomina Gruber, który nie ukrywa, że koncepcja bezprzewodowej ładowarki stała się kompletną porażką Apple.
Gruber nie spodziewa się, by urządzenie pojawiło się w sprzedaży w najbliższej przyszłości, bowiem zdaniem blogera AirPower powinna ponownie trafić na deski kreślarskie projektantów w Apple i zostać wymyślona zupełnie od nowa.
W zakończonym 30 czerwca III kwartale roku finansowego 2018 Apple zanotował przychód w wysokości 53,27 mld dol. To o 17 proc. więcej niż rok wcześniej. Natomiast zysk netto koncernu z Cupertino zwiększył się w ujęciu rocznym z 8,72 do 11,52 mld dol. Wkrótce po tym Apple stał się pierwszą spółką na Wall Street z wyceną przekraczającą bilion dol.