Internet2017-07-31
33

Publicysta Forum Żydów Polskich o tweetach Magdaleny Ogórek nt. ojca Marka Borowskiego: paskudny donos za pochodzenie

Paweł Jędrzejewski, redaktor Forum Żydów Polskich, skrytykował wpisy twitterowe Magdaleny Ogórek na temat ojca Marka Borowskiego. - Prosty mechanizm: ujawnienie prawdziwego lub rzekomego pochodzenia żydowskiego jest wciąż dla części społeczeństwa równoznaczne z dyskredytowaniem politycznego przeciwnika. Magdalena Ogórek ten mechanizm stosuje - ocenił.

W piątek wieczorem Magdalena Ogórek na Twitterze zarzuciła Markowi Borowskiego - przez wiele lat politykowi partii lewicowych, obecnie będącemu niezrzeszonym senatorem - że jego ojciec tuż po II wojnie światowej zmienił nazwisko z Aaron Berman na Wiktor Borowski. W kolejnym wpisie zaznaczyła, że senator powinien „rozliczyć się ze stalinowskiego i KPP-go spadku” (Wiktor Borowski przez wiele lat był działaczem komunistycznym).

Wielu internautów, m.in. dziennikarzy, zarzuciło Magdalenie Ogórek antysemityzm, zwłaszcza w pierwszym wpisie. Publicystka z wypowiedzi dla Wirtualnemedia.pl tłumaczyła, że pochodzenie ojca Marka Borowskiego jest dla niej nieistotne.

- Pan Aaron Berman mógł być Azerem, Amerykaninem, Gruzinem - nie to jest istotą pytania. Senator wolnej Polski musi odpowiadać na pytania dotyczące stalinowskiej przeszłości jego najbliższej rodziny, jeśli chce w telewizji pouczać innych o kręgosłupie moralnym - stwierdziła. - W minionych latach nauczono Polaków, że wszelkie pytania o przeszłość związaną z KPP natychmiast niosły za sobą oskarżenia o antysemityzm. Nie zamierzam ulegać tego typu presji - stwierdziła Magdalena Ogórek.

Paweł Jędrzejewski, redaktor Forum Żydów Polskich, ocenił, że Ogórek popełniła błąd, wytykając w pierwszym wpisie Wiktorowi Borowskiemu właśnie zmianę nazwiska. Uznał taki zabieg za paskudny. - Zamiast podejmować polemikę z Borowskim na argumenty i mówić o jego własnych poglądach i postawie, „kabluje” go opinii publicznej za jego pochodzenie. Taki donos: „patrzcie, przecież to ukryty Żyd”. „Maran” - napisał Jędrzejewski.

- No to trzeba było - jeżeli naprawdę chodzi o "rozliczenie się ze stalinowskiego spadku" - zapytać o ten spadek stalinowski, czyli o stosunek Borowskiego do komunistycznej oraz stalinowskiej działalności jego ojca (Wiktor Borowski, wcześniej Aron Berman, był funkcjonariuszem totalitarnego systemu zniewalającego Polskę), a nie pisać o zmianie nazwiska - stwierdził publicysta.

Jego zdaniem wytknięcie komuś żydowskiego pochodzenia nadal jest w Polsce uważane za silniejszy cios w dyskusji niż w przypadku innego pochodzenia. - Gdyby ojciec Borowskiego zmieniał nazwisko nie z Berman na Borowski, ale np. z Martinez lub Romano na Borowski, Ogórek by tego nie „wypominała”, bo hiszpańskie lub włoskie nazwiska nie uderzają w Polsce w żaden „wrażliwy” kontekst. Jednak inaczej z żydowskimi: dla wszystkich skażonych stereotypami antysemickimi wzmianka o żydowskim pochodzeniu ma wydźwięk mocno jednoznaczny. Oznacza w „tajnym kodzie kulturowym” jedno słowo: „WRÓG” - opisał Jędrzejewski.

- Stąd bierze się przecież częste w III RP oskarżanie przeciwników politycznych o takie pochodzenie (przykładowo: Mazowieckiego, Wałęsy, Kaczyńskich, Gronkiewicz-Waltz). Charakterystyczne zjawisko dla mulistego, bagiennego dna polskiej polityki. Prosty mechanizm: ujawnienie prawdziwego lub rzekomego pochodzenia żydowskiego jest wciąż dla części społeczeństwa równoznaczne z dyskredytowaniem politycznego przeciwnika - dodał publicysta. - Magdalena Ogórek ten mechanizm stosuje. Nie wiem, czy cynicznie, z wyrachowaniem, czy wręcz odruchowo, instynktownie. Stawiałbym intuicyjnie na to drugie - zaznaczył.

- Trzeba przeciw temu protestować. Żeby to bagno nie wylało i nie pokryło wszystkich cuchnącym mułem, jak to zdarzało się już nie raz w historii - podkreślił Paweł Jędrzejewski.

Twitterowy profil Magdaleny Ogórek ma 61,3 tys. obserwujących. W maju br. publicystka została skrytykowana za to, że podobnie jak Stanisław Janecki przeciwstawiła we wpisie śmierć Zbigniewa Wodeckiego z bojkotem przez część wykonawców festiwalu w Opolu.

Magdalena Ogórek od listopada ub.r. jest jednym z gospodarzy programów „W tyle wizji” i „W tyle wizji extra” w TVP Info, a od stycznia br. prowadzi autorski program „Utracone odzyskane” w Polskim Radiu 24, a od lutego br. prowadzi razem z Jackiem Łęskim gospodarzem - na zmianę z Katarzyną Matuszewską - „Studio Polska” w TVP Info.

Według danych Nielsen Audience Measurement w czerwcu br. średnia oglądalność TVP Info wynosiła 223,6 tys. widzów, a udział stacji w rynku oglądalności - 3,97 proc.

Autor:tw

KOMENTARZE(33)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas