Marek MagierowskiPublicysta Marek Magierowski rozstaje się z tygodnikiem „Do Rzeczy” i po ponad 20 latach kończy pracę jako dziennikarz. Teraz będzie zatrudniony w Kancelarii Prezydenta RP, gdzie będzie zajmował się m.in. wizerunkiem Polski za granicą.
- Opuszczam pokład „Do Rzeczy” i zaczynam pracę w Kancelarii Prezydenta RP. Nie była to łatwa decyzja - zdaję sobie sprawę, że do mojego ukochanego zajęcia powrotu już nie ma. Kto wie, może kiedyś napiszę jeszcze jakiś tekst, jako „autor zewnętrzny” i „urzędnik” - poinformował Magierowski w pożegnalnej notce na stronie internetowej „Do Rzeczy”. - Nadal wierzę, że dobre, profesjonalne, uczciwe dziennikarstwo ma przyszłość. Jestem przekonany, że publicyści piszący o stosunkach międzynarodowych, z którymi czułem zawsze szczególną więź - niezależnie od sporów naszych macierzystych redakcji - wciąż będą znajdować wiernych, chłonnych wiedzy czytelników. Ja na pewno będę do nich należał - dodał.
Marek Magierowski z „Do Rzeczy” był związany od początku ukazywania się tygodnika w styczniu 2013 roku. Przez ostatni rok był też jednym z prowadzących programu „Ekonomia raport” w Telewizji Republika.
W lipcu br. średnia sprzedaż ogółem „Do Rzeczy” wynosiła 59 771 egz. (według danych ZKDP - zobacz wyniki wszystkich tygodników opinii), natomiast w sierpniu br. udział Telewizji Republika w rynku telewizyjnym osiągnął wartość 0,11 proc. (zobacz dane wszystkich kanałów informacyjnych).
W mediach Magierowski pracował łącznie przez ponad 20 lat. Najpierw był zatrudniony w „Najwyższym Czasie” i „Gazecie Poznańskiej”, a potem w poznańskim oddziale „Gazety Wyborczej”. W 2001 roku został szefem działu zagranicznego w „Newsweeku”, następnie był zastępcą redaktora naczelnego tygodnika „Forum”. W latach 2006-2011 pełnił funkcję zastępcy redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”, a w latach 2011-2012 pisał też dla „Uważam Rze”.
Od początku października Magierowski będzie pracował jako ekspert ds. dyplomacji publicznej w Kancelarii Prezydenta RP. - Skupię się na skromnym odcinku kształtowania - głównie za granicą - dobrego wizerunku Polski oraz prezydenta, jako jej najwyższego przedstawiciela - zapowiedział.
