Telewizja2022-09-12
55

Mateusz Matyszkowicz zamraża współpracę z reżyserami koncertów w TVP. „Mierzeja to początek”

Mateusz Matyszkowicz, fot. AKPAMateusz Matyszkowicz, fot. AKPA

Nowy prezes TVP Mateusz Matyszkowicz pod koniec tygodnia odsunął od współpracy dwóch reżyserów widowisk muzycznych, realizowanych dla publicznego nadawcy: Mikołaja Dobrowolskiego i Roberta Klatta, którzy mieli odpowiadać m.in. za odwołany show z okazji otwarcia kanału przez Mierzeję Wiślaną - ustalił portal Wirtualnemedia.pl. Zdaniem naszych rozmówców - to sygnalizuje kurs zmian w rozrywce na Woronicza.

Koncert na Mierzei Wiślanej miał odbyć się 17 września, zapowiadał jeszcze go poprzedni prezes TVP Jacek Kurski, który tego dnia wizytował miejsce nad Kanałem Elbląskim, w którym miało się odbyć wydarzenie - Na przekopie będzie start przedsięwzięcia, a tu będzie finał - mówił w Pytaniu na śniadaniu” Kurski.

Koncert był już w zaawansowanym stadium przygotowań. Na scenie wystąpić mieli m.in. Jan Pietrzak, Ryszard Rynkowski, Ryszard Makowski oraz artyści z gatunku disco polo, ale odwołał go w środę nowy prezes TVP Mateusz Matyszkowicz. Matyszkowicz początkowo chciał, by na koncercie nie było wykonawców disco polo. – Jednak po ich usunięciu zostali „na afiszu” Pietrzak i Makowski. Prezes stwierdził, że to są zbyt słabi artyści, by "uciągnąć" koncert, a w takim razie jego organizacja nie ma sensu - słyszymy od naszego informatora w Woronicza.

Twórcy koncertów – odsunięci

Reżyserami koncertu mieli być Robert Klatt i Mikołaj Dobrowolski. Odpowiadali oni także za wiele innych koncertów, przygotowywanych dla TVP w ostatnich latach. Między innymi za sierpniowy „Koncert piosenki wojskowej państw NATO" , ubiegłoroczny „Koncert Mikołajkowy”, koncert z 2020 roku zorganizowany w Dzień Matki czy tegoroczny specjalny koncert z okazji Dnia Kobiet – „Za zdrowie pań”.  - Kurski sięgał po nich dość często i chętnie, gwarantowali – w jego opinii – solidną rozrywkę, która się oglądała. Mieli swoich sprawdzonych wykonawców, jak Zenek Martyniuk, którzy często u nich występowali – mówi dla Wirtualnemedia.pl nasz informator z Woronicza.

Nowy prezes TVP, szefujący przez pewien czas TVP Kultura, ma zdecydowanie inne muzyczne gusta niż (hołdujący głównie oglądalności) Kurski, słyszymy od osoby z Telewizji Polskiej. – Stąd odwołanie koncertu na otwarcie przekopu Mierzei. Ale to dopiero początek. Matyszkowicz w ogóle odsunął Klatta i Dobrowolskiego od współpracy z TVP, zamroził ją – mówi nasz informator. Co to oznacza? – Będzie na pewno mniej koncertów okolicznościowych na antenach, a jeśli będą, to widzowie nie usłyszą już gwiazd disco-polo. Czy to się jakoś przełoży na oglądalność? Czas pokaże – słyszymy.

Polityka Jacka Kurskiego przełożyła się na stabilną oglądalność telewizji publicznej za jego czasów i docieranie do konkretnych widzów, wynika z analizy Wirtualnemedia.pl.  - Czy wyniki oglądalności bronią Jacka Kurskiego? Na pierwszy rzut oka tak. Spadki widowni w ostatnich miesiącach czy latach zarówno TVP1 jak i TVP2 są mniejsze niż ich bezpośredniej konkurencji z tzw. „wielkiej czwórki”, ale musimy pamiętać, że dotyczy to przede wszystkim tych najszerszych grup docelowych. Jeżeli w naszych analizach spojrzymy na wyniki TVP w węższych, czyli młodszych, miejskich i zamożniejszych grupach tym będą one gorsze – analizuje dla nas Maciej Niepsuj, buying director w MullenLowe MediaHub.

Przed gabinetem portret Piłsudskiego zamiast Kaczyńskiego

Mniejsza ilość koncertów przygotowywanych w TVP to jedna z wprowadzanych stopniowo przez nowego prezesa zmian. Mateusz Matyszkowicz po objęciu sterów w Telewizji Polskiej zmienia kurs publicznego nadawcy. - Symboliczna zmiana zaszła w gabinecie szefa TVP, gdzie wiszący na honorowym miejscu portret prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Matyszkowicz zastąpił Józefem Piłsudskim – mówi nasz informator, dodając: - To symbolizuje zerwanie z polityką poprzednika.

Osoby z otoczenia nowego prezesa bronią go: - To nie do końca tak, że Matyszkowicz zdjął Kaczyńskiego. On jeszcze nie wprowadził się do gabinetu, wizerunek Lecha Kaczyńskiego musiał zabrać odchodzący Jacek Kurski.

Telewizja Polska przekazała nam oświadczenie w sprawie znikającego portretu. - Portret Lecha Kaczyńskiego jest osobistą pamiątką pana Jacka Kurskiego, którą umieścił na ścianie w jednej z części biura, kiedy był prezesem zarządu. Opuszczając gabinet, w związku z odwołaniem go z funkcji prezesa zarządu Telewizji Polskiej, zabrał swoje rzeczy osobiste, w tym również pamiątkowy portret. Prezes Mateusz Matyszkowicz nie wydał żadnych dyspozycji co do wystroju gabinetu. Pracę w gabinecie prezesa zarządu TVP rozpoczął dopiero dziś, tj. 12 września, wcześniej zajmował swój poprzedni gabinet. Prezes Mateusz Matyszkowicz uważa prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Marszałka Józefa Piłsudskiego za postaci fundamentalne w myśleniu o niepodległości Państwa Polskiego - czytamy w nim.

Ale w ciągu pierwszego tygodnia urzędowania nowy prezes wprowadził znacznie istotniejsze zmiany w funkcjonariuszy firmy.  Odwołał kilku dyrektorów (m.in. Pawła Gajewskiego z funkcji dyrektora TVP3, czy Romana Pedrycza z TVP Technologie), zdecydował o powołaniu innych (Olechowski szefuje TVP3 i TAI, a Aneta Woźniak została dyrektorką Centrum Kultury i Historii TVP).

Nowy prezes TVP spotkał się też z szefostwem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Podsumował dotychczasowe funkcjonowanie TVP Info i zarządził kilka zmian na tej antenie - ustaliły Wirtualnemedia.pl. Informacyjny kanał TVP ma też „nieco spuścić z tonu” jeśli chodzi o relacjonowanie polskiej polityki.

Cała grupa TVP w kolejnych latach po objęciu funkcji prezesa przez Jacka Kurskiego miała nieco niższe, ale stabilne wyniki. Udział wszystkich kanałów nadawcy w latach 2017-2021 wahał się miedzy 28 a 28,6 proc. (względem 2016 roku spadki rzędu 0,8-1,4 pkt. proc.) Z kolei w pierwszym półroczu br. było to 27 proc. (strata o 2,4 pkt. proc.).

W ub.r. przychody Telewizji Polskiej zwiększyły się o 7,2 proc. do 3,25 mld zł, a przy wzroście kosztów operacyjnych o 21,7 proc. do 3,12 mld zł zysk netto skurczył się ze 198,32 do 3,89 mln zł.

W planie finansowym na br. Telewizja Polska zapisała wzrost przychodów do 3,42 mld zł, zwiększyć mają się zarówno wpływy z reklam i sponsoringu, jak i rekompensaty abonamentowej. W górę pójdą też koszty energii i usług zewnętrznych, a ze sprzedaży obligacji skarbowych nadawca spodziewa się minimum 171 mln zł straty.

Autor:jk

KOMENTARZE(55)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas