Telewizja2014-02-16
7

„Matko Przenajświętsza, najlepszy strażak świata” - szalony komentarz w TVP do złota Bródki

Sobotnie złote medale Polaków na igrzyskach w Soczi dały okazję naszym komentatorom do kolejnych wybuchów emocji. Tym razem równie ekspresyjny co Tomasz Zimoch z Polskiego Radia okazał się Piotr Dębowski z Telewizji Polskiej.

Piotr Dębowski komentował na antenie TVP wyścigi łyżwiarza szybkiego Zbigniewa Bródki na dystansie 1500 metrów. Już podczas jednego ze startów eliminacyjnych, w których nasz zawodnik pokonał renomowanego przeciwnika, dziennikarz ogromnie się emocjonował.

- Matko jedyna, on to zrobił! Ugasił ten olimpijski płomień nadziei rywali - stwierdził Dębowski. - Boże jedyny, jak on przejechał te ostatnie 400 metrów! Jejku, jak on jeździ na tych łyżwach! - ekscytował się.

>>> Justyna Kowalczyk jak szarada, tulipan i Mona Lisa, rozbujajcie dzwony (komentarz Tomasza Zimocha)


Szczyt emocji i ekspresji Dębowski osiągnął pod koniec finałowego wyścigu, w którym Bródka wyprzedził Holendra Koena Verweija zaledwie o 3 tysięczne sekundy. - Matko Przenajświętsza, co tu się dzieje! - krzyczał dziennikarz, gdy po zakończeniu wyścigu nie podano jeszcze ostatecznego wyniku. Za kilka chwil stało się jasne, że Bródka wygrał, a komentator łamiącym się od wzruszenia głosem krzyczał: - Polak mistrzem olimpijskim, niesamowita sprawa! Jejku, jak on to zrobił! Natomiast gdy polski zawodnik wykonywał rudę honorową na lodowisku, stwierdził: - Król, pan i władca, najlepszy strażak świata.

>>> Boski Kamil Stoch i kielich szczęścia w komentarzu Tomasza Zimocha (posłuchaj)


W sobotę drugi złoty medal w skokach narciarskich zdobył Kamil Stoch. Komentujący to w Polskim Radiu Tomasz Zimoch tym razem nie wypowiedział charakterystycznych dla niego oryginalnych porównań. - Nigdy nie będziesz leciał sam, tak jak kibice Liverpoolu śpiewają, twojego ulubionego klubu - zwrócił się do zawodnika podczas drugiego skoku. A kiedy długo trwało obliczanie punktów decydujących o złotym medalu, dziennikarz skarżył się: No dlaczego tak długo ?! Panowie, nie trzymajcie nas w napięciu, bo dostaniemy tu absolutnie szaleństwa.

- Kto eksploduje: Japończyk czy Polak? - zastanawiał się Zimoch, po czym za chwilę sam wybuchnął radością, bo okazało się, że wygrał Stoch.

>>> 500 tys. zł dla Kamila Stocha za reklamę, niedługo pierwsze kampanie

Autor:tw

KOMENTARZE(7)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas