Wydawnictwo Media Direct odwoła się do sądu koleżeńskiego od upomnienia nałożonego na spółkę przez zarząd Związku Kontroli Dystrybucji Prasy. Wydawca nie zgadza się z zarzutami dotyczącymi błędów w deklaracjach o rozpowszechnianiu jego tytułów w 2011 roku.
Jak informowaliśmy, w listopadzie br. zarząd Związku Kontroli Dystrybucji Prasy zdecydował o upomnieniu Media Direct za złożenie do ZKDP deklaracji z nieprawidłowymi - w opinii zarządu - danymi. Zarzuty dotyczyły deklaracji pism „Magazyn Chemia & Higiena”, „Magazyn Kosmetyki” i „Magazyn Życie Handlowe” za 2011 rok. Z kontroli wynika bowiem, że część egzemplarzy tych magazynów wykazano w dystrybucji adresowej imiennej do odbiorców indywidualnych, mimo że audytor nie otrzymał dokumentacji źródłowej, potwierdzającej wysyłkę tych egzemplarzy. Podobna sytuacja miała miejsce z częścią egzemplarzy wykazanych w dystrybucji adresowej do odbiorców hurtowych (więcej na ten temat).
Wydawnictwo nie zgadza się z tymi zarzutami i dlatego zdecydowało się złożyć wniosek do sądu koleżeńskiego. - Wierzymy, że zaprezentowanie spornych dokumentów wraz z pełnym kontekstem tej sprawy, spotka się z przychylną oceną gremium sędziowskiego. W naszej bowiem ocenie sytuacja, w której drobny błąd formalny dokumentu skutkuje - wbrew faktom - zdyskwalifikowaniem (uznaniem za nierozdystrybuowany) całego nakładu, którego ten dokument dotyczy, jest niedopuszczalna - napisał w oświadczeniu prezes Media Direct Radomir Jaszczuk.
Jaszczuk dodał, że „decyzją ZKDP w publicznym obiegu pojawiła się informacja stawiająca wydawnictwo w złym świetle choć nadal brak jest ostatecznego rozstrzygnięcia sporu”. - Ten fakt również budzi nasze rozgoryczenie, gdyż narusza dobre imię firmy oraz jest pogwałceniem elementarnych zasad etyki biznesowej - czytamy w komunikacie Media Direct.