Mel Gibson zapomniał na moment o dobrych manierach podczas telewizyjnego wywiadu.
Australijski aktor pojawił się niedawno na antenie stacji WGN-TV w Chicago. W rozmowie z dziennikarzem Deanem Richardsem, Gibson poruszał temat nowego filmu z jego udziałem, "Edge of Darkness".
Wywiad przebiegał w nienagannej atmosferze do momentu, kiedy Richards poruszył kwestię osobistych problemów gwiazdora - jego sprawy związanej z prowadzeniem samochodu pod wpływem alkoholu i antysemickiej wypowiedzi.
- To było prawie cztery lata temu, stary - odpowiedział Gibson. - Zaliczyłem już wszystkie obowiązkowe "moje winy". Dajmy sobie spokój.
Na zakończenie rozmowy aktor nie omieszkał wymamrotać słowa "dupek" pod adresem dziennikarza.
Obraz "Edge of Darkness" trafił na amerykańskie ekrany 29 stycznia.
