Telewizja2021-01-21
12

Michał Żewłakow pozostanie ekspertem piłkarskim Canal+, przez pół roku jego pensja na pomoc ofiarom pijanych kierowców

Były piłkarz Michał Żewłakow, który pod koniec grudnia spowodował kolizję, jadąc autem pod wpływem alkoholu, dalej będzie ekspertem w programach Canal+ Polska. - Do końca sezonu jego wynagrodzenie przelewane będzie na konto fundacji pomagającej ofiarom wypadków popełnionych przez kierowców będących pod wpływem alkoholu - zapowiedział Michał Kołodziejczyk, szef redakcji sportowej Canal+.

- Największym wyzwaniem dla Michała będzie teraz wstyd, z jakim będzie musiał się zmierzyć za każdym razem przed mikrofonem i kamerą. Mamy nadzieję, że środki, jakie przekaże fundacji pomogą w uzmysłowieniu innym, jak wielkim zagrożeniem jest siadanie za kierownicą pod wpływem alkoholu - dodał Kołodziejczyk na Twitterze.

Zwrócił uwagę, że Michał Żewłakow za to, że spowodował kolizję, jadąc pod wpływem alkoholu, poniesie odpowiedzialność karną. - My szukaliśmy takiego wyjścia z zaistniałej sytuacji, które dając drugą szansę, nie rozmywałaby odpowiedzialności za to, co się stało. Trzeciej szansy nie będzie - zaznaczył szef redakcji sportowej Canal+ Polska.

Żewłakow wjechał w autobus, miał 1,6 promila

Michał Żewłakow w nocy z 21 na 22 grudnia w centrum Warszawy wjechał swoim samochodem w tył miejskiego autobusu. W wydychanym powietrzu miał 1,6 promila alkoholu, został przewieziony na izbę wytrzeźwień. Następnego dnia usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości i spowodowania kolizji w ruchu drogowym. Według Kodeksu karnego za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi do dwóch lat więzienia.

Krótko po tym, jak o zdarzeniu poinformowały media, Michał Kołodziejczyk zapowiedział, że Canal+ zawiesza współpracę z Żewłakowem „do wyjaśnienia sprawy”. - Nie możemy podjąć żadnych decyzji zanim nie zapoznamy się z wszystkimi szczegółami i nie potwierdzimy ich w oficjalnych źródłach. Wszyscy potrzebujemy teraz czasu - zaznaczył.

Natomiast Michał Żewłakow w oświadczeniu przeprosił za swoje zachowanie m.in. „wszystkich telewidzów oraz współpracowników ze świata mediów, przede wszystkim ze stacji Canal+, za to, że zawiodłem ich zaufanie”. - Zdaję sobie również sprawę, że jako osoba zapraszana do studia telewizyjnego w charakterze eksperta powinienem prezentować najwyższe standardy - przyznał.

Zapowiedział, że będzie współpracował z organami państwowymi przy wyjaśnianiu kolizji. - Obiecuję również, że niezależnie od czekających mnie konsekwencji prawnych, w najbliższym czasie aktywnie włączę się w działania społeczne na rzecz propagowania trzeźwości kierowców oraz pomocy ofiarom wypadków drogowych. Wiem, że nie cofnie to czasu, ale być może pozwoli choć w części zadośćuczynić mojej głupocie oraz uchronić innych od błędu, który popełniłem. Nie jestem w stanie wyrazić jak bardzo jest mi wstyd - podkreślił Żewłakow.

W Canal+ Żewłakow od pół roku

Michał Żewłakow jako ekspert związał się na wyłączność z Canal+ Polska w sierpniu br., zajmował się przede wszystkim naszą PKO BP Ekstraklasą jako drugi komentator meczów i regularny gość w „Lidze+ Extra”.

W czasie kariery piłkarskiej Żewłakow zagrał ponad 100 meczów w reprezentacji Polski, występował w kilku klubach zagranicznych. W latach 2013-2017 był dyrektorem sportowym Legii Warszawa, potem pełnił taką funkcję w Zagłębiu Lubin i Motorze Lublin.

Żewłakow regularnie pojawiał się w studiach telewizyjnych różnych stacji jako ekspert przy transmisjach piłkarskich, wiosną ub.r. współpracował z youtube’owym Kanałem Sportowym.

Autor:tw

KOMENTARZE(12)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas