Prasa2011-11-14
4

Morderca ks. Popiełuszki w „Faktach i Mitach”? „Rzeczpospolita” do sądu

Grzegorz Piotrowski, morderca ks. Jerzego Popiełuszko, jest jednym z głównych reporterów tygodnika „Fakty i Mity” - informuje „Rzeczpospolita”. Piotrowski publikuje teksty pod dwoma pseudonimami kobiecymi.

Z nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że Grzegorz Piotrowski co wtorek jest obecny w redakcji „Faktów i Mitów”, gdzie przygotowuje swoje teksty do druku. W artykułach Piotrowski m.in. mocno krytykuje Kościół. „Rzeczpospolita” cytuje kilka tytułów tych tekstów: „Macharski cappo di tutti capi", „Kuria twoja mać", „Stan wysokiego Rydzyka", „Ksiądz żywemu nie przepuści", „Biskup w zalotach”. Wszystkie są podpisane jednym z dwóch kobiecych nazwisk: Dominika Nagel lub Anna Tarczyńska.

Z tekstu w „Rzeczpospolitej” - napisanego przez Cezarego Gmyza - wynika, że Piotrowskiemu udaje się pracować incognito jako dziennikarz „Faktów i Mitów”, ponieważ od czasów procesu w sprawie zabójstwa ks. Popiełuszki mocno zmienił się fizycznie, a rozmówcom przedstawia się jako asystent Anny Tarczyńskiej. Natomiast honoraria za teksty są przelewane na konto jego byłej żony, która nie posługuje się nazwiskiem eksmęża.

>>> Ojciec Moniki Olejnik w SB? Ruch Palikota przeprasza za „Fakty i Mity" (wideo)

W odpowiedzi na tę informację redakcja „Faktów i Mitów” stanowczo zaprzeczyła, jakoby Grzegorz Piotrowski kiedykolwiek był zatrudniony w tym czasopiśmie. Redaktorzy podkreślają, że z pseudonimu Anna Tarczyńska korzystało wielu z nich, a pod pseudonimem Dominika Nagel pisze obecnie Oksana Hałatyn-Burda. Ponadto zwracają z uwagę, że nie jest możliwe - co wynika z tekstu w „Rzeczpospolitej” - żeby jeden dziennikarz „Faktów i Mitów” pisał w tygodniu po 4-5 dużych tekstów, zbierając materiały w różnych miejscach. Redakcja deklaruje, że w najbliższym czasie wytoczy Cezaremu Gmyzowi proce o zniesławienie.

Przypomnijmy, że redaktorem naczelnym „Faktów i Mitów” jest Roman Kotliński, polityk Ruchu Palikota niedawno wybrany na posła. Kotliński w ostatnim czasie kilka razy zaprzeczał informacjom, jakoby Grzegorz Piotrowski współpracował z jego tygodnikiem, a pytającym o to dziennikarzom groził nawet pozwaniem do sądu.
 

Autor:„Rzeczpospolita”, tw

KOMENTARZE(4)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas