Serwis YouTube potwierdził, że wprowadzi do swojej oferty opcję pozwalającą na oglądanie filmów pozbawionych reklam. W zamian trzeba będzie zapłacić miesięcznie ok. 10 dolarów.
O planowanym na 15 czerwca br. wprowadzeniu nowej opcji dla użytkowników YouTube poinformował w specjalnym komunikacie twórców (także polskich), którzy umieszczają w serwisie swoje treści wideo.
Według planów subskrybenci usługi premium nie będą musieli oglądać reklam podczas odtwarzania filmów, dodatkowo też uzyskają możliwość ściągania plików na urządzenia mobilne i oglądania ich bez konieczności połączenia z internetem.
YouTube informuje twórców, że każdy z nich otrzyma udział w przychodach pochodzących z subskrypcji, której koszt według nieoficjalnych źródeł ma wynosić ok. 10 dol. miesięcznie w Stanach Zjednoczonych. Autorzy mają uzyskać 55 proc. przychodów netto pochodzących z opłat związanych z oglądaniem ich kanałów i filmów.
Z komunikatu przekazanego przez YouTube wynika, że wprowadzenie kont premium w serwisie nie pozbawi twórców innych źródeł przychodów. Nadal będą oni otrzymywać pieniądze za reklamy wyświetlane przy konkretnych filmach (w darmowej wersji serwisu), a także inne dochody z programów partnerskich.
YouTube już pod koniec października ub. r. zapowiadał wprowadzenie płatnej subskrypcji, która pozwoli na oglądanie filmów pozbawionych reklam. Susan Wojcicki, szefowa serwisu tłumaczyła wówczas, że YouTube podąża śladami innych mediów, których przychody są oparte w większości na dwóch źródłach - reklamach oraz opłatach od odbiorców.
