Kadr z programu „Adam szuka Ewy”Program randkowy „Adam szuka Ewy” po czterech odcinkach przyciąga do TLC średnio 118 tys. widzów. Reality-show notuje kilkukrotnie wyższy udział od średniego udziału stacji, a kanał w czasie jego emisji pokonuje konkurencję.
Średnia oglądalność czterech pierwszych odcinków randkowego programu „Adam szuka Ewy”, emitowanego na antenie TLC we wtorki o godz. 23.00 (począwszy od 4 lutego br.), wyniosła 118 tys. widzów. Przełożyło się to na 1,57 proc. udziału TLC w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów i 1,87 proc. w grupie komercyjnej - wynika z danych Nielsen Audience Measurement, przygotowanych dla portalu Wirtualnemedia.pl.
Wyniki programu są zdecydowanie wyższe od średniego dobowego udziału TLC, który w okresie od 4 do 24 lutego br. wyniósł odpowiednio 0,38 proc. i 0,51 proc.
Do tej pory największą popularnością cieszył się drugi odcinek formatu, który śledziło 122 tys. osób.
Top odcinki „Adam szuka Ewy”
Zobacz tabelę
TLC w czasie emisji nowego programu zdecydowanie wygrywa walkę o widza ze swoimi głównymi konkurentami. Drugie miejsce w tym czasie wśród stacji lifestylowych zajmuje Polsat Cafe z 0,59 proc. udziału (emituje m.in. powtórki „Dobrychnocek” i „Z kamerą u Kardashianów’), a trzecie - TVN Style (0,48 proc. udziału, powtórki „Miasta kobiet” i „Magla towarzyskiego”). Taka sama jest kolejność stacji wśród widzów w grupie komercyjnej.
Widownia konkurencji w czasie emisji show
Zobacz tabelę
W holenderskim formacie „Adam szuka Ewy” kamery śledzą ludzi randkujących bez ubrania. Bohaterem każdego odcinka jest inna para nieznających się wcześniej ludzi. Spędzają oni ze sobą nago 24 godziny na wyspie Mogo-Mogo, po czym na wyspie pojawia się kolejna lub kolejne osoby, także nie posiadające ubrań.
Randkowy program wsparty został jedną z największych kampanii reklamowych w historii TLC (więcej na ten temat).
