Telewizja 2020-05-21
28

2,71 mln widzów „Nic się nie stało” w TVP1. Wojewódzki, Nergal i Wolszczak wytoczą proces Latkowskiemu

Pokazany w środę w TVP1 dokument „Nic się nie stało” oglądało średnio 2,71 mln widzów. Nadana tuż po zakończeniu reportażu debata miała 1,89 mln osób - wynika z raportu Wirtualnemedia.pl. Wytoczenie procesów Sylwestrowi Latkowskiemu zapowiedzieli m.in. Kuba Wojewódzki, Adam „Nergal” Darski i Grażyna Wolszczak.

W środę, 20 marca br. o godz. 21.00 Jedynka pokazała dokument Sylwestra Latkowskiego „Nic się nie stało”, opowiadający o pedofilii w środowisku celebrytów. Średnia widownia emisji wyniosła 2,71 mln osób. Przełożyło się to na 19,48 proc. udziału stacji w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów, 13,64 proc. w grupie komercyjnej 16-49 i 13,99 proc. w grupie 16-59 - wynika z danych Nielsen Audience Measurement, udostępnionych portalowi Wirtualnemedia.pl przez One House.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń o pracę

Przynajmniej przez 1 minutę produkcję obejrzało średnio 5,14 mln osób w grupie 4+ (w 16-49 było to 692 tys., a w 16-59 - 1,04 mln).

Tego samego dnia o 22.05 (tuż po zakończeniu „Nic się nie stało”) stacja wyemitowała na żywo debatę poświęconą problemowi poruszanemu w dokumencie. Dyskutowali w niej dziennikarka Dorota Łosiewicz, wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, były redaktor naczelny „Super Ekspressu” Sławomir Jastrzębowski i dziennikarz śledczy - reżyser reportażu - Sylwester Latkowski.

Audycja miała 1,89 mln widzów. Przełożyło się to na 15,51 proc. udziału wśród wszystkich widzów, 10,72 proc. w grupie komercyjnej 16-49 oraz 10,25 proc. w grupie 16-59.

W „Nic się nie stało” zawarte są wypowiedzi dotyczące działalności sopockiego klubu nocnego Dream Club, który został zamknięty wiosną ub.r. Właściciele lokalu prowadzili też Zatokę Sztuki. O lokalach zrobiło się głośno w kontekście kryminalnym pięć lat temu, kiedy samobójstwo popełniła 14-letnia Anaid.

Premiera „Nic się nie stało” stała się tematem dyskusji w kanałach social media wśród dziennikarzy, polityków i celebrytów. - Mówienie w kontekście pedofili o celebrytach, artystach, dziennikarzach, politykach czy księżach to czysty eufemizm. To   zboczone świnie są a nie żadni artyści, Szczytem hipokryzji jest piętnowanie pedofili w kościele a relatywizowanie  tych zboczeńców w innych środowiskach - na Twitterze komentuje dokument Joachim Brudziński, europoseł z ramienia PiS, były szef MSWiA (pis. oryg. przy. red.).

O wyjaśnienia sprawy do Grupy TVN Discovery Polska apeluje Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. - Latkowski w @tvp1 w filmie „Nic się nie stało” jest pokazany celebryta z TVN który urządza castingi na „chłopców do łóżka”. „Rozmawiałem o nim z Edwardem Miszczakiem”. Kiedy oświadczenie szefów @Discovery w tej sprawie? - pisze w Tweecie (pis. oryg. przy. red.).

Wojewódzki, Nergal i Wolszczak wytoczą proces Latkowskiemu

Do sprawy odnieśli się również celebryci, o których wspomniano w dokumencie. Wytoczenie procesu Latkowskiemu i Telewizji Polskiej zapowiedział Kuba Wojewódzki. - Postaram się wyrwać z 2 miliardów złotych dotacji dla tak zwanej telewizji publicznej tyle ile się da. Dla tych, którzy potrafią wykorzystać te pieniądze w imię miłości i pomocy innym - zapowiada w poście na swoim profilu na Facebooku. - Drogi Sylwestrze. Od lat obserwuje twoje mroczne zafascynowanie moją osobą. (…) Karykaturalne jest twoje głębokie przekonanie, że chronisz świat przed patologią pedofili. Z taką etyką, uczciwością, cwaniactwem i brakiem jakichkolwiek zasad jakie reprezentujesz to świat należy chronić przed tobą. Naraziłeś na publiczny lincz zarówno mnie jak i tych których kocham. W imię bezlitosnej propagandy i odwetu. Dla mnie jesteś płatnym medialnym zabójcą - komentuje (pis. oryg. przy. red.).

- Twój mecenas Jacek Kurski nie ukrywał, że wasz film ma być odpowiedzią na kino Braci Sekielskich. Zaiste prawi z was chrześcijanie. Jeśli tak ratujecie Polski Kościół to jestem ciekaw jak ratować będziecie siebie - dodaje.

Podobnie zareagował Adam Darski „Nergal”, który również planuje skierować sprawę do sądu - Jak się dowiedziałem, pewien „reżyser” uznał, że należy wplątać mnie w aferę kryminalną w której nie uczestniczyłem. To grube przegięcie. Nie zgadzam się na to, wyciągnę konsekwencje - komentuje na Facebooku.

Poparcie dla „Zatoki Sztuki” skomentował aktor Wiktor Zborowski. - Kilka lat temu wystąpiłem w Zatoce Sztuki razem z kilkorgiem koleżanek i kolegów w koncercie piosenek Wojtka Młynarskiego. Wojtek prowadził ten koncert. Rzeczywiście napisałem „Tak dla Zatoki Sztuki” pod swoim zdjęciem. Gdybym wiedział wtedy jak paskudne rzeczy tam się działy, nie napisałbym i nie wystąpił. Tyle prawdy - pisze na Facebooku.

Oświadczenie wydała również Grażyna Wolszczak, która również zapowiada proces przeciwko Latkowkiemu. - Z pół roku temu chyba zadzwoniła dziewczyna, która przedstawiła się jako asystentka Sylwestra Latkowskiego z pytaniem dlaczego poparłam Zatokę Sztuki. Odpowiedziałam, ze w Zatoce Sztuki byłam dwa razy. Raz na imprezie charytatywnej Fundacji Przemek Dzieciom, drugi raz na także charytatywnej imprezie Stowarzyszenia Druga Strona Medalu. I tylko z tej strony znam Zatokę Sztuki - nieodpłatnego udostępniania swoich sal w celu zbierania funduszy na szlachetny cel - czytamy we wpisie aktorki na Facebooku.

- Nie bywałam w Zatoce na nocnych imprezach, nie mam żadnej wiedzy na temat rozrywkowej strony tego miejsca. Pedofilskie afery nie przyszły mi nawet do głowy, byłam pewna, ze powstaje reportaż o aferach obyczajowych, bo wiadomo, tam gdzie alkohol, tam łatwo o różne rozróby. (…). Wyjątkowo podłe jest wmieszanie mnie i innych znanych kolegów w tę aferę. Głównie tych, którzy za darmo, na własny koszt przyjeżdżali, żeby pomóc w charytatywnych akcjach. Także tych, którzy, jak Wiktor Zborowski, brali udział w imprezach kulturalnych, koncertach. Nawet tych, którzy wakacyjnie poszli do Zatoki napić się piwa i potańczyć. Czy to znaczy, ze wiedzieliśmy o prostytucji i wykorzystywaniu nieletnich? Nie! - komentuje sprawę (pis. oryg. przy. red.).

O terminie emisji „Nic się nie stało” Sylwester Latkowski poinformował na Facebooku. - Kto powinien się obawiać filmu? Powinni obawiać się Ci, którzy krzyczą o pedofilii, ale gdy odbywała się na wyciągnięcie ręki to udawali, że nic nie widzą, odwracali głowę albo oceniali to jako niewinną zabawę. Ci którzy uważali, że obowiązują ich inne zasady, w których można przedmiotowo wykorzystywać młodocianych - stwierdził.

Początkowo produkcja miała zostać pokazana pod koniec marca.

Udział TVP1 w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów w 2019 roku wyniósł 9,68 proc.

Autor: Michał Kurdupski

KOMENTARZE (28) DODAJ OPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NA PRACA
Praca Start Tylko u nas