Robert Pattinson od dawna marzył o sławie, choć niekoniecznie związanej z filmem. Brytyjczyk widział się raczej w biznesie muzycznym.
- Kiedy miałem 14 lat chciałem zostać rapperem - wyjaśnia gwiazdor sagi "Zmierzch". - Dorastałem, oglądając amerykańskie filmy i pewnie dlatego.
Artysta dodał, że umiłowanie do popkultury zza oceanu ułatwiło mu opanowanie amerykańskiego akcentu, choć nie każdy jest pod jego wrażeniem. - Kristen Stewart uważa, że mam najgorszy amerykański akcent pod słońcem - kontynuuje. - Czasem zwraca mi uwagę, że nie mówi się w ten sposób.
Na razie muzyczne ambicje aktora ograniczyły się do zupełnie niehiphopowego utworu "Never Think" z soundtracku "Twilight", choć od dawna zapowiada cały solowy album.
Pattinsona oraz jego koleżankę z planu od 30 czerwca będzie można podziwiać w obrazie "Zaćmienie".
