Globalne koncerny reklamowe Omnicom i Publicis rezygnują ze swojego połączenia, ogłoszonego w lipcu ub.r. Jako powody wymieniają różnice w strukturach organizacyjnych i trudności w ujednoliceniu systemów finansowych.
Mający centralę w USA Omnicom i francuski Publicis miały połączyć się w Publicis Omnicom Group, firmę o kapitale 31,5 mld dolarów zatrudniającą na całym świecie 130 tys. pracowników (przeczytaj więcej na ten temat). Nowy podmiot wyprzedziłby WPP na pozycji lidera w branży marketingowej.
Szefowie obu koncernów poinformowali jednak właśnie, że trwające od lipca ub.r. prace nad fuzją spółek zakończyły się niepowodzeniem.
- Jest wiele złożonych problemów, których nie udało nam się rozwiązać. W obu firmach są odrębne, silne kultury korporacyjne, które oddalały nas od osiągnięcia porozumienia. Nie mieliśmy wyraźnej linii mety w zasięgu wzroku, a niepewność nigdy nie jest dobra w branży opartej na kontaktach międzyludzkich - tłumaczy John Wren, szef Omnicomu. - Przedłużanie tej sytuacji mogłoby odciągać szefostwo obu firm od podstawowego zadania: jak najlepszej obsługi klientów - dodaje Maurice Levy, CEO Publicisu.
Jak podaje Reuters, koncerny nie zdołały się porozumieć co do wyboru wspólnego dyrektora finansowego, który zarządzałby procesem ich fuzji oraz wyznaczył strategię finansową połączonego podmiotu. W grę wchodziły mocno scentralizowany sposób zarządzania, który działa w Publicisie, oraz większa swoboda dla oddziałów w różnych krajach (typowa dla Omnicomu). Ponadto nowa firma chciała rozliczać się z podatków w Wielkiej Brytanii, jednak miała problemy z uzyskaniem do tego prawa, ponieważ została już zarejestrowana w Holandii.
