Internet2018-04-23
29

Ziemkiewicz, Ogórek, Terlikowski i Gadowski w akcji Ordo Iuris przeciw lewicowej cenzurze w social media (wideo)

Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris ogłosił petycję do rządu pod hasłem „Internet bez lewicowej cenzury!” dotyczącą głównie platform społecznościowych na czele z Facebookiem. Petycję w krótkim materiałach wideo popierają Rafał Ziemkiewicz, Magdalena Ogórek, Tomasz Terlikowski i Witold Gadowski.

Petycja jest skierowana do premiera Mateusza Morawieckiego, do wiadomości ministra cyfryzacji Marka Zagórskiego (na stałe powołanego na to stanowisko w zeszłym tygodniu).

- W niemal każdym tygodniu trafiają do nas informacje, że treści patriotyczne, konserwatywne i chrześcijańskie usuwane są z portali społecznościowych bez ostrzeżenia i bez realnej możliwości odwołania się przez ich autorów. Właściciele tych stron uzurpują sobie prawo do swobodnego interpretowania swoich regulaminów, często łamiąc przepisy o ochronie konsumentów oraz naruszając prawne gwarancje wolności słowa - czytamy w petycji.

W jej uzasadnieniu Tymoteusz Zych, dyrektor centrum analiz legislacyjnych Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, przypomina niektóre decyzje Facebooka z ub.r. - W przededniu Święta Niepodległości, na wniosek fundacji „Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych”, Facebook zablokował ponad 300 profili, głównie promujących treści patriotyczne, historyczne i narodowe. Z sieci zniknęły m.in. fanpage poświęcone Żołnierzom Wyklętym, husarii, usunięto też strony zawierające zdjęcia Znaku Polski Walczącej - opisuje Tymoteusz Zych.

Przypomnijmy, że niektóre z takich profili zostały zablokowane przez Facebooka już w listopadzie 2016 roku. Richard Allan wiceszef portalu ds. polityki publicznej w regionie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki w liście otwartym wyjaśnił zasady w tym zakresie oraz podkreślił, że usuwano tylko treści z symbolem Falangi. Ówczesna minister cyfryzacji Anna Streżyńska rozmawiała z menedżerami Facebooka na temat zasad blokowania treści na tym portalu.

- Chociaż koncern ugiął się wówczas przed głosem obywateli i polskiego rządu, i przywrócił część niesłusznie usuniętych treści, to od tego czasu niemal w każdym tygodniu kasowane są i likwidowane profile obrońców życia, strony promujące naturalną tożsamość małżeństwa i rodziny czy zawierające treści patriotyczne. Blokowane są też fanpage i komentarze znanych dziennikarzy oraz społeczników - zaznacza Tymoteusz Zych.

W krótkich nagraniach popierających petycję o podobnych sytuacjach opowiadają dziennikarze: Rafał Ziemkiewicz, Magdalena Ogórek, Tomasz Terlikowski i Witold Gadowski. Terlikowski przypomina swój wpis ze stycznia br., w którym poinformował, że władze Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego odwołały jego wykłady z bioetyki, po tym jak Wanda Nowicka zwróciła uwagę na jego krytyczne opinie o aborcji.

 

 

- Przeciwko tym nieuczciwym praktykom wystąpiła już Komisja Europejska, wymuszając dostosowanie regulaminów części największych portali społecznościowych do standardów przewidzianych w unijnych dyrektywach konsumenckich. Polskie przepisy ustawowe nadal jednak nie pozwalają na skuteczną ochronę praw obywateli w sporach z internetowymi potentatami - głosi Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris w swojej petycji.

- W swoich wypowiedziach często porusza Pan problem niebezpiecznej dominacji międzynarodowych koncernów, do których zalicza Pan między innymi wielkie serwisy społecznościowe takie jak Facebook. Kiedy powstał monopol Standard Oil, rząd Stanów Zjednoczonych odpowiedział i ochronił Amerykanów. W dzisiejszej zglobalizowanej rzeczywistości konieczne jest odnowienie wypracowanych wtedy rozwiązań - zwraca się organizacja do premiera.

 

Instytut Ordo Iuris oczekuje od rządzących, że wprowadzą trzy główne zmiany prawne w tym zakresie.

- Zagwarantowanie, że usuwanie treści na portalach społecznościowych będzie miało jedynie charakter wyjątkowy i będzie uzasadnione szczególnymi okolicznościami, w szczególności naruszeniem prawa. Stworzenie ustawowej ścieżki odwoławczej w przypadku usunięcia przez usługodawcę treści z portalu społecznościowego. Powinna ona obejmować możliwość zaskarżenia decyzji serwisu do polskich sądów. Zapewnianie, że zasady udostępniania treści na portalach społecznościowych nie będą pozwalały na dyskryminację ze względów politycznych ani ideologicznych - opisuje w petycji.

 

Petycja jest dostępna w serwisie Maszwplyw.pl. Na razie poparło ją ponad 10 tys. internautów.

Autor:tw

KOMENTARZE(29)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas