Radio2016-10-31
141

Ostry skręt Trójki w prawo wbrew charakterowi stacji i gustom jej słuchaczy (opinie)

Demontaż zespołu i ostry skręt w prawo jest wyrazem złego zarządzania stacją, niezrozumienia fenomenu Trójki i brak szacunku do słuchaczy - tak ostatnie zmiany w Programie III Polskiego Radia komentują dla Wirtualnemedia.pl Magda Jethon, Jerzy Sosnowski i prof. Wiesław Godzic.

Kilka dni temu z Trójki odszedł Michał Nogaś, związany z radiem od 2000 roku. przygotowujący i prowadzący audycje o literaturze. W połowie października z anteny znikły dwie dziennikarki Małgorzata Spór i Anna Zaleśna, odpowiedzialne za serwisy informacyjne. To nie jedyni wieloletni dziennikarze Trójki, którzy w br. pożegnali się ze stacją. Na początku roku zwolniono Magdę Jethon, dyrektorkę stacji, wiosną został zwolniony pisarz Jerzy Sosnowski, szef redakcji publicystki  i szef związków zawodowych. Latem z pracy w Trójce zrezygnował Marcin Zaborski, współpracę zakończył też Jerzy Owsiak.

Zniknięcie z anteny nazwisk, które od wielu lat tworzyły markę stacji, nieprzychylnie przyjmują słuchacze, co widać we wpisach na facebookowym profilu Trójki. Przed paroma dniami stacja przywróciła możliwość ich umieszczania, blokada trwała kilka miesięcy. W komentarzach słuchaczy przeważają te krytyczne wobec ostatnich zmian

Tak słuchacze komentowali zastąpienie Michała Nogasia Mateuszem Matyszkowiczem, szefem TVP Kultura, wcześniej związanym z TV Republika i kwartalnikiem „Fronda Lux”: „Nie wierze, zawsze myślałam ze takie rzeczy to w jakiejś Korei, ze Polska taka wolna i ani się obejrzałam a tu już po Trójce. nie ma już czego sluchać, bardzo "dobra zmiana". „Jeszcze trochę i prawdziwa Trójka przeniesie się do internetu, mam nadzieję, że tylko na przeczekanie dopóki ci durnie niszczą ostatnie normalne radio. Za mało wam TVPis, TVPis2, radia co ma ryja i tym podobnych bzdetów? Ręce precz od Trójki....”.

Wielu komentujących przyłącza się do akcji zainicjowanej przez byłych i obecnych pracowników Trójki, którzy na Facebooku zamieszczają swoje czarno-białe fotografie z zasłoniętymi ustami, opatrując je hashtagiem #kogoniesłychać. Te działania zostały skrytykowane przez zarząd Polskiego Radia.

Niezadowolenie słuchaczy widać nie tylko w komentarzach. Według danych Radio Track w trzecim kwartale br. słuchalność Programu III Polskiego Radia wynosiła 7 proc., notując, największy w podanym zestawieniu, spadek o 0,9 pkt. proc. 

##NEWS http://wirtualnemedia.pl/m/artykul/adam-hlebowicz-nie-widze-w-trojce-wiekszego-upolitycznienia-niz-w-latach-poprzednich ##

Zmiany w Trójce krytycznie ocenia Jerzy Sosnowski. - Uważam obecne władze Trójki i Polskiego Radia za bezprzykładnych szkodników. I reakcje słuchaczy pozwalają mi wierzyć, że z Trójką dzieje się obiektywnie coś niedobrego. Od momentu kiedy szefem został Krzysztof Skowroński, a potem Magda Jethon, Trójka złapała przecież drugi oddech. Powstał zespół, który w normalnej firmie powinien dostawać nagrody, a nie ulegać planowej destrukcji - mówi dla Wirtualnemedia.pl Sosnowski.
 
W podobny  sposób widzi to Magda Jethon. - Ponieważ jestem z Trójką bardzo emocjonalnie związana, osobiście odczuwam ból, kiedy poniewiera się tak świetnym zespołem. Jak fatalnie musi zarządzać dyrekcja, skoro odchodzi z zespołu osoba, która tak jak Michał Nogaś zajmuje się literaturą, a nie polityką? Jak fatalnie musi być zarządzana, skoro ludzie tyle lat związani z Trójką, kochają Trójkę, muszą z niej odejść? Dyrekcja, która zgadza się, a raczej zmusza do odejścia takie osoby, to dyrekcja, która nie zna Trójki, nie lubi Trójki i nie szanuje słuchacza - zauważa była szefowa Trójki.

Profesor Wiesław Godzic, medioznawca z Uniwersytetu SWPS, obecne decyzje zarządu PR III ocenia równie krytycznie.

- Jestem człowiekiem Trójki, wychowałem się na tej stacji. Z tym większym smutkiem zauważam, że Trójka ostro skręca na prawo. Pewne wspaniałe zjawisko, jakim był program trzeci Polskiego Radia, prawdopodobnie zniknie. Trójka miała lepsze i gorsze czasy, ale teraz stanie się kolejnym kanałem radia publicznego zawłaszczonym przez jedną opcję polityczną. Protesty pracowników, którzy zresztą bardzo się narażają, są ważne, ale nie przyniosą żadnego skutku. Zarząd znów wystosuje komunikat, w którym oznajmi, że ma taką, a nie inną linię programową, dając do zrozumienia, żeby dziennikarze zajęli się swoimi sprawami, a nie wtrącali w politykę radia, parafrazując hasło z lat 60. „dziennikarze do pióra”. To jest koncepcja radia, nie jako zespołu ludzi powiązanych jakąś ideą, tylko taka, w której dominuje takie powiedziałbym biuralistyczne podejście. Ja jestem prezesem, a ty jesteś wydawcą, dziennikarzem i musisz mnie słuchać. To odbija się na jakości radia, ludzie są zastraszeni, nie chcą się wychylać. To niestety jest początek, albo nawet środek końca tej stacji - komentuje profesor Godzic.

##NEWS http://wirtualnemedia.pl/m/artykul/zbigniew-zamachowski-chce-wycofania-z-trojki-dzingli-z-jego-glosem ##

Zapytani, czy odejścia znanych i lubianych dziennikarzy oraz spadki słuchalności mogą wpłynąć na politykę obecnej dyrekcji, eksperci i dziennikarze są zgodni, że nie ma na to szans. - Ci, którzy teraz rządzą radiem, nie po to przyszli, żeby poddawać swoje działania moralnej refleksji - mówi Jerzy Sosnowski. - A na razie są tak umocowani politycznie, że nie da się z nimi nic zrobić. To że szefostwo Radia pozwala sobie na zniszczenie tego fenomenu społecznego, jakim jest Trójka, to jest coś niewiarygodnego. Istotna kwestia jest inna: czy przyzwoici dziennikarze powinni wciąż firmować swoimi nazwiskami to, co się dzieje na antenie - mówi dla Wirtualnemedia.pl były dziennikarz Trójki.

Jerzy Sosnowski zwraca też uwagę, że zmiany w Trójce i w innych mediach publicznych, to szerszy problem, który wymaga systemowych rozwiązań. - To nie może tak wyglądać, że kiedyś przyjdzie inna władza i my wtedy powiemy: dobra, to teraz wracamy. Nie wystarczy przywrócić status quo ante, trzeba wymyślić na nowo ustrój mediów publicznych, bo widać, że ustawa medialna z 1993 r. przestała chronić media przed działaniami polityków - mówi Sosnowski dla Wirtualnemedia.pl.

- Pracowaliśmy w Trójce nad takim społecznym projektem ustawy, która by uniemożliwiała bezczelne skoki na media, ale ponieważ nie mieliśmy realnego poparcia ani społecznego, ani politycznego, złożyliśmy ten projekt do szuflady - dodaje Jerzy Sosnowski. - Było w nim sporo zacnej naiwności, ale szukaliśmy jakichś rozwiązań, które utrudniłyby politykom ręczne sterowanie mediami. Niemniej sytuacja, w której to dziennikarze wymyślają treść ustawy, to jednak amatorszczyzna. Zamiast nas powinni się znaleźć rozumni politycy, którzy sobie zdają sprawę, że nawet jeśli na krótszą metę taka nowa ustawa ograniczałaby ich wpływy, to na dłuższą metę współtworzyliby demokratyczny kraj z naprawdę publicznymi mediami. Pytanie, jak takich dalekowzrocznych polityków znaleźć - pyta retorycznie dziennikarz.

Profesor Godzic zauważa, że na pewno nie znajdziemy takich polityków w obecnej kadencji sejmu i proponuje inne rozwiązanie. - Zrobić Trójkę bis. Tak jak mówił Kuroń - nie palić komitety, tylko tworzyć nowe - mówi medioznawca. - W ten sposób można próbować uchronić ducha Trójki. Jest już spora grupa byłych pracowników lub tych, którzy są z obecnego kształtu stacji niezadowoleni.  Do tego nie musi dojść, ale warto o tym mówić, dlatego że to jest jedyny sposób, żeby ocalić pewną ideę, przenieść ją w inne miejsce. Oczywiście to wymaga pieniędzy, ale jest sporo osób, które chcą zagrać na nosie nowej władzy i uchronić coś takiego jak Trójka. Ja sam brałem udział w proteście, który polegał na wyborze utworu „Wolność” Chłopców z Placu Broni na piosenkę wszech czasów trójkowej listy przebojów. I to było fantastyczne, bo pokazało, jakich ta stacja ma słuchaczy - mówi profesor Godzic.

O komentarze poprosiliśmy też kilka osób z mediów określanych jako prawicowe lub konserwatywne. Żadna nie chciała się wypowiadać.

Autor:Aneta Szeliga

KOMENTARZE(141)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas