Internet2019-11-08
9

Piotr Gliński o Onecie: niepolski portal ulegnie samolikwidacji za fake newsy. „Skandaliczny wpis”

- W związku z fake newsami produkowanymi masowo przez Onet.pl, mówi się, że ten niepolski portal ulegnie wkrótce samolikwidacji (ze wstydu) - stwierdził w piątek na Twitterze minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński. Niektórzy dziennikarze ocenili to jako skandaliczny atak na media.

Piotr Gliński nie wskazał we wpisie, które konkretnie publikacje Onetu uznaje za nierzetelne. - W związku z fake newsami produkowanymi masowo przez Onet.pl, mówi się, że ten niepolski portal ulegnie wkrótce samolikwidacji (ze wstydu). Informacja ta podobno nie wywołuje żadnego wrażenia w środowisku dziennikarskim - z wyjątkiem tych mediów, które powtarzają onetowe fake newsy - stwierdził.

W czwartek Onet, powołując się na OKO.press, opisał, że wbrew stanowisku rządu i resortu kierowanego przez Piotra Glińskiego drugą transzą funduszy norweskich, wynoszącą 23 mln euro, będzie dysponowało konsorcjum trzech fundacji. Podobnie było w przypadku pierwszej puli środków, przyznanej w ub.r. - Minister Gliński chciał, żeby trafiły one do rządowej agencji - Narodowego Instytutu Wolności. Ostatecznie przypadły one jednak Fundacji im. Stefana Batorego  i Fundacji „Akademia Organizacji Obywatelskich” - stwierdzono na Onecie.

Ponadto portal poinformował o liście protestacyjnym ponad 200 artystów przeciw powołaniu Piotra Bernatowicza, obecnie szefa Radia Poznań, na stanowisko dyrektora Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski. Nową funkcję Bernatowicz ma objąć z początkiem przyszłego roku, taką decyzję podjął Piotr Gliński i to do niego jest skierowany protest.

Onet podobnie jak inne media zamieszczał też spekulacje o składzie nowego rządu Mateusza Morawieckiego (ma zostać podany w piątek po południu). Według portalu Piotr Gliński może pożegnać się ze stanowiskami wicepremiera i ministra kultury, żeby objąć jedną z ważnych placówek dyplomatycznych.

„Ministerialny poziom wpisu”

Tweet Piotra Glińskiego o Onecie skrytykowali niektórzy dziennikarze aktywni na Twitterze. - Wicepremier i minister kultury, profesor... Skandaliczny wpis pana Glińskiego w sprawie Onet.pl Wiem, że się przyzwyczajamy do szamba, ale naprawdę trudno to skomentować parlamentarnymi słowami - skomentował Roman Imielski, wicenaczelny „Gazety Wyborczej”. - Minister Kultury w rządzie RP...... - napisał Mariusz Kowalewski.

- Ale Pan Minister ma jakiś przycisk do likwidacji portalu? No bo jak to brzmi? I "niepolski portal"? Ot, ministerialny poziom wpisu - stwierdziła Estera Flieger  z „Gazety Wyborczej”. - Polski minister kultury pisze o polskim portalu internetowym „niepolski portal”. Panie ministrze, nie wypada panu. To dzielenie Polaków. Niech pan pomyśli zanim pan napisze - ocenił Jacek Czarnecki z Radia ZET.

- Sz. P. Premierze Piotrze Gliński, zapraszam serdecznie do mojego programu #OnetOpinie w którym przed kamerą możemy wyjaśnić i przedyskutować wszelkie kwestie oraz wątpliwości podnoszone przez Pana. Jeszcze dziś wyślę do MKiDN zaproszenie - napisał do Glińskiego Andrzej Gajcy z Onetu.

- W reakcji na mój ostatni tweet dziennikarz Onet.pl zaprosił mnie „serdecznie” do swojego programu w przyszły weekend. Ciekawe po co, skoro „jak się mówi” Onet właśnie się samolikwiduje, a minister jedzie w ambasady… - skomentował to Piotr Gliński. - Skoro zaproszenie do programu w Onetu dotarło mam nadzieję, że przyjdzie Pan do studia, aby z równą swobodą co na TT porozmawiać przed kamerą - odpowiedział Gajcy.

Gliński krytykował dziennikarzy TVN, „GW” i „Polityki”

Piotr Gliński regularnie polemizuje ostro w mediach społecznościowych z publikacjami mediów o kierowanym przez niego resorcie. Kiedy w połowie października w „Polityce” Piotr Sarzyński skrytykował stanowisko Glińskiego w sprawie organizacji wystawy Leonarda da Vinci przygotowywanej w paryskim Luwrze, minister kultury zarzucił mu wprowadzenie czytelników w błąd i stwierdził, że oczekuje przeprosin. Sarzyński na jego zastrzeżenia odpowiedział w kolejnym wydaniu „Polityki”.

W styczniu br. Justyna Pochanke, zapowiadając w „Faktach” TVN materiał o planie połączenia państwowych studiów filmowych (podlegają ministerstwu kultury), stwierdziła, że nazwiska Smarzowski czy Holland na ministra kultury Piotra Glińskiego „działają jak płachta na byka”. - Jakiś funkcjonariusz TVN fantazjuje, że pp. Smarzowski i Holland działają na mnie „jak płachta na byka”. Pani Holland jako płachta ? Że czerwona to się zgodzę ... Ale ja jako byk? Mimo wszystko przesada... - skomentował Gliński na Twitterze.

W marcu ub.r. szef resortu kultury wytknął „Faktom” TVN, że w materiale o rocznicy wydarzeń z marca 1968 roku stwierdzono, że panuje obecnie „podobne przyzwolenie władz” na antysemityzm jak wtedy. - Do kłamstw TVN jestem przyzwyczajony, ale chciałbym publicznie zapytać p. Katarzynę Kieli - szefową Discovery Polska - czy aprobuje takie pomówienia swojej stacji - napisał na Twitterze.

Na tym portalu krytykował też m.in. dziennikarzy „Gazety Wyborczej”, „Rzeczpospolitej” i OKO.press. - Red. Iwaniuk z „GW” zarzuciła mu na konferencji prasowej, że nie chce jej udzielić wywiadu. Odpowiedziałem, że mogę to zrobić bezpośrednio po konferencji, choć moje doświadczenia z „GW” są denne. Pan Red.-tłumacząc się nieprzygotowaniem(sic!)-odmówiła. To kto nie chce prawdy w informacji? - stwierdził w maju ub.r. - Panie Rabij z „Tygodnika Powszechnego” dołącza się do chóru dyfamatorów pisząc, że „najpóźniej we wrześniu 2017 MKiDN wiedziało już, że z kont Fundacji Czartoryskich zniknęła większa część pieniędzy ze sprzedaży kolekcji ...”. To jest kłamstwo Panie Rabij - ocenił - napisał do dziennikarza „Tygodnika Powszechnego”. W odpowiedzi „TP” przytoczył na swoim profilu odpowiednie przepisy z ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.

W połowie maja ub.r. Piotr Gliński na antenie RMF FM ocenił, że artykuł Łukasza Warzechy w „Do Rzeczy” krytykujący Polską Fundację Narodową jest szczególnie ohydny i nierzetelny. - Mogę mieć satysfakcję, bo podobnie na moje teksty reagowali bonzowie Platformy - skomentował Warzecha.

Natomiast w drugiej połowie stycznia br. Gliński przerwał w RMF FM wywiad prowadzony przez Roberta Mazurka. Nie chciał odpowiadać na pytania o niższą dotację dla Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku, tłumaczył potem, że umówił się z dziennikarzem, że nie będzie pytany o tę kwestię.

Autor:tw

KOMENTARZE(9)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas