Technologie2017-07-04
7

Play zarzuca T-Mobile skopiowanie jego oferty Stan Nielimitowany. - To propozycja dla grupy klientów w trendzie mobile first – odpiera zarzut T-Mobile

Marcin Gruszka, rzecznik Play zasugerował, że sieć T-Mobile skopiowała wprowadzoną niedawno w Play ofertę Stan Nielimitowany. W rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl T-Mobile zaprzecza tym zarzutom. - Nie jest niczym nowym odkrycie, że dla konkretnych grup użytkowników ważny jest stały i nieskomplikowany (zatem również nie wymagający wnikania w cenniki i taryfy) dostęp do usług - argumentuje Piotr Żaczko z biura prasowego T-Mobile.

Nowa oferta T-Mobile 1 - Bez Limitu została zapowiedziana w poniedziałek. Obejmuje ona nielimitowane rozmowy, SMS-y i MMS-y w Polsce i innych państwach Unii Europejskiej oraz nielimitowany internet w kraju (10 GB z pełną prędkością a następnie z prędkością 1 Mb/s).

W przypadku pojedynczej umowy opłata miesięczna wynosi 50 zł (80 zł w wariancie ze smartfonem), dla dwóch umów - 40 zł za osobę (60 zł w wersji ze smartfonem), a dla większej liczby umów - 30 zł za osobę (50 zł ze smartfonem). Dodatkowo użytkownicy oferty otrzymują przez rok darmowy dostęp do serwisu Netflix.

Komentując wprowadzenie nowej oferty przez konkurenta Marcin Gruszka, rzecznik Play zasugerował we wpisie na Twitterze, że T-Mobile skopiował zaproponowaną przez Play wcześniej usługę o nazwie Stan Nielimitowany, w której klienci dostają nielimitowane rozmowy, SMS-y, MMS-y, internet bez limitu GB oraz roaming w UE bez dodatkowych opłat.

- Jak jest kserokopiarka po niemiecku? – zapytał w swoim tweetcie Gruszka. Ironiczne pytanie ma sugerować, że należąca do niemieckiego właściciela sieć T-Mobile Polska skopiowała pomysł zaprezentowany wcześniej przez Play.

W sukurs wpisowi Gruszki przyszedł w komentarzu Witold Tomaszewski, który wiosną br. po wielu latach zrezygnował z funkcji redaktora naczelnego serwisu Telepolis.pl i przeszedł do Play na stanowisko związane z działaniami public affairs.

- Jakaś kulawa, nie skserowała załączników multimedialnych – tak Tomaszewski określił nową ofertę T-Mobile. Szybko jednak spotkał się z odzewem użytkowników zarzucających Play kłopoty z zasięgiem, który wynika m.in. z kłopotów we współpracy w roamingu krajowym pomiędzy Play a T-Mobile.

Sam T-Mobile także nie pozostał Gruszce dłużny i umieścił pod jego wpisem kilka własnych komentarzy odcinających się od zarzutów rzecznika Play.

Z kolei w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Piotr Żaczko z biura prasowego T-Mobile nie chce odnosić się bezpośrednio do działań konkurencji w mediach społecznościowych. Zamiast tego wyjaśnia genezę wprowadzonej w poniedziałek nowej oferty.

- Oferta, którą dziś uruchomiliśmy, to - ponownie - zaadresowanie potrzeb tej grupy klientów, która funkcjonuje w trendzie mobile first - podkreśla Żaczko. - Nie jest niczym nowym odkrycie, że dla tej grupy ważny jest stały i nieskomplikowany (zatem również nie wymagający wnikania w cenniki i taryfy) dostęp do usług. One mają po prostu działać. Kluczowa jest oczywiście jakość, ale o to jesteśmy spokojni, operując najlepszą w Polsce siecią. Postanowiliśmy więc jakiś czas temu dołożyć do tego element ofertowy, czego rezultatem jest dzisiejsza prezentacja. Jesteśmy przekonani, że połączenie nieskomplikowanej i kompleksowej oferty, oraz rocznego bezpłatnego dostępu do Netflixa, największego serwisu VOD na świecie, będzie trafionym pomysłem - ocenia Żaczko.

W poniedziałek spółka Play Communications, właściciel sieci Play zapowiedziała wejście na GPW pod koniec lipca br. Firma chce pozyskać z emisji akcji do 5,3 mld zł.

Autor:ps

Więcej informacji:T-Mobile, Play, Marcin Gruszka

KOMENTARZE(7)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas