Prasa2015-06-29
8

Po założeniu partii Zbigniew Stonoga nie wycofuje się z mediów, chciałby przejąć TV Republikę

Zbigniew Stonoga, fot. YouTubeZbigniew Stonoga, fot. YouTube

Biznesmen Zbigniew Stonoga stanął na czele ugrupowania Stonoga Partia Polska mającego wystartować w wyborach parlamentarnych. Nie zamierza w związku z tym ograniczać działalności w mediach, zapowiedział nawet, że chętnie kupiłby Telewizję Republika.

W sobotę odbył się kongres założycielski Stonogi Partii Polskiej. Jej założyciel zapowiedział start w jesiennych wyborach parlamentarnych. Liczy na uzyskanie 12 proc. głosów. Wśród kilkunastu postulatów programowych nowego ugrupowania jeden dotyczy rynku medialnego: „Ustanowienie zakazu korzystania wszelkich instytucji rządowych z reklam i ogłoszeń w mediach komercyjnych i zastąpienie tej praktyki Narodowym Portalem Informacyjnym”.

Zbigniew Stonoga, o którym zrobiło się głośno trzy tygodnie temu, gdy opublikował akta ze śledztwa w sprawie afery podsłuchowej, od półtora miesiąca wydaje tabloidowy dwutygodnik „Gazeta Stonoga”. W związku z założeniem partii politycznej Stonoga nie zamierza wycofać się z prowadzenia tego pisma. W weekend na jego fanpage’u facebookowym relacjonowany był kongres założycielski ugrupowania.

 

 

Na konferencji po kongresie Zbigniew Stonoga został zapytany, czy z powodu zaangażowania politycznego nie zrezygnował z planów uruchomienia własnej stacji telewizyjnej. - Jak PiS nie wygra wyborów, to Republika nie dostanie kasy. A jak nie dostanie kasy to zbankrutuje, bo oni już nie płacą pensji nawet. Więc wolałbym za bezcen Republikę kupić, bo mają koncesję, platformę, dostęp, niż płacić za sprzęt - stwierdził Stonoga. - I Kanię bym wysłał do domu, i tych wszystkich oszołomów tam - zapowiedział.

Biznesmen chęć kupna Telewizji Republika wyraził już na początku maja br., po tym jak pojawiły się pogłoski o kłopotach finansowych stacji i złej atmosferze w jej zespole (więcej na ten temat).

Zaraz po udostępnieniu akt afery podsłuchowej Stonoga ostro atakował krytycznych wobec niego dziennikarzy: od Doroty Kani i Michała Rachonia z TV Republiki do dziennikarzy „Gazety Wyborczej”, „Polityki” i TVN24 na czele z Jarosławem Kuźniarem (więcej o tym). W ostatnich dniach biznesmen kolejny raz w niewybredny sposób krytykował „Gazetę Wyborczą” i Adama Michnika (m.in. za to że „dostał od rządu aż 61 mln w ostatnim tylko roku”) oraz Jarosława Kuźniara.

Sam Zbigniew Stonoga nie może obecnie startować w wyborach, ponieważ w zeszłym tygodniu sąd apelacyjny podtrzymał wyrok skazujący go na rok więzienia bez możliwości zawieszenia za oszustwa przy sprzedaży samochodu Lexus o wartości 50 tys. zł. Stonoga ostro skrytykował ten wyrok i zapowiedział złożenie kasacji. Przyznał też jednak, że jeśli wniosek o kasację zostanie odrzucony i będzie musiał pójść do więzienia, „Gazeta Stonoga” zostanie zamknięta.

Autor:tw

KOMENTARZE(8)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas