Telewizja Polsat planuje, że mecze Polaków na przyszłorocznych mistrzostwach świata w siatkówce będzie można oglądać na jej otwartym kanale. Stacja sprzedaje też prawa do pokazywania imprezy telewizjom ze świata.
Mistrzostwa organizować będzie Polski Związek Piłki Siatkowej. Prezes PZPS Mirosław Przedpełski zaapelował w środę do członków sejmowej komisji sportu o pomoc finansową w organizacji imprezy. Brakuje bowiem 16 milionów zł. Jednocześnie Przedepłski stwierdził, że posiadający prawa do transmisji Polsat “stawia Związek pod ścianą”.
- Jeżeli nie damy rady zorganizować sobie finansowania tej imprezy z pomocą państwa, to oni będą musieli wszystkie mecze, także reprezentacji Polski, dać w płatnej telewizji. Inaczej też bowiem nie będą mieli jak tego sfinansować. Mimo wszystko mam nadzieję, że nie będzie tego problemu, bo rozmowy, jakie są prowadzone przez Polsat na temat sprzedaży praw telewizyjnych, powodują, że nie powinno być tego kłopotu i spotkania biało-czerwonych będą w otwartym kanale - mówił Przedpełski.
- Na obecnym etapie planujemy, że mecze Polaków będzie można zobaczyć w kanale otwartym - uspokaja jednak Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Polsatu. - Mamy niemal całość praw marketingowych i telewizyjnych i jako ich dysponenci będziemy je sprzedawać - dodaje Matwiejczuk w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
Zygmunt Solorz-Żak, kontrolujący Polsat, miał za te prawa zapłacić 100 mln zł.
Mistrzostwa świata siatkarzy odbędą się w sześciu polskich miastach: Wrocławiu, Katowicach, Bydgoszczy, Łodzi, Gdańsku i Krakowie. Otwarcie nastąpi prawdopodobnie na Stadionie Narodowym w Warszawie.
