Warszawski sąd oddalił odwołanie Rzecznika Praw Obywatelskich od zgody prezesa UOKiK na przejęcie wydawnictwa Polska Press przez PKN Orlen. Transakcja została sfinalizowana wiosną ub.r.
- Odwoływanie się przez stronę powodową (RPO - przyp.) do okoliczności o charakterze wyższym, czyli wolności prasy, pluralizmu i tak wskazywanego przez stronę powodową dostępu konsumentów do wolnych mediów - cóż, w tym zakresie na gruncie stosunków konkurencyjnych, to rynek powinien zdecydować, czy konsumenci będą, czy nie będą nadal korzystać z tej prasy wydawanej przez Polska Press - stwierdził sędzia Witold Rękosiewicz w uzasadnieniu orzeczenia.
Sąd: należy uwzględnić tylko przepisy o ochronie konkurencji i konsumentów
Jak dodał niektórzy konsumenci zapewne nie dostrzegą w ogóle różnicy w zakresie właścicielskim. - Niemniej jednak należy mieć na uwadze, że świadomy konsument analizując treści ma prawo do wyboru i podejmowania działań w tym zakresie - mówił sędzia.
- Można się domyślać, jakie intencje przyświecały złożeniu odwołania i z punktu widzenia RPO są to racje zupełnie uzasadnione, bo takie jest zadanie Rzecznika. Jednak przy ocenie decyzji należy brać kryteria określone w przepisach ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, a nie okoliczności i kryteria, które nie są przewidziane w przepisach ustawy - wywodził sędzia Rękosiewicz.
Wskazał, że działanie prezesa UOKiK w tej sprawie "znalazło odzwierciedlenie w obowiązujących przepisach prawa".
Przedstawiciele RPO podczas rozprawy sugerowali ewentualność skierowania przez sąd pytania do Trybunału Sprawiedliwości UE w związku z wątpliwościami "co do zakresu, w jakim prawo konkurencji może uwzględniać kwestie pluralizmu mediów". Odnosząc się do tej sugestii sędzia w uzasadnieniu wyroku wskazał, że "tego rodzaju wnioski są zasadne w sytuacji, gdy przepisy krajowe są niejasne i budzą wątpliwości co do ich stosowania".
- Tymczasem przepisy, które w tej sprawie miały znaczenie, obowiązują od lat i istnieje ugruntowane orzecznictwo oraz stanowisko doktryny, jak te przepisy analizować - powiedział sędzia.
Orzeczenie nie jest prawomocne, Rzecznik Praw Obywatelskich może się od niego odwołać.
Prezes UOKiK: orzeczenie potwierdza, że zarzuty poprzedniego RPO były całkowicie bezpodstawne
- Oddalenie przez Sąd odwołania Rzecznika Praw Obywatelskich potwierdza, że wydając decyzje w sprawie kontroli koncentracji Prezes UOKiK może badać jedynie wpływ transakcji na konkurencję. Nie może brać pod uwagę subiektywnych i bliżej niezdefiniowanych w prawie antymonopolowym kryteriów. Tak było w przypadku zgody na połączenie Orlen - Polska Press - skomentował w komunikacie Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
- Od początku wyraźnie wskazywaliśmy źródła prawne i ekonomiczne decyzji stwierdzającej, że koncentracja nie zagrozi konkurencji na żadnym z rynków. Dzisiejsze orzeczenie sądu potwierdza, iż zarzuty ówczesnego Rzecznika Praw Obywatelskich, pana Adama Bodnara, były całkowicie bezpodstawne. Z satysfakcją przyjmujemy to orzeczenie, wzmacniające zaufanie do nas jako instytucji – dodał.
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny: Oddalenie przez Sąd odwołania Rzecznika Praw Obywatelskich potwierdza, że wydając decyzje w sprawie kontroli koncentracji Prezes UOKiK może badać jedynie wpływ transakcji na konkurencję. Tak było w przypadku zgody na połączenie Orlen - Polska Press⤵️ pic.twitter.com/cGmJJ2s6vA
— UOKiK (@UOKiKgovPL) June 7, 2022
Na początku marca ub.r. informowano, że RPO odwołał się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów od decyzji prezesa UOKiK w sprawie zgody na koncentrację polegającą na przejęciu przez PKN Orlen kontroli nad Polska Press. Prezes UOKiK zgodził się na przejęcie Polska Press przez PKN Orlen na początku lutego ub.r.
RPO w swym odwołaniu wnosił, by sąd uchylił zgodę prezesa UOKiK. Sprawa trafiła do XVII Wydziału Sądu Okręgowego w Warszawie, który jest Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
- My czasami w kontekście wolności słowa zapominamy, że jest to nie tylko to, co możemy głosić, ale też to, co - jako obywatele - możemy otrzymywać, jakie informacje możemy pozyskiwać. I uważam, że te kwestie powinny być wzięte pod uwagę. (...) To jest transakcja o znacznie głębszym dnie - mówił w kontekście tego odwołania ówczesny RPO Adam Bodnar.
Rzecznik wskazywał m.in. na art. 14 konstytucji stanowiący, że "Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu".
Orlen uważa, że odwołanie RPO jest bezzasadne
Na przełomie maja i czerwca ub.r. swoje stanowisko w tej sprawie skierował do sądu Orlen. Koncern wskazał w nim, że odwołanie RPO od decyzji prezesa UOKiK jest w całości bezzasadne i winno zostać odrzucone, a nawet przy uznaniu jego dopuszczalności sąd powinien je oddalić.
- Przyjęcie, że od decyzji wydającej zgodę na koncentrację odwołanie może złożyć podmiot trzeci w sytuacji, gdy z natury tej decyzji wynika, iż z chwilą zgody koncentracja wywołuje skutki prawne, prowadzi do trudnych do zaakceptowania konsekwencji - oceniano w tamtym stanowisku.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Także w czerwcu ub.r. odpowiedź na odwołanie RPO od zgody na koncentrację złożył prezes UOKiK. - Ani przepisy Konstytucji RP, ani ustawy o ochronie konkurencji, nie ustanawiają prezesa UOKiK organem stojącym na straży wolności prasy czy też innych środków społecznego przekazu i nie przyznają mu w tym zakresie żadnych kompetencji - zaznaczono w tej odpowiedzi.
Dodano w niej, że "prezes UOKiK nie ma także kompetencji do zakazywania dokonywania przez spółki z udziałem Skarbu Państwa przejmowania przedsiębiorców medialnych - tym bardziej, że taki ustawowy zakaz nie istnieje". W związku z tym w piśmie wniesiono o oddalenie odwołania RPO.
W sprawie tej dodatkowo - w oddzielnym wniosku - RPO chciał też, by sąd wstrzymał wykonanie decyzji wyrażającej zgodę na przejęcie Polska Press przez PKN Orlen do czasu rozstrzygnięcia głównego odwołania. Sąd rozpatrzył ten oddzielny wniosek 8 kwietnia 2021 r. i wstrzymał wykonanie decyzji prezesa UOKiK.
Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek oświadczał z kolei po rozstrzygnięciu tamtego wniosku, że "nabycie udziałów Polska Press dokonało się skutecznie 1.03.2021 r., czyli przed wydaniem przez sąd postanowienia". "W związku z tym postanowienie sądu jest bezprzedmiotowe i nie ma wpływu na nasze działania, ani skuteczność nabycia tego podmiotu" - dodał Obajtek.
Profesor Marcin Wiącek, wybrany w lipcu ub.r. na Rzecznika Praw Obywatelskich, zapowiedział, że nie wycofa złożonego przez poprzedniego RPO Adama Bodnara odwołania od zgody prezesa UOKiK na kupno Polska Press przez Orlen.
W Polska Press 1,8 tys. pracowników
Według danych ze sprawozdania finansowego grupy Orlen w ub.r. przychody Polska Press wyniosły 318 mln zł. Grupa Orlen podała, że od przejęcia Polska Press w marcu ub.r. wydawnictwo zapewniło jej 274 mln zł, zaznaczając, że gdyby do akwizycji doszło z początkiem stycznia, przychody całej grupy Orlen byłyby o 44 mln zł wyższe (wyniosłyby 131,385 mln zł, a nie 131,341 mln).
Daje to całoroczne przychody Polska Press w wysokości ok. 318 mln zł. To zaledwie 0,2 proc. wpływów paliwowego giganta, więc w raporcie zaznaczono, że „udział Grupy Polska Press w wynikach Grupy ORLEN za 2021 rok był nieistotny”.
Rok do roku wpływy Polska Press nieznacznie wzrosły - w 2020 roku firma zanotowała 317,4 mln zł przychodów w ujęciu skonsolidowanym, a 314 mln zł w ujęciu jednostkowym (bez spółek zależnych, m.in. wydającej „Nową Trybunę Opolską” firmy Pro Media, w której Polska Press ma 53 proc. udziałów).
W sprawozdaniu Orlenu nie podano całorocznego wyniku netto Polska Press. Zaznaczono jedynie, że gdyby grupa Orlen przejęła wydawnictwo z początkiem ub.r., jej zysk netto byłby o 6 mln zł niższy, co wskazuje, że Polska Press w styczniu i lutym ub.r. zanotowała stratę.
Na koniec ub.r. stałe zatrudnienie w Polska Press wynosiło 1 827 etatów. To 5,1 proc. łącznych kadr w grupie Orlen, które na koniec roku wynosiły 35 424 etatów, wobec 33 377 rok wcześniej.
W 2020 średnioroczne zatrudnienie w spółce Polska Press wynosiło 1 870 etatów, a w całej grupie kapitałowej - 1 908. Rok do roku zatrudnienie w grupie zmalało z 2 126 etatów, m.in. w związku z obniżeniem na pięć miesięcy wymiaru pracy i wynagrodzenia o 20 proc. w ramach tzw. tarczy antykryzysowej.
Zmiana właściciela i władz Polska Press wpisana do KRS
Wraz z przejęciem Polska Press przez Orlen z wydawnictwa odeszła prezes Dorota Stanek. Z początkiem kwietnia na stanowisku członka zarządu ds. redakcyjnych Pawła Fąfarę zastąpiła Dorota Kania.
W kwietniu z zarządu Polska Press odeszli Dariusz Świąder i Magdalena Chudzikiewicz, w ich miejsce powołani zostali Maciej Kossowski z biura reklamy wydawcy oraz były prezes Ruchu Miłosz Szulc. Natomiast w maju prezesem wydawnictwa został Tomasz Przybek, wcześniej związany m.in. z PAP i Fratrią.
Duże roszady nastąpiły też w zespołach redakcyjnych Polska Press. Zmienili się redaktorzy naczelni prawie wszystkich dzienników wydawanych przez firmę, a także dyrektorzy części jej oddziałów.
We wrześniu we wpisie w Krajowym Rejestrze Sądowym o Polska Press zostali wpisani Orlen jako właściciel oraz nowi członkowie zarządu. - To potwierdzenie skuteczności transakcji i dowód na to, że wszelkie zastrzeżenia do niej były bezzasadne - skomentował Daniel Obajtek, prezes Orlenu.